Są straty po przejściu burzowego frontu na Podkarpaciu. W gminie Żołynia (powiat łańcucki) porywisty wiatr uszkodził dach na hali gimnastycznej. Z kurnika w miejscowości Wydrze huraganowy wiatr zerwał około 100 metrów kwadratowych dachu. Woda zalała przedszkole oraz wejście do szpitala w Tarnobrzegu. W miejscowości Kamień w powiecie rzeszowskim piorun uderzył w budynek mieszkalny uszkadzając ścianę szczytową.
Jak poinformował młodszy brygadier Marcin Betleja - strażacy interweniowali łącznie w 150 przypadkach. Najczęściej w powiatach tarnobrzeskim, leżajskim, rzeszowskim, łańcuckim i kolbuszowskim. W większości przypadków strażacy pompowali wodę z piwnic zalanych posesji i usuwali połamane drzewa.
Pza tym burza dała się też we znaki kierowcom, którzy szukali schronienia m.in. pod wiaduktami na autostradzie A4. Więcej pisaliśmy o tym tutaj: Połamane drzewa i korek na autostradzie