W lasach, bardzo blisko Przemyśla, pojawiły się 4 niedźwiedzie. W opinii leśników po zimie odwiedziły te rejony w poszukiwaniu nowego terytorium do życia i najprawdopodobniej pozostaną tam dłużej.
Dobrze czują się w młodnikach, odwiedzają pobliskie pasieki. Istnieje zagrożenie związane z kontaktem człowieka z tymi zwierzętami. Lasy w okolicach Fredropola i Bełwina, gdzie misie znalazły swój nowy dom, często odwiedzane są przez mieszkańców Przemyśla m.in. chodzą tam grzybiarze.
Leśnicy w obawie o ich bezpieczeństwo instalują na drogach prowadzących do lasów tablice informujące o zagrożeniu. Misie mogą być rozdrażnione pracami prowadzonymi w rejonach lasów przez firmy poszukujące złóż gazu. Kilka lat temu, miasto Przemyśl, które w herbie ma niedźwiedzia - odwiedziła niedźwiedzica - chodząc po ulicach. Uciekła najprawdopodobniej z ukraińskiego cyrku. Przyrodnicy nie wykluczają, że misie z pod przemyskich lasów za jakiś czas, być może w porze zimowej, odwiedzą obrzeża miasta w poszukiwaniu pokarmu.