Złą praktyką i przyjmowaniem uchwał w sposób odwetowy nazwał politolog Tomasz Olejarz działania parlamentów Polski i Ukrainy dotyczące pamięci historycznej obu narodów.
W ten sposób gość Polskiego Radia Rzeszów odniósł się do protestów będących odpowiedzią strony ukraińskiej na nowelizację ustawy o polskim IPN-e. Chodzi zwłaszcza o zapisy, które przewidują m.in. odpowiedzialność karną za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950.
Gość Polskiego Radia Rzeszów przypomniał, że w 2015 roku Rada Najwyższa Ukrainy podjęła działania mające doprowadzić do rehabilitacji zbrodniarzy - w Polskiej ocenie - Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Wtedy rozpoczął się proces wzywania jednego parlamentu przez drugi do nieprzyjmowania tego typu uchwał. Zdaniem Tomasza Olejarza taka sytuacja nie powinna mieć miejsca między krajami deklarującymi partnerstwo strategiczne.