powiat strzyżowski
Policjanci i strażacy ze Strzyżowa uratowali psa, który zaplatał się w szuwarach rzeki przepływającej przez Różankę.
O owczarku niemieckim, który nie może wydostać się na brzeg poinformował policję przygodny przechodzień. Policjanci weszli do rzeki, jednak nie mogli sami wydostać psa z wody. Poprosili o pomoc strażaków i wspólnie, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, wyciągnęli czworonoga na brzeg.
Pies był bardzo zmęczony, ale nie potrzebował pomocy weterynarza. Funkcjonariusze ustalili właściciela psa, jednocześnie pouczyli mężczyznę, aby właściwie opiekował się zwierzęciem.
Policjanci z Rzeszowa poszukują zaginionego Roberta Wójcika, 36-letniego mieszkańca Wiśniowej w powiecie strzyżowskim.
Mężczyzna ostatni raz był widziany w rejonie ul. Kochanowskiego w Rzeszowie w minioną sobotę 26 sierpnia około godz. 18. Od tej pory nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną.
Rysopis zaginionego: wzrost około 176 cm, waga około 75 kg, szczupła budowa ciała, ostrzyżony na łyso, twarz owalna, nos - średni, uszy przylegające, widoczne braki w uzębieniu. Ubrany był koszulkę z krótkim rękawem koloru niebieskiego z napisami z przodu, spodnie jeansowe ciemnoniebieskie i czarne trampki.
Osoby posiadające informacje o miejscu pobytu zaginionego Roberta Wójcika proszone są o kontakt z rzeszowskimi policjantami z Komendy Miejskiej przy ul. Jagiellońskiej, tel. alarmowy 997.
Fragment walk w Afryce z lat II wojny światowej można było obejrzeć wczoraj podczas rekonstrukcji historycznej w Stępnie. Inscenizacja była głównym punktem zlotu historycznego "Anlage sud 2017".
Jak mówi Michał Jurasz prezes Stowarzyszenia Pasjonaci Munduru i Pamięci, główny organizator imprezy, celem rekonstrukcji było przypomnienie nieco zapomnianej części polskiego wysiłku zbrojnego z lat II wojny - udziału Polaków w walkach o Tobruk w roku 1941.
Co prawda ulewny deszcz umożliwił przedstawienie tylko części z zaplanowanych epizodów, ale oprócz samej walki widzowie mogli również obejrzeć broń, mundury i wyposażenie żołnierzy włoskich, niemieckich, polskich, brytyjskich i australijskich walczących w Afryce oraz pojazdy z epoki - wśród nich terenowe Willysy i Dodge, motocykle wojskowe oraz niemiecki czołg Pazerkampfagen II.
Kolejną rekonstrukcję w Stępinie organizatorzy zapowiadają na lato przyszłego roku.
{YouTube}Fh-a3hki_rs{/YouTube}
Nie lada atrakcja czeka dziś miłośników historii w Stępinie. O godzinie 15 w nieczynnym kamieniołomie w tej miejscowości odbędzie się rekonstrukcja historyczna poświęcona walkom o Tobruk w 1941 roku.
Inscenizacja stanowi główny punkt trwającego w Stępinie zlotu militarno-historycznego "Anlage Sud 2017". W jego ramach można również obejrzeć statyczne dioramy i prezentacje pojazdów militarnych koło schronu kolejowego zbudowanego przez Niemców w latach II wojny.
Wstęp na rekonstrukcję jest wolny, imprezę patronatem honorowym objął prezydent RP Andrzej Duda.
To ma być uczta dla fanów muzyki gitarowej. Na scenie plenerowej strzyżowskiego Domu Kultury "Sokół" odbędzie się kolejna edycja festiwalu pod nazwą "Strzyżów in rock".
Organizatorzy zapewniają, że nie zabraknie zarówno dynamicznych, mocnych riffów charakterystycznych dla hard rocka, heavy metalu i rock'n'rolla oraz łagodnych brzmień bluesowych i ballad.
Gwiazda wieczoru to Sebastian Riedel & Cree. Wystąpią też zespoły: P.A.G.E , Scream Maker z Warszawy oraz Steel Velvet, zespół założony w 2008 roku w Strzyżowie.
Festiwal jest organizowany od 3 lat. Jak mówi Paweł Soja z zespołu Steel Velvet publiczność nie zawodzi. W ubiegłym roku na koncerty przyszło ponad półtora tysiąca osób. Festiwal "Strzyżów in rock" rozpocznie się o godz. 17:30 i potrwa do 23:00.
Sąd Rejonowy w Strzyżowie aresztował na trzy miesiące mieszkańca Lutczy, Dariusza B. podejrzanego o usiłowanie zabójstwa żony i jej 9-letniego brata. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. 29-letni mężczyzna zaatakował nożem swoją ciężarną żonę i jej brata, który stanął w jej obronie. Następnie próbował popełnić samobójstwo.
Podczas przesłuchania przyznał się do zadania pokrzywdzonym licznych ran kłutych i ciętych. Tłumaczył, iż jego zamiarem nie było pozbawienie życia obojga, a jedynie chciał przestraszyć. Jednocześnie stwierdził, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Jak ustalono podejrzany od stycznia tego roku leczył się psychiatrycznie. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 lat do dożywocia.