powiat łańcucki
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie dla centralnej i północnej części Podkarpacia przed silnym wiatrem.
[AKTUALIZACJA godz.11:00]
Utrudnień związanych z wiatrem wiejącym z prędkością do 35 km/h, a w porywach nawet do 80 km/h mogą spodziewać się mieszkańcy powiatów: kolbuszowskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, łańcuckiego, mieleckiego, niżańskiego, przeworskiego, rzeszowskiego, stalowowolskiego i tarnobrzeskiego.
Ostrzeżenie obowiązuje godz. do 18:00.
Zakończono postępowanie epidemiologiczne w związku z informacją , dotyczącą potwierdzonego badaniami laboratoryjnymi pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem SARS-CoV2 na terenie województwa podkarpackiego.
Zakażona osoba mieszka w powiecie leżajskim. Kobieta czuje się dobrze i obecnie przebywa na oddziale zakaźnym Szpitala w Łańcucie - informują w komunikacie służby wojewody podkarpackiego.Wszystkie procedury zostały dopełnione.
Osoby, które mogły mieć kontakt z chorą, zostały poddane obserwacji . U osób, z którymi przeprowadzono wywiad epidemiologiczny nie stwierdzono żadnych objawów chorobowych.
Wszystkie służby pracują i wykonują swoje zadania - głosi komunikat.
Malarstwo, fotografia, decoupage i biżuteria prezentowana jest na wystawie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Łańcucie.
Wszystkie prace łączy jedno - wykonały je kobiety - stąd tytuł wystawy Pasje kobiet. Autorkami są mieszkanki Łańcuta i powiatu łańcuckiego: Barbara Porczyńska, Urszula Opałko, Agnieszka Mac-Uchman, Ewa Sobuś i Dorota Kula. Większość ma wykształcenie plastyczne, a to co robią jest ich pasją.
Miejska Biblioteka Publiczna w Łańcucie planuje pokazywać artystyczne pasje mieszkańców miasta i powiatu cyklicznie, bo nie brakuje tu kobiet i mężczyzn, którzy mają się czym pochwalić.
Łaźnie rzymskie stają się hitem tego sezonu turystycznego w Muzeum Zamku w Łańcucie. Odrestaurowane w zamkowych piwnicach przedwojenne SPA & wellness można zwiedzać od lutego. Znajduje się tam pijalnia wód mineralnych, gabinet fizykoterapii i sala kąpielowa z sauną turecką i rzymską. W pomieszczeniach zachowało się wiele oryginalnych urządzeń, które zostały odnowione, m.in. dwie wanny z egzotyczną jak na dzisiejsze czasy armaturą, oktagonalna wanna sucha która służyła do kąpieli elektrycznych.
Zachowane fragmenty wystroju wnętrz i polichromii, a przede wszystkim dokumentacja fotograficzna Józefa Piotrowskiego sprzed wojny pozwoliły na wierne zrekonstruowanie zamkowych łaźni. Korzystali z nich nie tylko właściciele i rezydenci zamku, ale licznie przybywający do Łańcuta goście. Obecnie są jedynie do zwiedzania, a nie zażywania kąpieli i innych przyjemności.
Remont kosztował ponad 7,4 mln zł. został sfinansowany głownie z funduszy Unii Europejskiej.
Zakaz odwiedzin hospitalizowanych pacjentów na oddziałach szpitalnych Zakładu Pielęgnacyjno Opiekuńczego w Łańcucie i Zakładu Opiekuńczo Leczniczego w Handzlówce. To w związku związku ze zwiększona zachorowalnością na grypę i infekcje grypopodobne.
Z danych Głównego inspektora Sanitarnego wynika, że od początku października na Podkarpaciu na grypę zachorowało prawie 47 tysięcy osób. W Polsce ponad 2,5 miliona.
120 lat temu - 2 marca 1900 - urodził się Józef Ulma, polski rolnik, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, Sługa Boży Kościoła katolickiego. 24 marca 1944 roku wraz z ciężarną żoną i sześciorgiem dzieci został zamordowany przez Niemców za ukrywanie dwóch żydowskich rodzin. Razem z Ulmami zginęło także ośmioro ukrywanych przez nich Żydów. Zbrodnia stała się jednym z symboli martyrologii Polaków mordowanych przez Niemców za niesienie pomocy Żydom. Od 2003 roku trwa proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów.
Józef Ulma urodził się w ubogiej wiejskiej rodzinie. Ukończył 4-klasową szkołę ludową, a później - z wyróżnieniem - szkołę rolniczą w Pilźnie. Był znanym w okolicy Markowej sadownikiem, aktywnie propagował ogrodnictwo, stworzył pierwszą w rodzinnej wsi szkółkę drzew owocowych. Hodował pszczoły i jedwabniki. Był także społecznikiem, bibliotekarzem oraz działaczem katolickim i Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici". Jego wielką pasją było fotografowanie.
Mając 35 lat, poślubił młodszą o lat 12 lat Wiktorię. W 1942 roku rodzina Ulmów przyjęła pod swój dach ośmioro Żydów z rodzin: Goldmanów, Didnerów i Gruenfeldów. Wydał ich Niemcom prawdopodobnie Włodzimierz Leś, posterunkowy granatowej policji w Łańcucie, który wcześniej zagarnął majątek Goldmanów i chciał pozbyć się jego prawowitych właścicieli. Niemcy zamordowali wszystkich, w tym żonę Józefa Ulmy w dziewiątym miesiącu ciąży i ich sześcioro dzieci, z których najstarsze miało 8 lat.
W 1995 roku małżeństwo Ulmów zostało pośmiertnie odznaczone medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. W 2010 prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W rocznicę zbrodni, 24 marca, jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, uchwalony przez Sejm.
Niemieccy żandarmi wdarli się do domu Ulmów 24 marca 1944 roku o świcie. Jeszcze podczas snu zastrzelili dwóch braci Goldmanów i Gołdę Gruenfeld. Jako ostatni z Żydów zginął 70-letni ojciec Goldmanów. Następnie przed dom wyprowadzono Józefa Ulmę, jego żonę Wiktorię oraz ich dzieci. Małżonków zastrzelono na oczach dzieci, które zginęły w następnej kolejności. Najstarsza z rodzeństwa Stasia Ulma miała osiem lat. Niemcy zagrabili gospodarstwo Ulmów oraz mienie należące do zamordowanych Żydów.
Rodzina Ulmów została pogrzebana w zbiorowej mogile. Krótko potem, kilku mężczyzn z Markowej, mimo zakazu Niemców, wydobyło zwłoki i umieściło je w osobnych trumnach. Po wojnie szczątki ekshumowano i pochowano na cmentarzu parafialnym w Markowej.
Imię rodziny Ulmów nosi Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej, które otwarto w Markowej w 2016 roku.