Rzeszów
Historia powstania i działalność - także na Podkarpaciu ruchu "Wolność i Pokój" to temat publikacji Moniki Litwińskiej "WiP kontra PRL". Na prezentację książki zaprasza dziś rzeszowski oddział IPN. Ruch "Wolność i
Pokój" to niezależne ugrupowanie, działające, w opozycji wobec władz komunistycznych w latach 1985–1992 w Polsce.Większość uczestników Ruchu stanowili studenci i przedstawiciele środowisk młodzieżowych. Rzeszowscy WIP-owcy wysuwali m.in. hasła ekologiczne, występując przeciwko trucicielskiej działalności fabryki lamp rtęciowych Polam w Miłocinie, budowie zapory wodnej w Czorsztynie i elektrowni atomowej w Żarnowcu.
Autorka książki "WiP kontra PRL" pracuje w krakowskim IPN-nie. Spotkanie z Moniką Litwińską dziś o godz. 16.00 w siedzibie rzeszowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przy ul. Szopena 23.
Polskie Stronnictwo Ludowe krytykuje pomysł wspólnej listy ugrupowań opozycyjnych w wyborach samorządowych. Taką propozycję przedstawił ostatnio lider Platformy Obywatelskiej.
Szef podkarpackich ludowców, poseł Mieczysław Kasprzak, powiedział na antenie Polskiego Radia Rzeszów, że jego partia nie znajdzie się na tej liście. "PSL ma swój program, swoją tradycję i swoich kandydatów, nasz program różni się w dużej mierze od programów partii liberalnych" - stwierdził polityk.
Odnosząc się do wygranej Macrona w wyborach prezydenckich we Francji - Kasprzak powiedział, że oznacza to wzmocnienie Unii Europejskiej. Jego zdaniem "Gdyby wygrała Le Pen, w Unii doszłoby do konfliktów". Poseł dodał, że Polacy pracujący nad Sekwaną mogą obawiać się zapowiedzi prezydenta-elekta. "Przynajmniej w kampanii wyborczej Macron głosił, że będzie dbał o miejsca pracy dla Francuzów, a bezrobocie we Francji jest znacznie większe niż w Polsce" - przypomniał poseł PSL. Mieczysław Kasprzak zaznaczył, że "nowy prezydent Francji był do niedawna nieznany, a jego wypowiedzi odnośnie Polski były kontrowersyjne".
Zrzesza niemal 100 milionów wolontariuszy na całym świecie, którzy bezinteresownie pomagają innym ludziom, chronią ich zdrowie i życie. Dziś Światowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Członkiem tego międzynarodowego ruchu jest Polski Czerwony Krzyż.
Jak mówi dyrektor oddziału okręgowego PCK w Rzeszowie Maciej Maruszak duże pole do działania jest też w lokalnych środowiskach. To m.in. promocja honorowego krwiodawstwa, pomoc społeczna, w tym opieka nad chorym w jego domu, opieka pielęgniarska nad ludzi z przewlekłymi schorzeniami. PCK często wykonuje wykonuje zadania zlecane przez ośrodki pomocy społecznej, ale organizacja
sama też dociera do ludzi potrzebujących pomocy przez szkolne koła PCK czy organizacje zakładowe.Na Podkarpaciu do Polskiego Czerwonego Krzyża należy ponad 7 tysięcy osób. To ludzie opłacający składki, jednak do pomocy w konkretnych akcjach włącza się nawet drugie tyle wolontariuszy.
Bażanty, puszczyki uralskie, jelenie oraz wiele innych zwierząt i ptaków z Pogórza Strzyżowskiego można obejrzeć na niezwykłej wystawie fotografii w Rzeszowie. Autorem 20 fotogramów jest Michał Kut ze Strzyżowa. Ulubionym celem jego wypraw są puszczyki uralskie, które - jak nam powiedział - stanowią duże wyzwanie dla fotografa. Poznawanie siedlisk tych ptaków, zwyczajów i zachowań zajęło mu wiele godzin, a pierwsze zdjęcie wykonał po ponad dwuletnich przygotowaniach.
Artysta fotografuje przyrodę, wyposażony nie tylko w aparat typu lustrzanka, ale i w sprzęt maskujący. Dzięki temu z bliska może wykonywać zdjęcia. Wystawę pt. "Mój świat" można oglądać w siedzibie PTTK w Rzeszowie przy ulicy Matejki 2. Organizatorem ekspozycji jest Sekcja Fotografii Krajoznawczej.
Trwają poszukiwania 18-letniej Pauliny Szczygieł z Rzeszowa. Dziewczyna wyszła z domu w piątek i do dziś nie ma z nią kontaktu.
18-latka ma około metra 60 centymetrów wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma długie włosy w kolorze ciemny blond i niebieskie oczy. Zaginiona najprawdopodobniej ubrana była w spodnie jeans koloru niebieskiego lub czarnego, grafitową kurtkę do pasa i ciemne sportowe buty. Osoby, które mają wiedzę na temat jej miejsca pobytu proszone są o kontakt z policją
Jutro (08.05) mają być wznowione poszukiwania 17-latka, który po tym jak napadł na młodą mieszkankę Rzeszowa, uciekając przed policją wskoczył do Wisłoka. Ustalono tożsamość napastnika. To mieszkaniec powiatu łańcuckiego, który od połowy kwietnia tego roku był poszukiwany po ucieczce z ośrodka wychowawczego.
W piątek napadł na młodą kobietę w okolicach Zakładu Doskonalenia Zawodowego przy al. Piłsudskiego w Rzeszowie. Próbował wyrwać jej torebkę. Wezwana przez świadków zdarzenia policja sporządziła rysopis mężczyzny. Na jego podstawie udało w okolicy ZUS-u odnaleźć 17-latka, który zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. Przepłynął przez potok Młynówka, po czym wskoczył do Wisłoka. Funkcjonariusze próbowali pomóc mu wydostać się z wody, ale rzeka porwała mężczyznę i po chwili zniknął pod powierzchnią.
Mężczyzny w rejonie Mostu Lwowskiego w piątek i sobotę szukali strażacy i płetwonurkowie. Nie udało się go odnaleźć, dlatego akcja ma być wznowiona w poniedziałek