powiat lubaczowski
Intensywny deszcz i burze mogą dziś występować na terenie 9 powiatów we wschodniej części województwa. Kolejne ostrzeżenie przed gwałtownymi zjawiskami wydał właśnie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wg synoptyków spaść może do 30 litrów wody na metr kwadratowy a burzom może towarzyszyć wiatr wiejący z prędkością do 65 km/godz.
Ostrzeżenie obowiązuje do godz 14 - dotyczy powiatów: bieszczadzkiego, leskiego , sanockiego ,jarosławskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, przeworskiego, przemyskiego i miasta Przemyśla
Trzy osoby - w tym dziecko - zostały ranne w wypadku, do którego około 12.30 doszło w Łukawcu w powiecie lubaczowskim.
Anna Klee z podkarpackiej Policji poinformowała, że jadący drogą gminną kierowca volkswagena, najprawdopodobniej chciał ominąć psa, dlatego nagle zjechał na przeciwległy pas. Zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka Hyundaiem. Jeden z samochodów wpadł do rowu.
Do szpitala przewieziono 3 osoby z Hyundaia - kierowcę, pasażerkę oraz dziecko. Policja ustala przyczyny tego wypadku.
Gwałtowne burze przeszły przez Podkarpacie. Strażacy od wczoraj odnotowali 107 interwencji.
Najgorsza sytuacja była po południu i wieczorem. Najwięcej zgłoszeń było w powiatach kolbuszowskim, rzeszowskim, jasielskim i lubaczowskim.
Woda zalewała piwnice, posesje i drogi. Przez jakiś czas nieprzejezdna była droga krajowa nr 9 w Kolbuszowej oraz droga wojewódzka w tym mieście. Także w Kolbuszowej już po północy strażacy interweniowali w jednym ze sklepów budowlanych, do którego wdarła się woda.
W wielu miejscach konieczne było także udrażnianie przepustów drogowych oraz usuwanie połamanych konarów i drzew. Podczas burz nikt nie ucierpiał. Dziś pogoda ma się poprawić.
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej wznowił nabór do służby.
Koronaworus spowodował, że przyjęcia zostały zawieszone na kilka tygodni. Formacja chce zachęcić zarobkami - wynagrodzenie nowych funkcjonariuszy w zależności od wieku wynosi od 2550 zł netto podczas szkoleń i od 3640 zł netto po zakończeniu szkoły podoficerskiej i rozpoczęciu służby na granicy. Będą kierowani głownie do Lubaczowa, Korczowej i Medyki.
Ale uwaga to jest służba, a nie tylko praca - podkreśla Piotr Zakielarz z bieszczadzkiej straży. To oznacza, że strażnicy ślubują m.in, że będą strzec nienaruszalności granicy państwowej nawet z narażeniem życia.
Kandydaci muszą osobiście złożyć podanie i potrzebne dokumenty w komendzie oddziału przy ul. Mickiewicza w Przemyślu, ale muszą umówić się telefonicznie na konkretny termin.
Wieczorem po przejściu frontu burzowego przez województwo podkarpackie, strażacy interweniowali 44 razy.
Najwięcej zdarzeń było w powiecie niżańskim - 20, a także lubaczowskim, leżajskim, oraz sanockim i kolbuszowskim.
Działania strażaków głównie polegały na usuwaniu połamanych konarów i drzew oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji i udrażnianiem przepustów. Nie odnotowano większych szkód. Noc minęła już spokojnie.
Gwałtowne burze przechodzą przez Podkarpacie. Dotąd strażacy odnotowali 28 zgłoszeń. Najwięcej - 12 - w powiecie niżańskim, oraz po kilka w powiatach: lubaczowskim i leżajskim. Na razie burze nie wyrządziły większych szkód. Strażacy głównie usuwają połamane konary oraz wodę z piwnic.
Cały czas obowiązuje ostrzeżenie IMiGW przed burzami - także z gradem. Wg synoptyków, w ciągu dziesięciu minut może spaść około 10 litrów na metr kwadratowy. Możliwy jest także grad i porywy wiatru do 80 km/h. Najbardziej gwałtownych zjawisk atmosferycznych możemy się spodziewać w Bieszczdach. Tam lokalnie może spaść do 50 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Pogoda ma się poprawić w nocy.