Przemyśl
Nowe miejsca pracy w Przemyślu. Firma Benix z Wielkopolski rozpoczęła produkcję obić do mebli. Na razie zatrudniła ponad 20 osób, a jesienią chce utworzyć kolejnych 60 miejsc pracy.
Produkcja odbywa się w wynajętej hali przy ulicy Jasińskiego. W przyszłości ma być rozszerzona, bo inwestor planuje budowę w Przemyślu fabryki mebli, zatrudniając 600 osób.
Właściciele zastrzegają, że przygraniczne położenie Przemyśla w ich planie biznesowym nie odgrywa żadnej roli, gdyż nie liczą na tanią siłę roboczą zza wschodniej granicy. Zatrudniać zamierzają Polaków.
Na zarobek liczyć mogą też małe firmy stolarskie. Przygotowana ma zostać dla nich oferta jako dla podwykonawców.
Intensywny deszcz i burze mogą dziś występować na terenie 9 powiatów we wschodniej części województwa. Kolejne ostrzeżenie przed gwałtownymi zjawiskami wydał właśnie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wg synoptyków spaść może do 30 litrów wody na metr kwadratowy a burzom może towarzyszyć wiatr wiejący z prędkością do 65 km/godz.
Ostrzeżenie obowiązuje do godz 14 - dotyczy powiatów: bieszczadzkiego, leskiego , sanockiego ,jarosławskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, przeworskiego, przemyskiego i miasta Przemyśla
1211 osób chce w Rzeszowie głosować korespondencyjnie w zbliżających się wyborach prezydenckich. Tylu wyborców złożyło w Urzędzie Miasta wniosek o wydanie tzw. pakietu wyborczego. W innych miastach wniosków było proporcjonalnie mniej, np. w Przemyślu 372, a w Tarnobrzegu 246. Nie są to jeszcze ostateczne dane, bowiem kilka dni na zgłoszenie zamiaru głosowania korespondencyjnego mają osoby podlegające w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie lub izolacji. Obecnie na Podkarpaciu takich osób jest ponad 2700.
Tegoroczne wybory prezydenckie ze względu na zagrożenie koronawirusem odbędą się w formie tradycyjnej, a więc w lokalach wyborczych oraz korespondencyjnie, dla osób które złożyły stosowny wniosek.
Prawo wyborcze przewiduje możliwość zarządzenia na tydzień przed wyborami wyłącznie głosowania korespondencyjnego w danej gminie lub jej części w przypadku nagłego i znaczącego pogorszenia sytuacji epidemicznej.
Przemyska Solidarność murem stanęła w obronie dobrego imienia nowego przewodniczącego Rady Miasta Przemyśla - Macieja Kamińskiego atakowanego słownie przez radnych PO i Kukiz'15 oraz przez anonimowych internautów w sieci.
Na konferencji prasowej, z udziałem przedstawicieli kilku organizacji społecznych, potępiono język nienawiści jaki zadomowił się w przemyskim samorządzie po zmianie układu sił.
W opinii obecnej opozycji do przejęcia władzy przez PiS, Regia Civitas i SLD doprowadził radny Maciej Kamiński który na gruncie prywatnym "przeciągnął" na swoją stronę radną niezależną Monikę Różycką, wcześniej radną Kukiz'15. Kamiński twierdzi, że jest oczerniany, a pod jego adresem wysuwane są groźby. Kilka dni temu na konferencji prasowej powiedział, że czuje się zagrożony.
Solidarność zaapelowała dziś do radnych opozycji i jej zwolenników o opamiętanie się i mobilizację do pracy na rzecz miasta.
Przemyskie seniorki nie dały się nabrać oszustowi, który chciał od nich wyłudzić pieniądze.
Mężczyzna skontaktował się telefonicznie z dziewięcioma kobietami, podając się za syna, wnuczka czy za policjanta. Wymyślał różne historie prosząc o pieniądze. W jednym przypadku były to fundusze rzekomo potrzebne na odszkodowanie, innym razem na utrzymanie w tajemnicy spowodowanego wypadku. Oszust prosząc o kilkadziesiąt tysięcy złotych nawet płakał do słuchawki, lub zmieniał głos. Żalił się, że ma złamaną szczękę.
Seniorki jednak nie uwierzyły w jego zaklęcia i pieniędzy nie dały. Zawiadomiły natomiast prawdziwych policjantów. Mundurowi radzą, by w przypadku podejrzeń, że osoba dzwoniąca nie jest członkiem rodziny, a sposób prowadzenia rozmowy budzi wątpliwości powiadomić służby - dzwoniąc po numer 112.
Grupa mieszkańców Przemyśla reprezentująca kilka organizacji społecznych narzeka, że nie ma dostatecznego dostępu do udziału w konsultacjach w sprawie pieniędzy z funduszy norweskich.
Chodzi o 10 mln euro na rozwój, o które stara się miasto i jest już w II etapie konkursu grantowego. Mieszkańcy napisali list do prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna wyrażając żal, że na skutek pandemii konsultacje przeniesiono do Internetu, a strona społeczna - jak twierdzą - "stanowi bardziej alibi wobec wymogu konsultacji, niż realny czynnik w tworzeniu wniosku."
Wojciech Bakun nie podziela tej opinii i twierdzi, że osoby piszące list nie rozumieją sensu projektu. Do konsultacji zaproszono kilkadziesiąt organizacji, ale nie oznacza to, że wszystkie zgłaszane przez nie propozycje programowe mają zostać uwzględnione. Konsultacje bezpośrednie, zakłócone pandemią z czasem będą kontynuowane. Projekt ma być gotowy do połowy października.
Do II etapu konkursu grantowego z Podkarpacia zakwalifikowały się oprócz Przemyśla, Krosno, Jasło i Stalowa Wola.