Poszukiwania mężczyzny, którego porwał nurt Sanu w Dynowie - przerwane. Od wczoraj policja i strażacy przeszukują brzegi i koryto rzeki.
W czwartek 33-latek spędzał nad Sanem czas ze znajomymi. Wraz z kolegą wszedł do rzeki. Wtedy silny nurt porwał ich obu. Zaczęli tonąć. Na pomoc pospieszyli dwaj mężczyźni, którzy przebywali na brzegu. Przy ich pomocy jednemu z kąpiących udało się wyjść na brzeg. Drugi, mieszkaniec powiatu przemyskiego, niesiony nurtem zniknął pod wodą za zakrętem – poinformowała policja.
Wczoraj w poszukiwaniach brali udział płetwonurkowie z Rzeszowa i Sanoka, którzy sprawdzali koryto rzeki. Dziś mężczyzny szukano z łodzi. Akcja ma być wznowiona jutro.