powiat stalowowolski
Narodowy Fundusz Zdrowia zniósł limity na operacje zaćmy, dlatego na Podkarpaciu pacjenci nie muszą już miesiącami czekać na zabieg.
Najkrótsze kolejki są w: w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej Nr 1 w Rzeszowie, w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli oraz Wojewódzkim Szpitalu w Tarnobrzegu - w tych placówkach czeka się do 2 tygodni. Nie ma długich kolejek także w Szpitalu Specjalistycznym im. E. Biernackiego w Mielcu.
Zaćma jest schorzeniem, które trudno zauważyć. Oczy nie bolą, ani nie łzawią, ale pogarsza się ostrość wzroku, a zwiększenie mocy okularów korekcyjnych nie przynosi trwałej poprawy. Nieleczona choroba może doprowadzić do całkowitej utraty wzroku.
Budynek po Towarzystwie Gimnastycznym "Sokół" w Stalowej Woli odzyska dawny wygląd. Po zakończeniu remontu - w sierpniu 2020 roku - stanie się Rozwadowskim Domem Kultury „Sokół”.
Zabytkowy gmach, w którym mieścił się także m.in. Sąd Rejonowy w ostatnich latach zaczął zmieniać się w ruinę. Remont rozpoczęto niemal w ostatniej chwili. Jak wyjaśnia dyrektor Miejskiego Domu Kultury Marek Gruchota, odnowiony obiekt opierał się będzie na kilku filarach działalności: osiedlowy dom kultury, tradycje „Sokoła”, miejsce spotkań dla stowarzyszeń, które działają na terenie Rozwadowa oraz projekt społeczny.
Podczas prac remontowych duży nacisk kładziony jest na to, aby odtworzyć całą estetykę budynku sprzed ponad 100 lat. Wewnątrz będą garderoby, sala widowiskowa na około 80 osób, dwie sale muzyczne, taras, a na poddaszu magazyny i sala pamięci.
Budynek przechodzi renowację dzięki 10-milionowemu dofinansowaniu z funduszy unijnych.
Prace przy budowie obwodnicy Niska i Stalowej Woli w ciągu drogi krajowej nr 77 idą zgodnie z planem zapewnia z-ca dyrektora rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wiesław Sowa.
Wykonawca wszedł na teren budowy dwa miesiące temu i rozpoczął prace przygotowawcze między innymi odhumusowanie, wycinkę drzew. Saperzy sprawdzą cały teren pod kątem obecności niewybuchów wojennych.
Prace badawcze wykonali też archeolodzy. Odkryli szczątki żołnierzy z I wojny światowej. Zostały one oczyszczone i będą pochowane na cmentarzu wojennym w Nisku. To odkrycie nie wpłynie na opóźnienie prac przy budowie obwodnicy Niska i Stalowej Woli. Zgodnie z planem ma być ona gotowa w 2021 roku.
Będzie miała długość niemal 15 km obejmuje odcinek od Stalowej Woli – skrzyżowanie Trasy Podskarpowej z ul. Chopina do połączenia z projektowaną drogą ekspresową S-19 na terenie gminy Nisko.
Dużo dalej są zaawansowane prace przy budowie obwodnicy Sanoka. Wszystkie mosty są wykonane, tak samo jest z nasypami ziemnymi. Wykonawca już układa nawierzchnię bitumiczną i buduje chodniki. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to obwodnica Sanoka zostanie oddana do użytkowania na przełomie tego i przyszłego roku.
Od poniedziałku operacje i zabiegi w Szpitalu Powiatowym w Stalowej Woli będą wykonywane na nowym bloku operacyjnym. Stary obiekt miał 63 lata i był dopuszczony do użytkowania warunkowo. Nowy blok składa się z 5 sal operacyjnych, sali wybudzeniowej oraz 3 sal zabiegowych pracowni endoskopowej. Jest też nowa centralna sterylizatornia.
