Od siedmiu do 10 stopni Celsjusza było w sobotę rano m.in. w Ustrzykach Górnych i Cisnej w Bieszczadach. W górach są bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej. Rozpoczęło się rykowisko jeleni.
"Jest bezwietrznie, słonecznie, wszędzie panuje doskonała widoczność. Od kilku dni pogoda sprzyja wędrówkom po górach" - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Waldemar Olszewski.
Dodał, że "wędrującym po Bieszczadach i Beskidzie Niskim warto jednak przypomnieć, że mamy już prawie połowę września i zmrok zapada wcześniej niż jeszcze kilka tygodni temu". "Nie wolno o tym zapominać. Coraz krótszy dzień należy brać pod uwagę przy planowaniu dłuższych wycieczek. Starajmy się, żeby zmrok nie zaskoczył nas na szlaku".
W piątek wieczorem ratownicy górscy poszukiwali dwójki turystów, którzy zabłądzili po zmroku. Olszewski zwrócił też uwagę, że idąc w góry, turyści "zawsze powinni mieć naładowany telefon komórkowy", a w nim zainstalowaną aplikację "Ratunek".
"Dzięki tej bezpłatnej aplikacji łatwiej i szybciej możemy dotrzeć do poszkodowanych. Powinni o tym pamiętać także grzybiarze, których jest sporo w naszych lasach" - zaznaczył ratownik GOPR.
Jak zauważył również ratownik dyżurny, w lasach południowo-wschodniej Polski rozpoczyna się rykowisko, czyli okres godowy jeleni karpackich. Przed zmrokiem i o świcie można już usłyszeć pierwsze porykiwanie samców oraz ich uderzenia wieńcami o drzewa. Godowy ryk jelenia często mylony jest przez turystów z rykiem niedźwiedzia.
"W konsekwencji co roku nasi ratownicy odbierają telefony zaniepokojonych tym faktem osób. Rykowisko potrwa do początku października" – wyjaśnił Olszewski.