powiat łańcucki
Ponad 50 obrazów i rzeźb można od dziś oglądać w Galerii Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie. Wczoraj (13 lutego) odbył się tam wernisaż wystawy poplenerowej XXII Międzynarodowego Pleneru Malarsko - Rzeźbiarskiego Łańcut 2019 oraz IV Międzynarodowego Pleneru Malarsko Rzeźbiarskiego Frydman 2019.
- W Łańcucie i Frydmanie dobrze się czujemy. Artyści lubią takie miejsca. Są piękne widoki, piękne pejzaże i piękne krajobrazy. Samo miasto ma interesującą architekturę i klimat. Zawsze z takich miejsc wywozimy piękne obrazy i rzeźby - mówi komisarz wystawy, Jan Zenon Majczak.
- Takie wieczory jak dziś są spełnieniem naszych artystycznych dążeń. Zależy nam na tym, by odbiorcy sztuki mogli się spotkać z artystami i zapytać ich na żywo, co czuli, jak myśleli i dlaczego tak, a nie inaczej stworzyli dane dzieło - wyjaśnia Adam Opałka, kierownik artystyczny Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie.
Obrazy i rzeźby powstałe podczas plenerów w Łańcucie i Frydmanie można oglądać w Galerii Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie do połowy marca 2020 roku.
Ponad 10 ton żywności potrzebującym rodzinom z Łańcuta przekazali samorządowcy współpracujący z przeworskim oddziałem PCK. Produkty takie jak mleko, ryż czy makaron trafiły do blisko 260 gospodarstw.
To pierwsza tego typu akcja w mieście. Burmistrz Łańcuta zapowiedział już, że będą kolejne. Jednocześnie Rafał Kumek zachęca wszystkich, którzy potrzebują pomocy, a nie zostali objęci programem, by zgłaszali się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Tam można otrzymać więcej informacji na ten temat.
We wczorajszej akcji, która odbyła się na terenie Łańcuckiego Zakładu Komunalnego, wolontariuszami byli min: burmistrz, radni oraz strażacy ochotnicy.
Na Podkarpaciu znowu będzie dziś wiało ostrzega Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody. Od piątej rano obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia, to mniej niż wczoraj gdy obowiązywał drugi i trzeci.
W związku z wichurami podkarpaccy strażacy byli w ciągu ostatniej doby do północy wzywani ponad 900 razy. Od północy wiatr przycichł, noc minęła spokojnie - powiedział Piotr Dziekan z podkarpackiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wcześniej strażacy usuwali powalone drzewa i pomagali przy zabezpieczaniu dachów uszkodzonych przez wiatr. W Soninie w powiecie łańcuckim budynek został uszkodzony na tyle, że rodzina musiała się wyprowadzić. Zdarzeń związanych z uszkodzeniami budynków było łącznie 344. Straż Pożarna interweniowała ponad 900 razy
Wieczorem bez prądu było na Podkarpaciu 3 i pół tysiąca odbiorców, większość z tych awarii udało się nocą usunąć. Z danych na godzinę 5 wynika, że bez elektryczności w województwie jest 349 odbiorców, głównie w okolicach Leżajska i Mielca.
Mija zagrożenie silnym wiatrem na Podkarpaciu. Do godz. 21:00 obowiązywało ostrzeżenie 2 stopnia dla sześciu powiatów w południowej części województwa.
Jak poinformował Piotr Dziekan z Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody w ciągu ostatniej doby podkarpaccy strażacy byli wzywani 860 razy. Najtrudniejsze zdarzenia dotyczyły 305 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Tam w całości lub częściowo zabezpieczano dachy. M.in. z budynku G2A Arena w Jasionce koło Rzeszowa wiatr zerwał kawałek blachy. Miał powierzchnię około 200 metrów kwadratowych.
Reszta interwencji związana była z usuwaniem z dróg i chodników, połamanych drzew. Jak dodaje dyżurny w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego wciąż 91 stacji transformatorowych pozostaje wyłączonych, co oznacza, że 3400 odbiorców w południowej części Podkarpacia nie ma prądu.
Mieszkańcy Głuchowa chcą czystej wody i powietrza, dlatego nie zgadzają się na budowę tymczasowej asfaltowni.
Będzie ona potrzebna przy przebudowie drogi krajowej nr 94. Firma Budimex, planowała postawić wytwórnia mas bitumicznych na prywatnej działce. Problem w tym, że w pobliżu jest ujęcie wody, mieszkańcy obawiają się również, że do powietrza dostaną się toksyczne związki.
Rzecznik firmy Michał Wrzosek tłumaczy, że asfaltowania to jest zamknięty obiekt , a więc bezpieczny dla ludzi i środowiska. Poza tym protesty opóźnią zaplanowaną inwestycję, jednocześnie inwestor nie wyklucza zmiany lokalizacji dla asfaltowni.
Gmina zadeklarowała, że może pomóc w znalezieniu alternatywnego miejsca dla asfaltowni, jednocześnie czeka na opinie Sanepidu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Wód Polskich.
W Rakszawie znaleziono zwłoki kobiety. Ciało unosiło się na wodzie w jednym ze stawów.
Zauważył je przechodzący w pobliżu mężczyzna i poinformował policję. Wezwano również pogotowie. Ratownicy medyczni próbowali jeszcze reanimować kobietę, ale nie udało się przywrócić jej funkcji życiowych.
Funkcjonariusze ustalają tożsamość kobiety, wyjaśniają także okoliczności zdarzenia.