Przemyśl
Trzech kandydatów na prezydenta Przemyśla zmierzyło się w debacie na antenie Polskiego Radia Rzeszów. To Wojciech Błachowicz zgłoszony przez Koalicję Obywatelską (PO, Nowoczesna), Wojciech Bakun reprezentujący Kukiz 15 i Janusz Hamryszczak zgłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość .
Kandydat komitetu SLD Lewica Razem Tomasz Kulawik - z powodu choroby nie wziął udziału w dyskusji.
Janusz Hamryszczak - z PiS obecny wiceprezydent miasta Przemyśla ocenił ,że miasto rozwija się na średnim poziomie wskazując na pozyskanie przez władze miasta na ten 190 mln zł z funduszy zewnętrznych. Jego kontrkandydaci twierdzili, że rozwój miasta przebiega zbyt wolno. Wojciech Błachowicz z PO mówił o potrzebie uwolnienia energii mieszkańców i konieczności dania przez magistrat zielonego światła wszystkim inwestorom. Wojciech Bakun z Ruchu Kukiz 15 narzekał na brak wspólnej koncepcji rozwoju i na zaniedbania w wykorzystywaniu potencjału turystycznego miasta .
Każdy z kandydatów miał przygotowany prezent dla mieszkańców w postaci obietnicy związanej z przyszłymi inwestycjami poprawiającymi komfort życia w Przemyślu.
Dyskusja do odsłuchania TUTAJ
Pracodawcy wykorzystują młodych pracowników z zawodowym wykształceniem oferując im na początku pracy najniższe stawki, dlatego bardziej korzystnym rozwiązaniem jest zarobkowa migracja za granicę - to opinia jaką wyrażali rano młodzi ludzie podczas Targów Pracy zorganizowanych przez OHP w Przemyślu.
Dla uczniów szkół zawodowych przygotowano kilkadziesiąt ofert pracy. Najbardziej poszukiwani są murarze, tynkarze, przedstawiciele handlowi.
Joanna Majewska, kierownik Rejonowego Ośrodka Szkolenia Zawodowego Młodzieży twierdzi, że w większej potrzebie są obecnie pracodawcy niż osoby poszukujące pracy. Na rynku pracy występuje deficyt pracowników z zawodowym wykształceniem. Pomimo tego młodzi ludzie, którzy takie wykształcenie posiadają wolą podejmować pracę za granicą, bo tam na "dzień dobry" dostaną kilkakrotnie wyższą stawkę niż Polsce.
- Tak nam opowiadali uczniowie szkół zawodowych kończących edukację. Wielu z nich zdecydowanych jest na migrację bliższą, do Warszawy lub do Poznania, bo w dużych aglomeracjach zarabia się więcej. Z opinią młodych ludzi nie zgadzają się miejscowi pracodawcy, którzy przygotowali dla nich bogatą ofertę pracy. Oczekują od nowych pracowników wykazania się umiejętnościami i zaakceptowanie ścieżki awansu od najniższej do najwyższej stawki.
Podróbki hormonu wzrostu w przesyłce pocztowej znaleźli funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Przemyśla. 2,5-kilogramowa paczka nadeszła z Rosji do mieszkańca woj. podkarpackiego. Miała zawierać żarówki, ale okazało się jednak, że w środku znajduje się 250 sztuk ampułek preparatu oznaczonego, iż zawiera hormon wzrostu, z logo jednej ze światowych firm farmaceutycznych.
Badanie preparatu w laboratorium celno-skarbowym w Przemyślu, wykazało, że zawiera substancję, objętą międzynarodową konwencją o zwalczaniu dopingu w sporcie, jako środek maskujący.
Potwierdził to też Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Stwierdził, że zatrzymany produkt nie jest ujęty ani w krajowym ani wspólnotowym rejestrze produktów leczniczych.
Podejrzewano również, że preparat z Rosji może być produktem podrobionym, co potwierdził koncern, którego logo widniało na opakowaniach i złożył wniosek o ściganie sprawcy przestępstwa. Swoje straty oszacował na ponad 60 tys. złotych.
Przemyskie Centrum Edukacji i Rekreacji ma powstać w ramach partnerstwa publiczo-prywatnego. Znaleźć się w nim ma między innymi basen, obserwatorium astronomiczne i zwierzyniec.
Udziałem miasta w tym przedsięwzięciu maja być grunty pod inwestycję a jeden z czterech inwestorów, którzy zgłosili akces partnerstwa, wniesie pieniądze. O tym projekcie szerzej dyskutowano podczas konferencji poświęconej partnerstwu publiczno - prywatnemu, w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej. Adam Hamryszczak podsekretarz stanu w ministerstwie inwestycji i rozwoju mówił o dużym znaczeniu tego instrumentu, mało jeszcze cenionego przez samorządy.
Dotychczas podpisano w Polsce 130 umów w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego o wartości 5,5 mld zł. 140 projektów jest rozpatrywanych. W opinii ministerstwa inwestycji i rozwoju do roku 2020 w tym systemie zawartych zostanie 100 nowych umów.
Około trzech tysięcy zniczy przekazanych przez mieszkańców Przemyśla i okolic zapłonie 1 listopada na Cmentarzu Orląt Lwowskich.
Do Lwowa zawieźli je w niedzielę uczestnicy pielgrzymki autokarowej, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polskich Termopil i Kresów. Stowarzyszenie po raz kolejny koordynowało akcję zbiórki, do której włączyły się zarówno osoby prywatne, jak i instytucje, w tym szkoły.
Uczestnicy wyjazdu nie kryli wzruszenia, że mogli przywieźć światełka na groby bohaterskich rodaków, którzy 100 lat temu stanęli w obronie Ojczyzny tuż po odzyskaniu przez nią niepodległości. Podkreślali zarazem, że Cmentarz Obrońców Lwowa i inne polskie nekropolie na obecnej Ukrainie powinna odwiedzać młodzież w ramach edukacji patriotycznej.
Wolontariusze z Przemyśla zawieźli znicze również na dawne polskie cmentarze w przygranicznych miejscowościach: Komarno, Rumno i Gródek. Przekazali także dary rzeczowe dla Polaków ze Lwowa.
Wcześnie rano z Przemyśla na Ukrainę wyjechał autokar z grupą wolontariuszy akcji zbiórki zniczy na dawne cmentarze polskie.
Akcję po raz kolejny zorganizowało Stowarzyszenie Pamięci Polskich Termopil i Kresów. Znicze pochodzą zarówno od prywatnych dobrodziejów, jak i instytucji. Światełka zostaną przekazane proboszczom parafii rzymskokatolickich w kilku miejscowościach przygranicznych, takich jak Mościska, Trzcieniec, Gródek Jagielloński i Stary Sambor.
Wolontariusze zawiozą też znicze do Lwowa na Cmentarz Orląt Lwowskich.