powiat przeworski
Dewoo tico, które w piątek wydobyto z Wisłoka w Tryńczy w powiecie przeworskim wcześniej prawdopodobnie dachowało. Takie są wstępne ustalenie Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, która wszczęła śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginęło pięcioro mieszkańców powiatu przeworskiego - trzy dziewczyny w wieku od 16 do 19 lat i dwaj mężczyźni w wieku 24 i 27 lat.
Jak poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Marta Pętkowska, oględziny miejsca zdarzenia i pojazdu przez biegłego do spraw ruchu drogowego pozwalają przyjąć taką wersję zdarzenia, że przed wpadnięciem do rzeki auto mogło wpaść w poślizg na skutek warunków drogowych lub nadmiernej prędkości. Wszystkie ciała w pojeździe były przemieszane wskutek dachowania i nie wiadomo na ten moment, kto kierował autem.
W szpitalu powiatowym w Przeworsku trwa sekcja zwłok ofiar wypadku, która wyjaśni czy zmarły w skutek dachowania czy utonęły.
Przypomnijmy: trzy mieszkanki gminy Tryńcza - dwie siostry 16 i 18-letnia i ich 19-letnia koleżanka były poszukiwane od Bożego Narodzenia. Wieczorem wyjechały na spotkanie z kolegami i już nie wróciły do domu.
Policja potwierdza, że w samochodzie wydobytym po południu z Wisłoka w Tryńczy na Podkarpaciu znajdowały się ciała 3 zaginionych młodych kobiet oraz dwóch mężczyzn. Ciała zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Policjanci ustalają okoliczności, które doprowadziły do tej tragedii.
Trzy mieszkanki gminy Tryńcza zaginęły w Boże Narodzenie. To dwie siostry w wieku 18 i 16 lat oraz ich 19-letnia koleżanka. Ostatni raz widziane były 25 grudnia wieczorem. Jechały fioletowym Tico na spotkanie ze znajomymi mieszkańcami powiatu przeworskiego 24 i 27-letnim.
Dzisiaj policjanci i strażacy przez kilka godzin pracowali w okolicach Wisłoka w Tryńczy. Sonar wskazał, że na dnie rzeki znajduje się duży przedmiot, prawdopodobnie samochód. Około godz. 16:00 na brzeg wyciągnięto Daewoo Tico. Wewnątrz znajdowało się 5 ciał.
Trzy zaginione mieszkanki gminy Tryńcza poszukiwane przez policję. 19-letnia Klaudia, 18-letnia Dominika oraz jej 16-letnia siostra Anna 25 grudnia wyszły z domu i do chwili obecnej nie wróciły.
Około godz. 16:00 trzy koleżanki udały się prawdopodobnie na spotkanie z kolegami, z którymi miały pojechać na pizzę. Rodziny zaczęły ich szukać, gdy następnego dnia rano nie wróciły do swoich domów. Gdy wszelkie próby nawiązania kontaktu nie przyniosły rezultatu, wczoraj do Komisariatu Policji w Sieniawie zgłosili się rodzice, aby zgłosić zaginięcie córek. Wszystkie osoby, które posiadają informacje na temat miejsca pobytu zaginionych proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Przeworsku lub telefon na numer alarmowy 997.
Oto rysopisy nastolatek:
Klaudia Bura, lat 19 - szczupła budowa ciała, wzrost około 165 cm, waga około 48 kg, włosy blond do ramion, oczy niebieskie, twarz podłużna. W chwili wyjścia z domu ubrana była w czarną sukienkę przed kolano, ciemna kurtkę do pasa z kapturem obszytym kożuszkiem, rajstopy czarne, czarne kozaki zamszowe na obcasie.
Dominika Nagórna, lat 18 - szczupła budowa ciała, wzrost około 168 cm, waga około 50 kg, włosy ciemne z jasnymi pasemkami, proste do ramion, oczy brązowe, twarz okrągła. W chwili wyjścia z domu ubrana była w spodnie jeansowe koloru ciemnego, różową koszulę z krótkim rękawem, czarny żakiet, kurtka koloru granatowego z kapturem obszytym kożuszkiem, buty sportowe marki Puma - czarne z zielonymi elementami.
