Piętnastoosobową szajkę zajmującą się przestępczością o charakterze migracyjnym rozbili funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Za pieniądze załatwiali obywatelom Ukrainy fałszywe dokumenty umożliwiające im pobyt w Polsce oraz organizowali ich nielegalny przerzut do Unii Europejskiej. Zostali zatrzymani na terenie Belgii, dzięki współpracy z Europolem.
Strażnicy graniczni rozpracowywali gang od 2013 roku, gdy do Polski zaczęli masowo pojawiać się Ukraińcy z wizami pracowniczymi, którzy pomimo zobowiązania, nigdy nie podejmowali pracy w Polsce. Składali też w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim dokumenty, rzekomo potwierdzające ich polskie pochodzenie, aby uzyskać pobyt stały i obywatelstwo, a następnie, jako Polacy emigrować do krajów UE. Udowodniono, że część cudzoziemców, wykorzystywała fałszywe dokumenty również do uzyskania Karty Polaka.
Zarzuty w tej sprawie usłyszało dziesięciu Polaków z Podkarpacia i Dolnego Śląska oraz pięciu obywateli Ukrainy. Głównymi organizatorami procederu byli dwaj Ukraińcy - ojciec i syn - z polskim obywatelstwem oraz Polak z województwa dolnośląskiego. Zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe, zakaz opuszczania kraju z jednoczesnym zatrzymaniem paszportu i dozór policji. Sprawcom grozi kara do 5 lat więzienia.