powiat brzozowski
Utrudnienia dla zmotoryzowanych w Domaradzu w powiecie brzozowskim. Na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 19 z wojewódzką doszło do zderzenia tira z samochodem osobowym. W miejscu wypadku droga jest zablokowana, policja organizuje objazdy.
310 razy interweniowali wczoraj podkarpaccy strażacy po przejściu frontu burzowego nad regionem. Działania ratownicze polegały głównie na pompowaniu wody z zalanych posesji, piwnic, parkingów oraz udrażnianiu zatkanych przepustów. Usuwano ponadto powalone drzewa i gałęzie oraz zabezpieczano dachy na budynkach mieszkalnych i gospodarczych uszkodzone poprzedniej doby.
Niedzielna wichura dotknęła przede wszystkim powiat brzozowski. A najwięcej interwencji poburzowych dotyczy powiatów: strzyżowskiego, rzeszowskiego, krośnieńskiego, leżajskiego, leskiego i bieszczadzkiego.
Zobacz także Burze nad Podkarpaciem
[AKTUALIZACJA 20:00]
Maleje liczba gospodarstw bez prądu na Podkarpaciu. W krytycznym momencie energia nie docierała do 11 tysięcy gospodarstw. Po godzinie 20:00 bez prądu pozostawało około 3 tysięcy domostw.
Awarie to skutek frontu burzowego, który przetoczył się nad regionem. Najwięcej było ich w powiatach: mieleckim, sanockim i krośnieńskim.
Do 150. wzrosła na Podkarpaciu liczba interwencji strażaków w związku z burzami, które przetoczyły się nad regionem. Ze wstępnych szacunków wynika, że silny wiatr uszkodził około 50. budynków mieszkalnych i gospodarczych w różnych częściach województwa - najwięcej w powiecie brzozowskim.
Według strażaków uszkodzenia nie są poważne - dotyczą naderwanych rynien czy zerwanych dachówek.
Podkarpaccy strażacy pracowali też przy udrażnianiu przepustów, usuwaniu konarów z dróg i wypompowywaniu wody z piwnic. Burzowy front jest już poza granicami Podkarpacia. Zanikające opady występują jeszcze na północy regionu - w okolicy Tarnobrzega.
Na Podkarpaciu nie potwierdzono w ostatnich godzinach żadnych nowych przypadków zakażenia koronawirusem wynika z komunikatu Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Przed południem poinformowano o dwóch zakażonych osobach, to mężczyźni w sile wieku z powiatów brzozowskiego i przemyskiego.
Do tej porty w regionie potwierdzono 382 przypadki COVOD 19 , 35 osób zmarło. 328 osób wyzdrowiało. Hospitalizowanych z powodu zakażenia jest 15 osób
Obecnie na terenie województwa pod nadzorem pozostają 34 osoby, 1787 poddanych jest kwarantannie, a w izolacji domowej przebywają 4 osoby.
Po parodniowej przerwie na Podkarpaciu znów są potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem. Jak poinformował w porannym komunikacie wojewódzki inspektor sanitarny dziś zanotowano dwa kolejne przypadki zakażenia u mężczyzn w sile wieku w powiatach brzozowskim i przemyskim. Tym samym liczba zakażonych koronawirusem w naszym województwie wzrosła do 382, 35 osób zmarło, a 327 wyzdrowiało. Hospitalizowanych jest z powodu zakażenia 15 osób, a w izolacji przebywa 1859.
W całym kraju zaś potwierdzono dziś 141 nowych przypadków koronawirusa - 98 na Śląsku. Zmarło 5 osób. W Polsce liczba zakażonych zbliża się do 23 tysięcy. Zmarły 1043 osoby.
Blisko 400 litrów oleju napędowego skradli złodzieje na terenie powiatu brzozowskiego. Policjanci ustalili, że sprawcami są trzej nastolatkowie w wielu 16, 17 i 18 lat. Procederem zajmowali się przez ostatnie pięć miesięcy. Kradli paliwo z maszyn budowlanych znajdujących się na terenie placu budowy odcinka drogi relacji Izdebki - Jabłonka.
Dwaj młodsi „pod osłoną nocy”, szli na miejsce, gdzie stały zaparkowane maszyny i z baku koparki spuszczali paliwo do wcześniej przygotowanych pojemników. Jednorazowo byli w stanie ukraść od 20 do 70 litrów. Następnie skradzione paliwo sprzedawali, po niższej cenie 18-latkowi, który pomagał im w popełnianiu tych przestępstw.
17-latek usiłował włamać się do innej maszyny zaparkowanej na placu budowy, jednak nie zdołał tego zrobić.
Przeszukując miejsca zamieszkania sprawców, kryminalni zabezpieczyli przedmioty, które służyły im do kradzieży.
17 i 18-latek usłyszeli już zarzuty, natomiast sprawą 16-latka zajmie się sąd rodzinny. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Natomiast za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat.