Przewodników beskidzkich zaniepokoiły informacje o zamianie legendarnego schroniska Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej w ośrodek dydaktyczno-naukowy Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Podkreślają, że są za modernizacją ale z zachowaniem dotychczasowych funkcji - przede wszystkim schronu dla turystów.
Nie budzi ich entuzjazmu także projekt architektoniczny, który ich zdaniem za bardzo cywilizuje jedyny taki obiekt położony na bieszczadzkim szczycie. Przewodnicy ironizują, że będzie to willa dla pseudoturystów, bo schronisko nie wymaga aż takich luksusów.
Dyrekcja parku z kolei przekonuje, że inwestycja za ponad 3,5 mln zł jest konieczna, bo Chatka Puchatka bez wody, toalet czy prądu nie spełniała standardów technicznych i sanitarnych. Trzeba więc było podjąć decyzje o uregulowaniu tych kwestii z zachowaniem dotychczasowej funkcji schronu turystycznego ale także miejsca edukacyjnego.
Dyskusja w tej sprawie toczy się między innymi na FB. Dyrektor parku zapowiedział spotkanie w Ustrzykach Dolnych, które ma wyjaśnić wszystkie wątpliwości.