Informacje o koronawirusie
O północy Szpitalny Oddział Ratunkowy w szpitalu klinicznym przy Lwowskiej w Rzeszowie - wznowił pracę.
Wczoraj został zamknięty po tym gdy zgłosiła się tam osoba z koronawirusem. W związku z tym obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie zostało poddanych około 20 pracowników szpitala. Są wśród nich lekarze, pielęgniarki oraz ratownicy medyczni.
Przymusowemu odosobnieniu poddani zostaną też pacjenci, którzy byli wtedy na SORze.
Młoda kobieta z powiatu lubaczowskiego jest 17. na Podkarpaciu osobą zakażoną koronawirusem.
Jak poinformowała rzeczniczka wojewody Małgorzata Waksmundzka- Szarek w regionie pod nadzorem pozostaje 5019 osób, a 4472 osoby objęte są kwarantanną. Hospitalizowanych jest 48 osób. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna wykonała do tej pory 827 testów.
Na Podkarpaciu do tej pory zmarła jedna osoba.
Dwa nowe przypadki zarażenia koronawirusem na Podkarpaciu. Pacjentki są z powiatu rzeszowskiego i dębickiego - poinformowała rzeczniczka wojewody Małgorzata Waksmundzka-Szarek.
Starsza kobieta z powiatu rzeszowskiego wcześniej przebywała w ścisłej kwarantannie domowej. Druga kobieta, w sile wieku, to mieszkanka powiatu dębickiego, aktualnie jest hospitalizowana. Obie pacjentki miały styczność z Covid-19.
Od wczoraj nie zmieniła się liczba osób pozostających pod nadzorem epidemiologicznym - to jest 4291 osób, a 2985 poddanych jest kwarantannie. Hospitalizowanych jest 51 osób. Od wczoraj w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie wykonało 120 testów, w sumie, od początku wdrożenia badań w kierunku koronawirusa, 794 testy.
AKTUALIZACJA godzina 20
Kolejny przypadek zakażenia koronawirusem na Podkarpaciu Badaniami laboratoryjnymi potwierdzono 17 przypadek zakażenia koronawirusem SARS-COV-2. To młoda kobieta z powiatu lubaczowskiego, która jest aktualnie hospitalizowana.
PZL Sędziszów będzie produkować antybakteryjne maseczki ochronne.
PZL Sędziszów, lider w dziedzinie filtracji, dołącza do grona firm zaangażowanych w walkę z epidemią koronawirusa COVID-19.
Sędziszowski zakład znany z produkcji filtrów do samochodów i maszyn rolniczych wchodzi w kooperacje z najlepszymi szwalniami w Polsce, by technologię wytwarzania filtrów kabinowych zaadaptować do produkcji maseczek ochronnych z domieszką nano-srebra.
Zastosowane we wkładach filtracyjnych powłoki charakteryzują się silnym efektem przeciwdrobnoustrojowym.
Zamknięty SOR w Szpitalu Klinicznym przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie i przymusowa kwarantanna dla pracujących na zmianie lekarzy, pielęgniarek ratowników i pacjentów czekających na diagnozę i pomoc.
Ośrodek przyjął osobę z koronawirusem wskutek czego cały personel pracujący na zmianie musi przejść kwarantannę. Dotyczy to kilkudziesięciu osób - powiedziała w rozmowie z nami lekarka, którą czeka przymusowe, 14-dniowe odosobnienie.
Pani doktor za naszym pośrednictwem zwróciła się do wszystkich o odpowiedzialne zachowanie i postępowanie zgodnie z procedurami.
- Ważne jest to, żebyśmy się nawzajem szanowali, bo to jest 14 dni kwarantanny. Jeśli kolejne zespoły będą wypadać, to w końcu nie będzie miał kto nas leczyć.
Pamiętajmy, jesteśmy przed szczytem zachorowań, najgorsze przed nami - powiedziała nasza rozmówczyni.
Pacjenci, którzy mieli kontakt osobami, które mogą być zakażone koronawirusem lub wrócili zza granicy powinni skontaktować się z sanepidem. Takie osoby powinny zostać przyjęte na izbie przyjęć oddziału zakaźnego. W żadnym razie nie powinny się zgłaszać do przychodni czy na SOR.
Ważna informacja od podkarpackich strażaków - apelują, żeby osoby wzywające pomocy nie ukrywały, że ktoś przebywa w kwarantannie z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem. Dyżurny, który odbiera telefon zawsze o to zapyta.
Rzecznik podkarpackich strażaków - Marcin Betleja tłumaczy, że jeśli ktoś zatai te informacje, strażacy będą musieli być skierowani na 14-dniową kwarantannę czyli będą wyłączeni ze służby. Poza tym, często zdarza się, że w trakcie interwencji strażacy udzielają pomocy przedmedycznej.
Informacja o możliwości kontaktu z koronawirusem umożliwi im jeszcze lepsze zabezpieczenie się przed ryzykiem zakażenia, a po powrocie do jednostki zdezynfekują sprzęt, którego używali podczas interwencji.
Jednocześnie Marcin Betleja zapewnia, że strażacy nigdy nie odmówią udzielenia pomocy.