Ponad sto tabliczek ostrzegających przed przypadkowym spotkaniem z niedźwiedziem pojawiło się na szlakach turystycznych w Bieszczadach. Wprawdzie sezon górskich wędrówek już trwa, ale jego szczyt, i co się z tym wiąże większe ryzyko spotkania niedźwiedzia, dopiero przed nami.
Niedźwiedź wprawdzie unika bezpośrednich spotkań z człowiekiem i wypadki zagrażające życiu człowieka są incydentalne, jednak należy pamiętać, że to duże zwierzę, w sytuacji poczucia zagrożenia może reagować agresją i być niebezpieczne.
W lutym tego roku niedźwiedzica z małym zaatakowała mężczyznę w okolicach Szczawnego. Przyrodnicy i leśnicy przypominają o tym i radzą, by turyści robili wszystko żeby nie zaskoczyć niedźwiedzia, czyli nie zachowywać się przesadnie cicho, a kiedy do spotkania już dojdzie to nie należy zbliżać się do zwierzęcia i nie wpadać w panikę.
Bieszczady są największą ostoją niedźwiedzia brunatnego w Polsce. Szacuje się, że żyje ich tam od kilkudziesięciu do ponad stu osobników.