28 listopada Sąd Apelacyjny w Rzeszowie ogłosi wyrok w procesie kierowcy ukraińskiego autokaru, który spowodował katastrofę w Leszczawie Dolnej w 2018 roku. Zginęły w niej trzy osoby, a 50 zostało rannych.
Sąd Okręgowy w Przemyślu skazał 42-letniego Mykołę Ł. m.in. na 6,5 roku więzienia. Od tego wyroku apelację złożył m.in. obrońca oskarżonego, który domaga się uniewinnienia kierowcy, uznania, że działał nieumyślnie lub obniżenia kary do 5,5 roku. Obrona twierdzi, że opinia biegłego jest niespójna i pełna braków m.in. w kwestii sprawności układu hamulcowego. Kierowca mówił w śledztwie, że hamulce nie zadziałały.
Prokuratura wnosi o utrzymanie wyroku. Podkreśla, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, a przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i niezachowanie ostrożności na górzystej i krętej drodze.
W sierpniu 2018 roku na drodze nr 28 między Przemyślem a Sanokiem autokar wycieczkowy z Ukrainy, na ostrym zakręcie zjechał z drogi i stoczył się z wysokiej skarpy, kilkakrotnie koziołkując.