Niedaleko miejscowości Olchowa, w leśnictwie Średnie Wielkie koło Leska znaleziono dwa martwe żubry. Jeden to 8-letni byk w stanie szczątkowym, drugi 11-letni - miał uszkodzony kręgosłup i rany od niedźwiedzich pazurów. Pobrano próbki tkanek do
badań genetycznych i na obecność prątka gruźlicy. Na podstawie oględzin miejsca zdarzenia i resztek zwierząt weterynarze wykluczyli ingerencję człowieka. Prawdopodobnie żubry zaatakował niedźwiedź - na co wskazują obrażenia i liczne tropy tego
drapieżnika.
Podobny przypadek odnotowano w tej samej okolicy kilka lat temu. Niedźwiedź, który przygotowywał się do zimy, przez kilka tygodni żywił się zdobyczą. Wygląda na to, że i tym razem drapieżnik skorzystał z okazji, by odłowić kolejne sztuki ze stad żubrów przemieszczających się ku swym zimowym ostojom. Głęboki wąwóz, do którego zapędzony żubr łamie nogi lub przewraca się, daje przewagę drapieżcy mówią leśnicy z nadleśnictwa Lesko. Wystąpią też do RDOŚ w Rzeszowie o zgodę na spreparowanie czaszek padłych żubrów dla celów edukacyjnych.