W Bieszczadach prawdziwa zima, trzyma mróz i wieje dość silny wiatr - informuje ratownik dyżurny Bieszczadzkiej Grupy GPOR, Hubert Marek. Na Połoninie Wetlińskiej jest minus 20 stopni, nieco cieplej w Ustrzykach Górnych - minus 16 a w Cisnej - minus 15. Zdaniem ratownika to warunki, które wymagają dobrego przygotowania.
W ostatnich dniach w Bieszczadach nie było żadnych akcji ratunkowych. Zdaniem Huberta Marka rośnie świadomość turystów i coraz rzadziej się zdarza, że zimą wychodzą w góry nieprzygotowani.