Informacje o koronawirusie
Po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa Caritas Diecezji Rzeszowskiej wznawia działalność wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego. Funkcjonuje ona w czterech miejscowościach: w Rzeszowie, Cmolasie, Tyczynie i Ropczycach. Można bezpłatnie wypożyczyć łóżka, chodziki, balkoniki, materace przeciwodleżynowe, kule i inne urządzenia.
Osoby z niepełnosprawnością mogą z nich korzystać jednak pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego - mówi wicedyrektor diecezjalnej Caritas ks. Piotr Potyrała: "Będziemy dezynfekować zwracany sprzęt, zachęcamy do tego także osoby, które zwracają wypożyczony sprzęt".
Caritas prosi również o kontakt telefoniczny przed wizytą w wypożyczalni. Dane kontaktowe i szczegółowe informacje na stronie www.caritas.rzeszow.pl.
Rzeszowskie żłobki i przedszkola w środę wznowią działalność. Taką decyzję podjął ratusz, na podstawie wyników ankiety rozesłanej do rodziców.
Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego grupy mogą być maksymalnie 12-osobowe, a na jedno dziecko nie może przypadać mniej niż 4 m kw. powierzchni. To oznacza, że nie dla wszystkich dzieci wystarczy miejsca.
Taka sytuacja jest w 12 miejskich przedszkolach. Dlatego obowiązują kryteria przedstawione przez GIS, pierwszeństwo w przyjęciu mają rodzice pracujący w służbie zdrowia, formacjach mundurowych oraz handlu. Jednocześnie ratusz przypomina, że rodzice dzieci, które nie zostaną zakwalifikowane do przyjęcia, mogą pobierać zasiłek opiekuńczy do 24 maja.
I w myśl obowiązujących obecnie przepisów, podczas wakacji przedszkola będą pełnić dyżury tylko przez 6 tygodni. W tym czasie nie będzie można przenosić dzieci do innego przedszkola, tak jak było do tej pory.
Do 356 wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 na Podkarpaciu. Badaniami laboratoryjnymi potwierdzono sześć nowych przypadków.
Starsza kobieta z powiatu tarnobrzeskiego trafiła do szpitala. W izolacji przebywają - kobieta w sile wieku z Przemyśla oraz 4 osoby z powiatu przemyskiego. To mężczyźni - jeden młody drugi w sile wieku oraz kobiety - starsza i w sile wieku.
Do tej pory wyzdrowiały 222 osoby. Odnotowano 24 zgony.
W tym tygodniu rozstrzygnięta zostanie kwestia zbliżających się wyborów prezydenckich zaplanowanych na 10 maja. Najpóźniej do czwartku decyzje w sprawie projektu ustawy dotyczącej korespondencyjnego głosowania ma podjąć Senat. Potem ustawa trafi do Sejmu i musi ją podpisać prezydent.
W opinii posła Piotra Babnietza z Prawa i Sprawiedliwości najbezpieczniejszą formą głosowania jest oddanie głosu korespondencyjnie najpóźniej 23 maja. Parlamentarzysta ubolewa, że Senat przetrzymuje projekt ustawy.
Zdaniem opozycji majowy termin wyborów jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polaków. Poseł Paweł Poncyljusz z Platformy Obywatelskiej przypomniał, że kandydatka na prezydenta Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa Błońska z tego powodu wyklucza głosowanie w maju. Nie chce aby wybory odbywały się zarówno w formie bezpośredniej, bo to grozi zakażeniem koronawirusem, jak i korespondencyjnej, gdyż wybory organizuje minister Aktywów Państwowych z PiS a nie Państwowa Komisja Wyborcza.
Podkarpackie samorządy w większości nie ogłosiły jeszcze terminu otwarcia przedszkoli i żłobków. Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że placówki takie mogą wznowić działalność od 6 maja. Ostateczne decyzje należą jednak do organów prowadzących.
W Rzeszowie do rodziców przedszkolaków i dzieci, które przebywają w żłobkach, wysłano specjalne ankiety z pytaniem, czy są zainteresowani otwarciem placówek. O opinie w tej sprawie zwrócił sie do rodziców także prezydent Stalowej Woli.
W Mielcu decyzja, kiedy przedszkola i żłobki wznowią działalność, zapadnie najprawdopodobniej jutro po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podobnie ma być w Przeworsku, po oszacowaniu liczby zainteresowanych korzystaniem z opieki w placówkach oświatowych. Podobne przygotowania są prowadzone w innych samorządach. Jedną z gmin, gdzie już zdecydowano o otwarciu przedszkoli z dniem 6 maja jest Nowa Sarzyna.
Rozpoczęły się ogólnopolskie badania dotyczące wpływu szczepień przeciwko gruźlicy na zapadalność i przebieg zakażeń wirusem SARS-CoV-2.
Bierze w nich udział pięć ośrodków w kraju. Będą przeprowadzone na grupie tysiąca pracowników służby zdrowia. Pięć milionów złotych na realizację projektu przeznaczyła Agencja Badań Medycznych.
Jak mówi doktor Hanna Czajka, specjalista chorób zakaźnych z Uniwersytetu Rzeszowskiego, zebrane dane pomogą ustalić, czy szczepionka przeciw gruźlicy produkowana i stosowana od lat w Polsce, wzbudza odpowiedź immunologiczną pozwalającą na zwalczanie zakażeń wirusowych, w tym także SARSCoV-2 w sytuacji pandemii. Wskazuje, ze w poważnych pismach naukowych i dobrze zaplanowanych badaniach wykazano już wcześniej dodatkową rolę szczepionki przeciwko gruźlicy - wzbudzania odpowiedzi immunologicznej, która stanowi ochronę przed niektórymi zakażeniami wirusowymi i bakteryjnymi.
Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie nadal stosowana jest szczepionka przeciwko gruźlicy. Jest ona produkowana w Lublinie. Doktor Hanna Czajka uważa, że takie badania warto przeprowadzić w naszym kraju.
Lekarka wyjaśnia, że naukowcy amerykańscy opublikowali w marcu tego roku dane mówiące o tym, że istnieje zależność w zapadalności i zgonach między krajami, które szczepią przeciwko gruźlicy a tymi, które nie szczepią przeciwko gruźlicy. Jednak tę hipotezę poddano krytyce, mówiąc, że istnieją inne czynniki, które powodują, że jedne kraje mają taką, a nie inna zapadalność. Według doktor Hanny Czajki, warto to wyjaśnić w kraju, w którym po raz pierwszy szczepionkę zastosowano w 1926 roku, a bardzo intensywne szczepienia - nawet do siedmiu dawek - prowadzono po drugiej wojnie światowej. Od 2006 roku polskie dzieci przyjmują już tylko jedną dawkę szczepionki przeciwko gruźlicy.
Podobne badania dotyczące wpływu szczepień przeciwko gruźlicy na zapadalność i przebieg zakażeń wirusem SARS-CoV-2 są obecnie prowadzone w Stanach Zjednoczonych, Holandii i Australii.
IAR