Wyświetlenie artykułów z etykietą: gość dnia
Jan Trzebiński o karze i kontrolach w mieleckim Kronospanie
W ciągu dwóch miesięcy Główny Inspektorat Ochrony Środowiska powinien wydać decyzję dotycząca mieleckiego Kronospanu. Firma odwołała się od decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu w Rzeszowie, który stwierdził, że zakład powinien zapłacić karę za przekroczenie dopuszczalnych emisji szkodliwych substancji.
Inspektorat przeprowadził kontrolę na początku roku. Wyniki pokazały, że z emitora suszarni włókien w powietrze wypuszczano: dwutlenek siarki, tlenki azotu i tlenek węgla w ilościach powyżej dopuszczalnych norm. To wyniki tej kontroli stanowiły podstawę do wymierzenia kary pieniężnej.
Wysokość nie jest jeszcze znana, zostanie dopiero policzona - powiedział na naszej antenie Jan Trzebiński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. To jest kara tzw. biegnąca, czyli naliczana za każdą godzinę pracy instalacji - w wysokości około 45 złotych. Z kolei wyniki ostatniej kontroli - zakończonej w maju - pokazały, że Kronospan nie przekracza dopuszczalnych norm emisji szkodliwych substancji.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Artur Brożyniak o uroczystościach rocznicowych "Rzezi wołyńskiej"
Akcję pod hasłem "Zapal znicz pamięci" organizuje dziś w powiecie lubaczowskim rzeszowski oddział IPN. To w 75. rocznicę rozpoczęcia się tzw. "Rzezi wołyńskiej". Znicze zostaną zapalone na grobach pomordowanych przez OUN-UPA w miejscach kaźni, m.in. w Rudce, w lesie Bachory oraz na cmentarzach m.in. w Baszni, Bruśnie, Cieszanowie, Dąbrowie, Horyńcu, Płazowie, Łukawicy i Wielkich Oczach.
W przedsięwzięcie zaangażowały się Jednostka Strzelecka im. gen. Kustronia w Lubaczowie oraz Centrum Kultury i Sportu w Cieszanowie.
11 lipca 1943 roku bojówki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojnego ramienia – UPA zaatakowały równocześnie w 99 miejscowościach, mordując kilkanaście tysięcy polskich mieszkańców Wołynia - mówi historyk rzeszowskiego oddziału IPN Artur Brożyniak.
Po Wołyniu ataki rozprzestrzeniły się na województwa stanisławowskie, lwowskie, tarnopolskie lubelskie i częściowo poleskie. Ogółem na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej z rąk ukraińskich nacjonalistów poniosło śmierć ok. 130 tysięcy Polaków.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
T. Poręba o wystawie upamiętniającej ofiary rzezi wołyńskiej
"Niedokończone msze wołyńskie" - taki tytuł nosi wystawa która dziś zostanie otwarta w Parlamencie Europejskim.
W ten sposób, z inicjatywy europosła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Poręby przypomniana zostanie zbrodnia wołyńska dokonana na polskiej ludności przez ukraińskich nacjonalistów.
Jak mówi europoseł, wystawa otwarta zostanie będzie w przeddzień 75 rocznicy krwawej niedzieli - rzezi Polaków uczestniczących w niedzielnych porannych mszach. Wystawa przypomina postaci kilkudziesięciu księży, którzy byli pierwszymi ofiarami tamtych wydarzeń.
Jak mówi europoseł Poręba, Parlament Europejski jest dobrym miejscem by przypominać o tamtych wydarzeniach nieznanych opinii publicznej zachodu. Dodaje, że o tamtej zbrodni ludobójstwa powinniśmy głośno mówić i dopominać się o historyczną sprawiedliwą ocenę tego co stało się na Wołyniu.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Wiesław Rygiel: Suche poldery nie zabezpieczą mieszkańców Wielopolszczyzny
Nic nie zmieniło się w sprawie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego pod Ropczycami - uważa Wiesław Rygiel z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Radny powiatu ropczycko-sędziszowskiego powiedział na naszej antenie, że mieszkańcy Glinika, Broniszowa czy okolic Wielopola nie godzą się na budowę suchych polderów, nad którymi pracuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. Zdaniem Rygla - suche poldery nie zabezpieczają samej Wielopolszczyzny.
Dla mieszkańców i samorządowców dobrym zabezpieczeniem przeciwpowodziowym w tym rejonie byłyby zbiorniki tzw. małej retencji - przypomniał Rygiel, ale ta propozycja traktowana jest przez zarząd gospodarki wodnej jako bardzo kosztowna.
Zdaniem naszego gościa - inicjatywa jest po stronie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej i władz województwa podkarpackiego.
Przypomnijmy - powodzie z lat 2009 i 2010 wyrządziły wiele szkód w dorzeczu Wielopolki, zalewając m.in. same Ropczyce.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
H.Ossadnik o atrakcjach skansenu w Sanoku
Karpaty Góry Kultury - pod takim hasłem odbywa się w ten weekend plenerowa impreza w skansenie w Sanoku. Nawiązuje do spotkania ludzi gór od Olzy po Czeremosz w okresie międzywojennym. Przyjeżdżają zespoły folklorystyczne prezentowane jest rękodzieło artystyczne, z całego Euroregionu Karpackiego.
Należące do najstarszych w kraju Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku obchodzi w tym roku 60-lecie istnienia. Rocznie odwiedza je ponad 150 tys turystów - najwięcej wśród muzeów skansenowskich w kraju. Jego popularność wynika z faktu, iż pokazuje w pigułce kulturę pogranicza, która praktycznie zniknęła z krajobrazy Bieszczadów i Beskidu Niskiego - podkreśla Dr Hubert Ossadnik kustosz Muzeum.
Sanocki skansen liczy 38 hektarów. Podzielony jest na tematyczne sektory - naftowy, Bojkowski i Łemkowski, Pogórzański, Doliniański oraz miasteczko galicyjskie i dwór. Atrakcją z ostatnich miesięcy jest zrekonstruowała drewniana synagoga, jedyny taki obiekt w polskich skansenach. Pokazuje, że w miasteczkach w dawnej Galicji dużą część mieszkańców stanowili Żydzi
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Dr Leszek Gajos: Stajemy się coraz bardziej chłodni politycznie
W jednym z ostatnich sondaży 72 procent Polaków zadeklarowało udział w jesiennych wyborach samorządowych. Do tego wyniku sceptycznie podchodzi nasz dzisiejszy gość, socjolog doktor Leszek Gajos.
Według niego politycznie stajemy się coraz bardziej chłodni, bo dowiadujemy się, że w zasadzie w bieżącej polityce coraz mniej od nas zależy, a rzeczywistość jest często różna od przedwyborczych deklaracji.
Jako przykład obywatelskiej aktywności zlekceważonej przez polityków nasz gość podaje nie wzięcie pod uwagę milionów podpisów zebranych pod wnioskami o referenda.
Doktor Gajos dodaje, że jeśli my jako wyborcy dowiadujemy się, że nie mamy wpływu na coś, to odwracamy się od tego, co nie znaczy że nie ma "pewnego zainteresowania" wyborami.
Zdaniem naszego gościa partyjny system wyłaniania kandydatów np. na prezydentów miast sprawia, że dla wielu wyborców są oni nie akceptowalni.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie