powiat brzozowski
Utrudnienia na krajowej 19 w Jasienicy Rosielnej.
Przeładowany samochód ciężarowy nie mógł wyjechać pod górkę i stanął na jezdni, na miejsce dotarł już holownik, który wyciągnie pojazd.
Policja kieruje ruchem wahadłowo.
Policja wyjaśnia przyczyny wypadku, do którego doszło wieczorem w Gnojnicy w powiecie ropczycko - sędziszowskim. Około 21.00 kierujący samochodem osobowym na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierkę i wpadł do rzeczki. W wyniku poniesionych obrażeń 31-letni kierowca poniósł śmierć na miejscu wypadku.
Z kolei w Turzym Polu w powiecie brzozowskim tuż przed godz. 8:00 kierująca samochodem osobowym najprawdopodobniej straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do rowu. Nic poważnego jej się nie stało.
Prezydent Andrzej Duda podziękował mieszkańcom Brzozowa za pamięć o żołnierzach niezłomnych. Podczas wizyty w tym mieście prezydent podkreślił, że bohaterowie powojennego podziemia antykomunistycznego mają na Podkarpaciu swoje miejsca pamięci, o które dba miejscowa młodzież. Andrzej Duda zaznaczył, że szczególnie ważne jest przekazywanie kolejnym pokoleniom dziedzictwa żołnierzy niezłomnych:
Prezydent dodał, że na Podkarpaciu rozkwita kultura oparta na mocnej wierze, wartościach i korzeniach chrześcijańskich, które są największą siłą Europy.Mieszkańcy Brzozowa walczyli o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę, walczyli o to, by była - powiedział także prezydent na spotkaniu .
Podczas wystąpienia podkreślił, że historia tej ziemi była trudna. "To w nią uderzały zagony tatarskie. To w nią uderzały różnego rodzaju napaści przez całe wieki. To potem Szwedzi także i tutaj ze swoim potopem dotarli. Tu palono wsie, palono miasta, niszczono, burzono, i za każdym razem trzeba było się odbudowywać. Ile trzeba było do tego siły? Ile trzeba było do tego determinacji? Ile trzeba było do tego także i miłości, żeby się stąd nie wynieść, nie pójść, gdzieś daleko. Tylko tu zostać" - zaznaczył Andrzej Duda.
"To właśnie taka historia przez stulecia, potem poprzez zabory, poprzez kolejne powstania, które się przetaczały, przez polskie ziemie pod okupacją zaborczą, potem poprzez walkę o odzyskanie niepodległości, potem poprzez walkę o ukształtowanie i utrzymanie granic tej odrodzonej w 1918 roku Rzeczypospolitej" - dodał prezydent.
"I ci ludzie stąd, o Polskę wolną, suwerenną niepodległą walczyli, o to by była" - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent odniósł sie też do spraw gospodarczych "Mamy wielkie ambicje, chcemy być hubem energetycznym jeśli chodzi o energię gazową dla naszej części Europy" -mówił. Dodał w tym kontekście, że wybudowany zostanie nowy gazoport w Gdańsku lub w Gdyni.
Prezydent mówił spotkaniu z mieszkańcami powiatu brzozowskiego, że chce, byśmy budowali Polskę nowoczesną i zasobną. Jako ważną inwestycję w regionie podkarpackim wymienił budowę gazociągu ze Strachociny do granicy ze Słowacją. Zaznaczył, że jest to inwestycja mająca służyć bezpieczeństwu energetycznemu Polski, ale też bezpieczeństwu państw naszego regionu.
"Tak, mamy wielkie ambicje. Chcemy być hubem energetycznym, jeśli chodzi o energię gazową dla naszej części Europy" - podkreślił Duda. Przypomniał, że Polska już dysponuje gazoportem w Świnoujściu i buduje gazociąg Baltic Pipe.
"Będziemy budować kolejny gazoport w Gdańsku albo w Gdyni. Chcemy, żeby dzięki nam i naszym inwestycjom nie tylko Polska była zabezpieczona pod względem dostaw gazu i bezpieczeństwa energetycznego w tym zakresie, ale byśmy mogli to bezpieczeństwo nieść do innych krajów Europy środkowej. Do Słowacji, na Ukrainę i dalej na południe" - stwierdził. "To jest bardzo ważne w naszej części Europy - dodał prezydent.
Po wizycie w Brzozowie prezydent udał się do Dubiecka, gdzie wziął udział w uroczystości upamiętnienia ochotników do Legionów Polskich.
Prezydent podkreślił, że na tej części Podkarpacia, osadzano ludzi, o których było wiadomo, że będą bronili Rzeczypospolitej. "Takie rodziny tutaj dostawały nadania ziemskie, wiadomo było, że będą gotowi stawać w obronie Polski, wiadomo było, że nie będą uciekali, że mężczyźni chwycą za broń i będą walczyli w obronie swoich domów, ale będą walczyli także w obronie Polski" - powiedział Andrzej Duda.
Dodał, że ochotnicy których nazwiska znajdują się na pomniku, wierzyli w odzyskanie przez Polskę niepodległości, pomimo tego, że wielu takiej wiary nie miało. "Jednak ich dziadkowie, pradziadkowie, rodzice zaszczepiali im w duszy wiarę w to, że Polska kiedyś wróci na mapę i że warto dla Polski stawać, warto dla Polski się krwawić, warto dla Polski oddać życie. Bardzo dziękuję, że ten pomnik tu u was jest, że te nazwiska na nim są, że ich upamiętniliście" - mówił prezydent.
"Kiedy mamy w pełni wolną, w pełni suwerenną Polskę, kiedy sami decydujemy o sobie, kiedy chodzimy do wyborów, kiedy mówimy: +żyjemy w demokratycznym kraju+, kiedy to my decydujemy o naszych sprawach, ważne jest to, żeby pokazywać to młodzieży, bo ta historia, którą tutaj utrwalacie jest jak szaniec, jest skarbnicą wartości, za którą warto było kędyś oddawać życie, po to, by były (te wartości - PAP) trwałe, po to by można było je wyznawać, mówić o nich głośno i by można było swobodnie mówić po polsku. To są nasze wielkie wartości, o których trzeba mówić młodym, by je doceniali, by o nich pamiętali i by przenosili na swoje dzieci. Bo to one są naszą przyszłością i to one będą budowały kolejne pokolenia Rzeczypospolitej" - mówił Andrzej Duda.
Mówiąc o historii regionu prezydent wymienił też polskich Żydów, którzy zostali eksterminowani "w pobliżu Dubiecka, na ulicach miasta, ale także w obozach zagłady". Stwierdził również, że w regionie ginęli ludzie mordowali przez UPA, "dlatego, że chcieli, żeby tu była polska ziemia ze wszystkimi wartościami, z którymi tamci się nie zgadzali, żądając czegoś, co nie było tutaj uprawnione". "Dziękuję, że o tych pomordowanych też pamiętacie, niezależnie od tego, jakie oni mieli poglądy polityczne i jaką Polskę sobie wyobrażali" - podkreślił prezydent.
"Dziś wiadomo, że najlepsza Polska jest taka, jaką mamy w tej chwili, która jest częścią zjednoczonej Europy, bez wewnętrznych granic, którą tak bardzo cenimy, i która stanowi emanacje wolności, której przez wszystkie lata komuny tak bardzo pragnęliśmy" - ocenił Andrzej Duda.
Pokreślił, że w okresie komuny Polacy nie pozwolili sobie nakazać, co im wolno myśleć, a co nie. "Dlatego wygraliśmy jako naród i jako społeczeństwo. To właśnie nasz protest i nasza zdecydowana postawa - mówię o ludziach Solidarności, także z Podkarpacia - spowodowała, że upadł mur berliński. To najpierw była +Solidarność+ i najpierw było polskie zwycięstwo, a potem był upadek muru berlińskiego, jako jego efekt. Takie są fakty historyczne" - stwierdził prezydent.
"Dziś kiedy różne prądy biegną do nas z różnych stron świata - także z UE, różne prądy filozoficzne i ideologiczne, i wielu chce zburzyć, to co było, budować nowego człowieka wyprutego z danych wartości, które wielu uważa za niemodne, my Polacy bardzo mocno musimy pamiętać, że nasze wartości, które może i komuś się wydają nie na czasie, ale to one pozwalały nam i pozwoliły przetrwać najtrudniejsze czasy, kiedy chciano nam odebrać nasza mowę, odebrać naszą tożsamość, uczynić z nas innych ludzi, wcielić nas do innych społeczeństw i narodów. Myśmy przetrwali właśnie dzięki tym wartościom, które mamy od 1050 lat" - przekonywał Andrzej Duda.
PAP + IAR
{mp3}podcast/inne/x_x_x_10_12_Cynkar|Relacja Marka Cynkara z Dubiecka{/mp3}
{mp3}podcast/inne/x_x_10_12_Machnik_Kalejd_|Relacja Renaty Machnik z Brzozowa{/mp3}
Prezydent Andrzej Duda po południu przyjedzie na Podkarpacie.
Najpierw odwiedzi Brzozów, gdzie o 16.00 spotka się w miejscowym Zespole Szkół Ogólnokształcących z mieszkańcami powiatu brzozowskiego. Planowane jest wystąpienie Andrzeja Dudy.
Potem prezydent pojedzie do Dubiecka, gdzie o 18.30 weźmie udział w uroczystości upamiętnienia dubieckich ochotników do Legionów Polskich. Przewidziane jest wystąpienie Andrzeja Dudy.
21 sierpnia 1914 roku 26 ochotników - po uroczystej mszy wyruszyło z Dubiecka w kierunku Dynowa, by z tamtejszymi ochotnikami wstąpić w szeregi Legionów Polskich. Wcześniej zostali obdarowani medalikami, poświęconymi przez miejscowego proboszcza. W tym roku, dokładnie w 105. rocznicę wymarszu, na pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego w tym mieście, wykonano i umieszczono tablicę pamiątkową oraz dziesięć tabliczek z nazwiskami Legionistów, które udało się ustalić.
O 19.30 prezydent wręczy na Zamku w Dubiecku Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. I tutaj też zaplanowano przemówienie Andrzeja Dudy.
38-letni Krzysztof S. z Izdebek w powiecie brzozowskim odpowie za molestowanie seksualne trzech córek poniżej 15. roku życia.
Akt oskarżenia w tej sprawie ponownie trafił do sądu w Brzozowie po tym, jak sąd II instancji uchylił decyzję o zwrocie akt do prokuratury. Informację o tym przekazała Polskiej Agencji Prasowej prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka lubelskiej prokuratury, która sporządziła akt oskarżenia w tej sprawie.
Prokuratura w Lublinie oskarżyła 38-letniego Krzysztofa S., ojca dziesięciorga dzieci, o doprowadzenie trzech swoich małoletnich córek, poniżej 15. roku życia, do tzw. innych czynności seksualnych. Według aktu oskarżenia, czynów tych dopuścił się w okresie od kwietnia do listopada 2018 r. Krzysztof S. przebywa w areszcie. Za zarzucane mu czyny grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Tragiczny wypadek w Haczowie koło Brzozowa. Nie udało się uratować 62-letniego mężczyzny, którego przygniótł traktor.
Jak ustaliła policja, w miniony piątek 62-latek pracował przy zwożeniu drzewa. W trakcie zjazdu ze stromego wzniesienia traktor przewrócił się, przygniatając mężczyznę. Mężczyzna pracował sam i nikt nie był w stanie mu pomóc ani też wezwać pomocy.
Poszukiwania mężczyzny rozpoczęła rodzina zaniepokojona jego nieobecnością. 62-latka odnaleziono uwięzionego pod ciągnikiem. Już nie żył. Prowadzone śledztwo wyjaśni dokładne przyczyny tego tragicznego zdarzenia.