Przemyśl
Dziś mija setna rocznica urodzin wieloletniego biskupa przemyskiego Ignacego Tokarczuka. Przyszedł na świat w Łubiankach Wyższych koło Zbaraża. Za jego posługi biskupiej powstało ponad 400 kościołów i kaplic, w dużej części bez pozwolenia władz komunistycznych.
Jak mówi historyk IPN Mariusz Krzysztofiński, Ignacy Tokarczuk budował wspólnotę, z której wywodzili się działacze opozycji antykomunistycznej. Był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Sprawdzano jego korespondencję, często samochodowi biskupa towarzyszyło auto, w którym jechali funkcjonariusze, wyłączano prąd w miejscach, gdzie głosił kazania. W Kurii Diecezjalnej zainstalowany był posłuch, po którego odkryciu duchowny publicznie o tym poinformował, a aparat podsłuchowy wysłał na Jasną Górę.
3 maja 2006 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył go najwyższym odznaczeniem państwowym – Orderem Orła Białego. Ignacy Tokarczuk zmarł 29 grudnia 2012 w Przemyślu.
Jak na razie ciepła zima pozwala gminom zaoszczędzić sporo pieniędzy na odśnieżaniu dróg czy ogrzewaniu instytucji publicznych. Pytane o szczegóły zachowują jednak ostrożność.
W przemyskim magistracie na przykład, wytłumaczono nam, że co innego oznacza oszczędzanie w prywatnym domu, a co innego w mieście.
Gdy temperatura zimą rośnie, zmniejszają się wydatki na utrzymanie dróg, ale jednocześnie straty generuje na przykład Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które w czasie takiej pogody jak ostatnio sprzedaje mniej ciepła.
Powiatowy Zarząd Dróg w Przemyślu zaoszczędził w styczniu 20 tys. zł. W opinii urzędników, jest to mało znacząca suma. Zostanie wydana wiosną na naprawę dróg po zimie.
Gmina Miejska Przemyśl zarezerwowała na zimowe utrzymanie dróg 4 mln 300 tys. Na liczenie oszczędności na lekkiej zimie jest jeszcze za wcześnie - utrzymują miejscy urzędnicy.
Do 3 lat więzienia grozi 35-letniemu mieszkańcowi Przemyśla, który znieważył policjantów. W sobotę wieczorem funkcjonariusze zostali wysłani do awantury domowej. Podczas interwencji mężczyzna nie tylko nie podporządkował się poleceniom policjantów, ale również szarpał ich. Awanturnik więc do aresztu.
Dzisiaj został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, gdzie usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważenia. Sprawą krewkiego 35-latka zajmie się teraz sąd.
Polscy strażacy ochotnicy, w tym druhowie z Podkarpacia, wspierają utworzenie ochotniczej straży pożarnej w powiecie mościskim na Ukrainie.
Najszybciej taka jednostka powstanie prawdopodobnie we wsi Strzelczyska, zamieszkałej w całości przez Polaków, gdzie jest już sześciu chętnych mieszkańców. Na początek otrzymali wóz strażacki od strażaków ochotników z województwa lubuskiego.
Jak powiedziała nam podczas uroczystości przekazania pojazdu Elżbieta Polak dyrektor zarządu wykonawczego ochotniczych straży pożarnych w Zielonej Górze, lubuscy druhowie odpowiedzieli na apel o pomoc w tej sprawie mieszkańca Strzelczysk Mariana Mazura. Oprócz używanego, ale wyremontowanego wozu strażackiego przekazanego przez kolegów z Niemiec, zakupili jedno kompletne ubranie bojowe, przekazali również dary w postaci ubrań i żywności.
Zdaniem Rafała Wolskiego Konsula Generalnego RP we Lwowie, ochotnicza straż pożarna jest ważnym czynnikiem tworzenia społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie. Do czasu utworzenia jednostki ochotniczej w Strzelczyskach, wóz strażacki z Polski będzie na wyposażeniu Państwowej Straży Pożarnej w Mościskach. Z tą jednostką od dłuższego czasu współpracują strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Uroczystość przekazania wozu strażackiego w Strzelczyskach uświetnił występ dzieci z miejscowej szkoły polskiej z "Jasełkami".
Osadzeni w Zakładzie Karnym w Medyce pracują społecznie na rzecz miasta Przemyśla. Między innymi w miejskich instytucjach malują ściany, wykonują prace stolarskie, likwidują nielegalne składowiska odpadów, a nawet pomagają niepełnosprawnym intelektualnie w jednej z placówek opiekuńczych.
W ubiegłym roku przepracowali 10 tysięcy roboczogodzin. Umowa między władzami Przemyśla, a kierownictwem Zakładu Karnego na ten rok przewiduje jeszcze większe zaangażowanie osadzonych.
Praca społeczna ma wymiar resocjalizacyjny. Osadzeni podejmują się jej z własnej woli i robią to chętnie. Jak nam opowiadali, praca poza murami daje namiastkę poczucia wolności, a i też wywołuje refleksje na temat potrzeby porządkowania życia i odcięcia się od zła dokonanego w przeszłości.
Działacze Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu rozpoczęli zakrojoną na dużą skalę akcję przywracania pamięci 9000 osób odznaczonych 100 lat temu Gwiazdą Przemyśla. Było to jedno z pierwszych odznaczeń w niepodległej Polsce, a pojawiło się jeszcze przed Krzyżem Walecznych.
Gwiazdę Przemyśla przyznawano za znaczący wkład w obronę miasta przed Ukraińcami, którzy chcieli by Przemyśl znalazł się w granicach Ukrainy. Do obrony włączyły się zastępy dzieci i młodzieży nazwane potem "Orlętami Przemyskimi".
Odznaczenie przyznawał Komitet, w skład którego wchodzili oficerowie oraz działacze społeczni. Osoba która starała się o Gwiazdę Przemyśla musiała przedstawić dwóch świadków, którzy potwierdzili jej bojową przeszłość. Złożono 17 tysięcy wniosków.
Towarzystwo Przyjaciół Przemyśla i Regionu dociera do rodzin odznaczonych i prowadzi kwerendę dokumentów, fotografii, spisuje dawną historię. Planuje odszukać mogiły dawnych bohaterów i udekorować je w symboliczny sposób replikami Gwiazd Przemyśla.