Kilka przestępstw ma na swoim sumieniu mieszkaniec Łącka w Małopolsce. Kierował kradzionym fordem transitem i bez uprawnień, a do tego zatankował pojazd i uciekł bez płacenia. Do zdarzenia doszło w środę w nocy na Podkarpaciu.
Mężczyzna skradł paliwo za ok. 350 złotych ze stacji w Krzemienicy w pow. łańcuckim i odjechał. Opisywanego w komunikatach policyjnych dostawczego forda na włoskich numerach rejestracyjnych zaobserwowali policjanci w Sieniawie. Niestety kierujący transitem nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać w kierunku Lublina. Został zatrzymany dopiero w Tarnogrodzie na Lubelszczyźnie.
Wówczas okazało się, że 38-letni mieszkaniec Łącka ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami a ford, którym jechał, został skradziony we Włoszech. Od mężczyzny czuć było alkohol, jednak odmówił badania alkomatem, została mu pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty policyjnym dozorem, ma też zakaz opuszczania kraju.