Minister Zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że ta inwestycja to dobrze wydane pieniądze. Dzięki niej poprawi się komfort i bezpieczeństwo pacjentów oraz warunki pracy personelu. Zwiększy się także liczba wykonywanych zabiegów. Minister Inwestycji i Rozwoju Jerzy Kwieciński podkreślił, że inwestycje w służbę zdrowia są priorytetem rządu. Kolejnym jest dbanie o zrównoważony rozwój kraju, także takich ośrodków jak Stalowa Wola - dodał minister.
Nowy blok operacyjny kosztował 25 milionów złotych. 10 milionów wynosi dotacja z funduszy unijnych, pozostała kwota pochodzi z budżetu powiatu stalowowolskiego.
W ostatnich latach stalowowolski szpital przy współudziale środków unijnych i rządowych zmodernizował SOR, wybudował lądowisko dla śmigłowców sanitarnych oraz zakupił nowoczesny sprzęt medyczny.
W gminie Zaleszany koło Stalowej Woli wkrótce może ruszyć budowa hospicjum dla dzieci chorych na nowotwory. Fachową opiekę i leczenie znajdzie tam 40 małych pacjentów.
Będzie to pierwsza taka placówka na północy województwa, która ma powstać z inicjatywy fundacji "Z serca dla serca". Obecnie rodzice chorych dzieci z tego terenu muszą jeździć do Rzeszowa, Kielc czy Lublina. W nowym hospicjum będą mogli przebywać razem ze swoimi pociechami. Działkę pod inwestycję położoną w spokojnym miejscu w starorzeczu Sanu przekazała gmina Zaleszany. Gotowy jest projekt i niezbędne pozwolenia na budowę. Brakuje jeszcze kilkudziesięciu tysięcy zł na rozpoczęcie prac. Do tej pory zebrano ok. 450 tysięcy zł.
Pieniądze na inwestycję pochodzą z wpłat z 1 procentu podatku, darowizn ludzi dobrej woli z całej Polski, różnych akcji charytatywnych i licytacji. Koszt budowy hospicjum oszacowano na 6,5 miliona złotych. Pierwsi pacjenci mogą tam trafić za 3 lata.
Szczegóły na stronie internetowej fundacji "Z serca dla serca": https://zsercadlaserca.org/
Tragiczna informacja z Włoch. Nie żyje Stalowy Człowiek ze Stalowej Woli - Sebastian Marczewski - poinformował w mediach społecznościowych prezydent tego miasta Lucjusz Nadbereżny. Zginął w trakcie próby bicia rekordu świata w jeziorze Garda. Wcześniej - jak powiedział nam prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny zszedł na 333 metry i 80 centymetrów - taki zapis pokazał głębokościomierz. To oznacza, że swój cel osiągnął. Co zdarzyło się w czasie wynurzania - będzie wyjaśniane - dodaje Lucjusz Nadbereżny.
Jak pisze prezydent Stalowej Woli otchłań, która zatrzymała wspaniałego mieszkańca miasta była wielką pasją i wyzwaniem, które chciał pokonać swoją odwagą, siłą i determinacją.
Weterana z Afganistanu cechowała wielka odpowiedzialność i profesjonalizm. Udało mu się zdobyć połowę Korony Świata, zanim został ranny w Afganistanie uprawiał alpinizm wysokogórski. Dwukrotnie wszedł samotnie zimą na Mont Blanc we Francji, zdobył Kilimandżaro w Tanzanii i najwyższy szczyt Kaukazu - Elbrus.
Młodszy chorąży Sebastian Marczewski - nurek głębokościowy, żołnierz 3 Batalionu Inżynieryjnego w Nisku i weteran wojenny od ponad miesiąca przygotowywał się w jeziorze Garda do próby pobicia absolutnego rekordu świata w głębokości nurkowania - planował zejść na głębokość 333 metrów. Po kolejnym treningowym zejściu pod wodę utknął na głębokości 150 metrów.