Do godz. 3:00 nad ranem trwała akcja ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR, którzy poszukiwali hiszpańskiego turysty. Mężczyzna chciał wejść na Tarnicę, najwyższy szczyt polskich Bieszczadów.
Zgłoszenie o jego zaginięciu GOPR-owcy otrzymali wczoraj około godz. 15:30. Na poszukiwanie wyjechali skuterem, później musieli maszerować na nartach. Turystę znaleziono w wiacie pod Tarnicą, gdzie chciał pozostać do rana.
Jak mówi ratownik z bazy GOPR w Ustrzykach Górnych Kamil Krechlik, mężczyzna nie był przygotowany do takiego przedsięwzięcia i nocny biwak w górach mógł zakończyć się dla niego tragicznie. Na szczęście Hiszpanowi nic się nie stało, został zwieziony skuterem do Wołosatego i przekazany załodze pogotowia.
Warunki turystyczne w górnych partiach Bieszczadów są trudne, na połoninach grubość pokrywy śnieżnej sięga nawet metra. Widoczność jest ograniczona do 500 metrów.