Jest nowy trop w sprawie awionetki, która w połowie września rozbiła się na Laworcie w Bieszczadach.
To maszyna typu Gawron, czyli samolot rolniczy i wielozadaniowy konstrukcji polskiej wyprodukowany w 1967 roku.
Kilkanaście lat temu został zarejestrowany w Polsce, natomiast w 2004 roku sprzedany na Łotwę. Nie wiadomo co się z nim dalej działo, dlatego podkarpacka policja poprosiła o pomoc łotewskie służby.
Po wypadku policjanci zabezpieczyli w samolocie ślady biologiczne i linie papilarne. Wysłano je na badania do laboratorium. Niczego więcej w awionetce nie było. Nie znaleziono też pilota, co może wskazywać, że przeżył i miał sporo czasu, żeby zabrać wszystko z samolotu. Ze względu na bliskość granicy z Ukrainą są podejrzenia, że maszyna była wykorzystywana do przemytu.