Funkcjonariusze Straży Granicznej z Krościenka odnaleźli zaginioną w lesie kobietę i być może uratowali jej życie. Poinformowała o tym rzeczniczka bieszczadzkich pograniczników Anna Michalska.
O pomoc w poszukiwaniach zaginionej 52-latki do strażników granicznych zwrócili się wczoraj policjanci z Ustrzyk Dolnych. Mieszkanka bieszczadzkiego Bandrowa, która przez kilka godzin błąkała się po lesie, zadzwoniła wcześniej pod numer alarmowy.
Strażnicy graniczni, w ciągu godziny odnaleźli kobietę, która osłabiona i wyziębiona leżała w lesie. 52-latka nie była w stanie sama iść, dlatego wezwano karetkę. Kobietę trzeba było nieść przez dwa kilometry. Do miejsca, w którym ją odnaleziono, ambulans nie mógł dojechać. Kobieta na czas trafiła do szpitala i tak cała akcja zakończyła się szczęśliwie.