Anna Nagórna, lat 16 - szczupła budowa ciała, wzrost około 165 cm, waga około 50 kg, włosy długie koloru ciemny blond, oczy piwne, twarz podłużna smukła. W chwili wyjścia z domu ubrana była w różową sukienkę, czarne kozaki, czarną kurtkę z kapturem obszytym kożuszkiem.
Nie ciągną ich renifery, ale napędzają konie mechaniczne. Nie rozwożą prezentów na saniach, ale na motocyklach. Mowa o Motomikołajach, którzy odwiedzają dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych.
Jak mówił nam koordynator akcji Cezary Woźnik nie wszystkim motocyklistom straszny jest padający śnieg i chlapa na drodze, ale też nie tylko o to chodzi, żeby rozwozić prezenty na motocyklu, najważniejsze w akcji jest to, żeby na twarzach dzieci zobaczyć uśmiech.
Motomikołaje eskortowani przez kilka samochodów z uczestnikami akcji udali się dziś do Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Rzeszowie. Jutro będą rozdawać prezenty w Domu Dziecka w Łopuszcze Małej. To już siódma edycja motocyklowej akcji mikołajkowej, w tym roku na prezenty udało się uzbierać około 9500 zł.
{youtube}CMfzkWxX6R0|Motomikołaje 2017{/youtube}
Wybitny polski reżyser Krzysztof Zanussi kręci na Podkarpaciu sceny do swojego najnowszego filmu pt. "Eter". Przez ostatni tydzień ekipa pracowała m.in. w Bieszczadach, Zagórzu i Iwoniczu, dzisiaj kręcono ujęcia w parku Pałacu w Sieniawie koło Jarosławia, a w nocy zostaną sfilmowane sceny balu w Pałacu Dzieduszyckich w Zarzeczu.
Krzysztof Zanussi szukał w naszym regionie zarówno pięknych plenerów, jak i miejsc, które pomogą przenieść widza w rzeczywistość Galicji początku XX wieku. To właśnie na terenach dawnego zaboru austriackiego rozgrywa się akcja filmu, który jest opowieścią psychologiczną z motywem faustowskim. Głównym bohaterem jest lekarz wojskowy, który prowadzi eksperymenty, mające mu pomóc w uzyskaniu władzy nad ludźmi. Główną rolę w nowym filmie Krzysztofa Zanussiego gra aktor teatralny i filmowy Jacek Poniedziałek. Na ekranie pojawią się też m.in. Andrzej Chyra i Małgorzata Pritulak. Sceny do filmu były kręcone wcześniej na Dolnym Śląsku i we Lwowie, niedługo ekipa wyruszy do Włoch.
Obraz jest koprodukcją polsko-ukraińsko-węgiersko-włosko-litewską. Jest współfinansowany przez Samorząd Województwa Podkarpackiego i Miasto Rzeszów w ramach I edycji Podkarpackiego Regionalnego Funduszu Filmowego. Premiera filmu "Eter" planowana jest w 2018 roku.
Jeden z największych i najlepiej prowadzonych majątków w Polsce, mający obszar 5,5 tysiąca hektarów, cukrownię, fabrykę wódek i serów oraz wąskotorówkę - tak w czasach swojej świetności w latach dwudziestych ubiegłego wieku prezentowało się gospodarstwo Ordynacji Przeworskiej Książąt Lubomirskich.
Jej historię opisała w swojej najnowszej publikacji kustosz Muzeum w Przeworsku Małgorzata Wołoszyn. Jest to równocześnie katalog wystawy, którą w Muzeum można oglądać do końca stycznia. To część obchodów jubileuszu 200-lecia ufundowania Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwowie. Dzięki hojności Ordynacji Przeworskiej, zbudowana została instytucja stabilna ekonomicznie, o szerokim profilu gromadzenia.
O historii Ordynacji Przeworskiej, jej powstaniu, latach świetności i burzliwym końcu opowiemy w dzisiejszej audycji "Tu i teraz" - Historie Nieznane. Początek programu od 9:00