Bieszczadzkie niedźwiedzie przekroczyły San i coraz częściej widywane są na Pogórzu Przemyskim i Dynowskim. W lasach nadleśnictwa Dynów wielokrotnie obserwowano tropy niedźwiedzi, a leśnikom zdarzały się też spotkania z nimi z większej odległości.
Zmierzone przez nich tropy tego drapieżnika wskazują, że był to około dwuletni, samodzielnie wędrujący osobnik. Ostatnio wizerunek misia zarejestrowała fotopułapka zamontowana na śródleśnej polanie w leśnictwie Żohatyn.
Kilkakrotna obserwacja tropów i zniszczenia w leśnych pasiekach pozwalają sądzić, że młody niedźwiedź brunatny mógł zadomowić się na dobre w okolicznych lasach Nadleśnictwa Dynów, w których do tej pory drapieżniki te nie występowały.