Rzeszów
W rzeszowskiej hali na Podpromiu o godz. 10.00 rozpoczynają się XVI Podkarpackie Targi Pracy. Weźmie w nich udział blisko 60 wystawców reprezentujących firmy krajowe, jak i koncerny o zasięgu międzynarodowym. Nie zabraknie też firm z Podkarpacia.
Osoby szukające pracy będą mogły osobiście zapoznać się z wieloma ofertami z różnych branż. Dlatego przychodząc na Targi warto mieć ze sobą CV i list motywacyjny, które można zostawić u potencjalnych pracodawców.
Na Targach będzie można skorzystać z usług doradców zawodowych, którzy bezpłatnie pomogą przygotować dokumenty aplikacyjne osobom poszukującym pracy.
Około 100 osób protestowało dziś przeciwko budowie nowych budynków mieszkalnych przy ul. Podwisłocze, w miejscu starej Jedynki.
Mieszkańcy sąsiednich bloków boją się m.in. o to, że budowa nadweręży stare ściany ich mieszkań. Zdaniem Leszka Ztokmana, wieżowiec budowany będzie przy pomocy kafarów, urządzeń które wbijają pale w ziemię, przy okazji wywołując drgania pobliskich gruntów.
Leszek Ztokman ma nadzieję, że powstanie komitet mieszkańców, który jeszcze dosadniej sprzeciwi się nowej inwestycji, ale liczy też na współpracę ze strony spółdzielni.
Według planów tuż przy ulicy Podwisłocze ma powstać 50-kondygnacyjny budynek. Po bokach mieszczącego się tam parkingu dwa budynki 11-kondygnacyjne, a między nimi kolejny, 6-piętrowy.
Rada Programowa Polskiego Radia Rzeszów wręczyła nagrody laureatom Przeglądu Twórczości Dziennikarskiej 20016. Główne wyróżnienie - Statuetkę Anioła Radiowego otrzymała Jolanta Danak za reportaż "Cisna - celebrytka z ZOO". Autorce wręczono też dyplom za pierwsze miejsce w kategorii reportaż.
W kategorii wywiad za najlepszy uznano rozmowę Marii Kornagi z wybitnym rzeźbiarzem wywodzącym się z Ulanowa, a mieszkającym teraz w USA Andrzejem Pityńskim. Wśród krótkich form wygrała Bernadeta Szczypta za "Powitanie Kuby", a za realizację reportażu zatytułowanego "Rozstrzelane wesele" nagrodzono Andrzeja Zajdla.
Jury reprezentujące Radę Programową przyznało też pięć wyróżnień. Otrzymali je: Olga Hałabud, Ewa Koch, Irena Markowicz, Roman Adamski i Marek Cynkar.
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie apeluje, by poszkodowani przez pewnego rzeszowskiego oszusta zgłaszali się na policję lub bezpośrednio do prokuratury. Śledczy prowadzą postępowanie przeciwko Jarosławowi K., który w ostatnich latach miał oszukać co najmniej kilku przedsiębiorców z Rzeszowa i okolic. Posługiwał się w tym celu m.in. pożyczkami, których skutkiem było zajęcie domu lub mieszkania.
Według pokrzywdzonych - oszustwo polegało m.in. na pożyczkach, których faktyczna wysokość była niższa od zawartej w umowie notarialnej. Następnie dłużnicy mieli utrudniony kontakt z Jarosławem K., co często kończyło się zajęciem ich nieruchomości i licytacją komorniczą.
Śledztwo toczy się od ponad dwóch lat. Jarosław K. w maju ubiegłego roku usłyszał zarzuty oszustwa i lichwy, w lipcu prokuratura umorzyła postępowanie, a wznowiła jesienią po decyzji sądu. Za czyny grozi kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.
Wczoraj w tej sprawie z prokuratorem okręgowym rozmawiał w Rzeszowie Piotr Ikonowicz, lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Dziś przypada Europejski Dzień Praw Ofiar Przestępstw. Lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, Piotr Ikonowicz, powiedział na naszej antenie, że oszuści finansowi często wykorzystują potrzebę szybkiej pożyczki pokrzywdzonych.
Były poseł PPS-u wśród przyczyn korzystania z wysoko oprocentowanych kredytów wskazał ucieczkę w szarą strefę i słaby poziom pomocy społecznej. Ikonowicz stwierdził, że ludzie korzystają z lichwy nie mają zdolności kredytowej, bo ułomne i śmieciowe umowy o pracę nie pozwalają na pożyczkę w banku.
Gość Polskiego Radia Rzeszów dodał, że w wielu zachodnich krajach to zjawisko jest mniejsze, ponieważ obywatele częściej korzystają z zasiłków.
Piotr Ikonowicz spotkał się we wtorek z prokuratorem okręgowym z Rzeszowie. Rozmowa dotyczyła lichwiarza, który od wielu lat udziela wysoko oprocentowanych pożyczek, których skutkiem najczęściej jest utrata majątku dłużnika.
Rzeszowska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w tej sprawie na początku 2015 roku, w lipcu ubiegłego roku je umorzyła i wznowiła jesienią.
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu nie rozpoczął się proces dziewięciu członków zorganizowanej grupy przestępczej, która w latach 2010-2013 zajmowała się legalizacją i obrotem kradzionymi samochodami. Kierujący tą grupą Dawid Kostecki - były zawodowy pięściarz z Rzeszowa - o pseudonimie "Cygan", jako jedyny z oskarżonych, wyraził zgodę na publikowanie swojego wizerunku i nazwiska.
Dzisiejsze procedowanie sądu polegało głównie na przyjęciu i rozpoznaniu wniosków oskarżonych. Dawid Kostecki wnosił o udostępnienie mu akt sprawy na potrzeby obrony. Z kolei pięcioro innych członków grupy złożyło oświadczenie o woli dobrowolnego poddania się karze, prosząc o czas na przygotowanie formalnych dokumentów w tym zakresie. Wnioski te zostały uwzględnione.
Sąd nie wyraził natomiast zgody na wyłączenie do odrębnego rozpoznania zarzutów wobec Pawła E. Adwokat oskarżonego przedstawił zaświadczenie od psychiatry, że jego klient leczy się na depresję i nie może uczestniczyć w przyjętym trybie postępowania. Drugi z głównych oskarżonych Krzysztof K., na którym ciąży aż 18 zarzutów, nie przyznaje się do kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Z tego zarzutu chce bronić się w dalszym toku procesu.
Sąd zarządził też zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na następną rozprawę oskarżonego Pawła E., który nie stawił się na dzisiejszym procesie. Kolejne posiedzenie odbędzie się 5 kwietnia.