Rzeszów
Utrudnienia na ulicach Rzeszowa w związku z nabożeństwem Drogi Krzyżowej. Wierni przejdą spod krzyża na placu Śreniawitów ulicami Szopena, Lubomirskich, pod plac Farny, a potem Sokoła i Cieplińskiego. Policja zabezpiecza trasę i kieruje ruchem.
Rzeszów będzie miał regularne połączenie autobusowe z Preszowem na Słowacji. Dziś w stolicy Podkarpacia list intencyjny w tej sprawie podpisali Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl i Przewodniczący Kraju Preszowskiego Milan Majersky.
Słowacy chcą korzystać z usług portu lotniczego Rzeszów - Jasionka. Zainteresowani są nowym połączeniem między Rzeszowem a Nowym Jorkiem, które zostanie otwarte od 30 kwietnia. Godziny kursowania autobusów między Preszowem a Rzeszowem będą dostosowane do przylotów i odlotów.
Nowe połączenie autobusowe umożliwi również Słowakom wyloty do innych części świata np. Tel Awiwu. Nie wiadomo jeszcze kto będzie przewoźnikiem, trwają rozmowy na ten temat. Trasa rozpocznie się w Koszycach, przebiegać będzie przez Preszów do Rzeszowa. Połączenie zostanie uruchomione przed 30 kwietnia.
W Galerii Nierzeczywistej w Rzeszowie prezentowana jest wystawa fotografii krośnianina Łukasza Grudysza pt. "W drodze".
Zdjęcia powstały podczas podróży autora Jedwabnym Szlakiem przez Kazachstan, Kirgistan, Mongolię, Chiny, Tadżykistan, Uzbekistan i Irak, Są zapisem spotkań z ludźmi zamieszkałymi w odległych miejscach i kulturach.
Łukasz Grudysz od najmłodszych lat związany jest z fotografią i filmem. Z zawodu poligraf, kulturoznawca i fotograf. Jego największą pasją są wędrówki, poznawanie i dokumentacja świata. Cykle fotograficzne i filmy dokumentalne można opatrzyć wspólnym określeniem "podróż przez życie, a może raczej życie to podróż".
Ekspozycję fotografii zatytułowanych "W drodze" można oglądać do 7 marca.
W Filharmonii Podkarpackiej zostanie dziś otwarta jubileuszowa XV wystawa "Bliźniemu Swemu...", na której będzie można zobaczyć prace ponad dwustu artystów. Malarze, graficy, fotograficy i rzeźbiarze przekazali swoje dzieła na aukcję charytatywną, z której dochód zostanie przeznaczony na rzecz podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Piętnasta z kolei aukcja organizowana przez Fundację Bliźniemu Swemu odbędzie się w Rzeszowie 4 marca, a do tego czasu miłośnicy sztuki i kolekcjonerzy mogą oglądać w stolicy Podkarpacia prace, które potem zakupią. Wcześniej wystawa była prezentowana w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach.
Dzisiejszą uroczystość otwarcia ekspozycji „Bliźniemu Swemu...” w Filharmonii Podkarpackiej uświetni koncert poświęcony Adamowi Chmielowskiemu Bratu Albertowi w wykonaniu aktorów: Jerzego Treli, Wojciecha Treli i organisty Roberta Grudnia. Początek wydarzenia – godz. 17:30. A na naszej antenie po godz. 17 połączymy się „na żywo” z naszą wysłanniczką, która będzie obserwować otwarcie wystawy.
Mężczyzna, który wykonał antyukrainskie napisy na budynku Konsulatu Honorowego Ukrainy w Rzeszowie będzie sądzony w normalnym trybie. Rzeszowski Sąd Rejonowy wyrokiem nakazowym wymierzył Mateuszowi C. karę 1,5 roku ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnej pracy społecznej w wymiarze 40 godzin miesięcznie. 35-latek został też zobowiązany do przeproszenia konsulatu na piśmie. Mateusz C. wniósł jednak sprzeciw do wyroku i proces będzie się toczył w normalnym trybie.
Pod koniec września ubiegłego roku na budynku Konsulatu Honorowego Ukrainy w Rzeszowie czerwoną farbą namalowano m.in. napisy: „Ukraina = OUN – UPA, Waffen SS Galizien” ,wizerunek szubienicy i napis „Raus” oraz symbol „Polski Walczącej”. Kilka dni po tym zdarzeniu policjanci zatrzymali sprawcę dzięki kamerom z monitoringu. 35-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa postawiono zarzuty nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz uszkodzenia mienia.
Mateusz C. przyznał się do namalowania napisów i symboli na budynku Konsulatu, ale zaprzeczył, aby uczynił to w celu propagowania nienawiści wobec narodu ukraińskiego.
Od początku sezonu grzewczego w naszym regionie od czadu zginęły 4 osoby a 120 trafiło do szpitali. Tylko w ostatni weekend z tego powodu hospitalizowano 9 osób - w tym czworo dzieci. Do wypadków najczęściej dochodzi w pomieszczeniach, gdzie są piecyki gazowe.
Jak mówi dyrektor ds. Techniczno-Eksploatacyjnych Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Rzeszowie, w budynku, gdzie ostatnio doszło do zatrucia, przyczyną mogło być wadliwe zamontowanie piecyka w mieszkaniu prywatnym. Andrzej Smyczyński dodaje, że zarząd sukcesywnie stara się likwidować piecyki gazowe w swoich zasobach mieszkalnych. Z ponad tysiąca pozostało tylko 128 piecyków w 18 wspólnotach mieszkaniowych. Dyrektor zaznacza, że właściciele wykupionych na własność mieszkań nie wyrażają na to zgody. Powodem często jest zainstalowany w mieszkaniu nowoczesny piec z zamkniętą komorą spalania.
Podłączenie do sieci ciepłowniczej to koszt około 7-8 tysięcy złotych. Bez zgody właścicieli mieszkań prywatnych likwidacja piecyków nie jest możliwa.