Nawet 100 km/godz. w porywach może wynosić prędkość wiatru powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach. "Silny wiatr z południowego zachodu zapowiada nadejście halnego" – powiedział w sobotę PAP ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.
Jak zaznaczył, powyżej górnej granicy lasu średnia prędkość wiatru wynosi 80 km/godz. "Wszędzie panuje dobra, dochodząca do kilkunastu kilometrów, widoczność" – mówił Szopa.
Rano temperatury powietrza wahały się od sześciu stopni Celsjusza w Cisnej do dziewięciu w Ustrzykach Górnych. Na połoninach termometry pokazywały około zera stopni. "Śnieg leży jedynie w zagłębieniach" – dodał ratownik.
"Wybierający się w góry powinni pamiętać, że szlaki są błotniste i śliskie. Natomiast silny wiatr utrudnia wędrówki, a temperatura odczuwalna może być niższa od tej pokazywanej na termometrze" – podkreślił Szopa.
Ratownik dyżurny GOPR przypomniał, że z uwagi na coraz krótszy dzień, w góry trzeba wcześniej wychodzić i wcześniej wracać.
W trakcie wycieczek górskich obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa, m.in. na parkingach czy na tarasach widokowych. W lasach i na terenach otwartych, m.in. na łąkach i połoninach, nie ma takiego obowiązku. Turyści powinni także zachować co najmniej dwumetrowe odstępy.
Autor: Alfred Kyc (PAP)