9 zabytkowych traktorów zakończyło wieczorem trzydniową podróż przez Bieszczady zahaczając po drodze o Beskid Niski i Góry Słonne. Rajd pod nazwą Bieszczadzka Rajza zorganizowało Stowarzyszenie Stary Traktor Bieszczady. Jechały maszyny wyprodukowane pod koniec lat 50. i na początku 60. – tylko jeden miał mniej niż 50 lat. Głównie były to polskie Ursusy ale też austriacki Steyr, brytyjski Massey Ferguson i niemiecki Deutz. Prowadzili je traktorzyści z Podkarpacia i goście z Małopolski oraz Górnego i Dolnego Śląska
Traktory przejechały 300 km z prędkością ok 20 km/h – wzbudzając wielkie zainteresowanie i w trasie i na parkingach. Zadowolony był pomysłodawca akcji – prezes stowarzyszenia Stary Traktor Bieszczady – Ryszard Giera. W rajdzie chodziło m.in. o prezentację zabytkowych pojazdów rolniczych. Jak mówił – w tym roku nie było ku temu okazji, bo z powodu koronawirusa odwołano imprezy plenerowe.
Kolejna Bieszczadzka Rajza planowana jest na wiosnę – wbrew nazwie ma przebiegać drogami Beskidu Niskiego.