Przemyśl
Uczestnicy procesji na Ukraiński Cmentarz Wojenny w przemyskich Pikulicach przeszli pod eskortą policji. Kordon funkcjonariuszy oddzielał uczestników przemarszu od kontrmanifestantów. Protestujący twierdzili, że Ukraińcy gloryfikują w Przemyślu bandytów, którzy w przeszłości mordowali Polaków miedzy innymi w Bieszczadach i na Wołyniu. Z mieszkań kamienic przy ulicy Słowackiego rozbrzmiewał polski hymn zagłuszający ukraińską orkiestrę.
Prezes Związku Ukraińców w Polsce uważa, że te działania inspirują wrogowie Polski i Ukrainy. Piotr Tyma podkreśla, że tradycyjna procesja jest upamiętnieniem ponad 2 tys. żołnierzy i oficerów Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, sojuszników Polski w walkach o niepodległość w latach 1919-1920.
W procesji na znak solidarności z Ukraińcami wzięli udział miedzy innymi Joanna Onyszkiewicz wnuczka J. Piłsudskiego, Krzysztof Stanowski były wiceminister MSZ, ks. profesor Alfred Wierzbicki oraz przedstawiciele władz Przemyśla.
Ze szlachetną inicjatywą wystąpili uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół nr 2 w Przemyślu z ukraińskim językiem nauczania. W reakcji na niedawną próbę podpalenia szkoły polskiej w Mościskach, zorganizowali pomoc dla tej placówki.
Przypomnijmy: nieznani sprawcy za pomocą materiałów łatwopalnych próbowali wzniecić pod koniec maja ogień na parterze budynku.
Społeczność przemyskiej szkoły zareagowała na ten akt wandalizmu niemal natychmiast powiedział nam dyrektor Piotr Pipka. 1 czerwca została zorganizowana zbiórka pieniędzy do puszek na terenie szkoły. Ofiarodawcami byli uczniowie oraz pedagodzy. Jutro (9 maja) dyrektor Piotr Pipka zawiezie zebrane pieniądze do szkoły polskiej w Mościskach. Jak podkreślił w rozmowie z nami, obydwie szkoły od kilkunastu lat współpracują ze sobą, głównie na niwie artystycznej. Piotr Pipka chce omówić plany dalszych wspólnych działań podczas spotkania z dyrektorką polskiej szkoły Teresą Teterycz.
Sprawców aktu wandalizmu w Mościskach na razie nie ujęto.
Uwaga kierowcy jadący przez Przemyśl. Po wypadku z udziałem 3 aut - na ulicy Lwowskiej, w to w ciągu drogi krajowej nr 28, zablokowany jest pas ruchu w kierunku Medyki. Na razie nie wiemy jak długo potrwają utrudnienia.
W Przemyślu rozpoczęły się zdjęcia do drugiej serii hitu TVP "Dziewczyny ze Lwowa". Przemyśl udaje w tym filmie Lwów. Jedna ze scen kręcona jest na ulicy Grodzkiej, przy której umiejscowiono przystanek dla ukraińskich busów.
Pierwsza seria "Dziewczyn ze Lwowa", emitowana jesienią 2015 roku, okazała się przebojem. Perypetie czterech bohaterek przyciągnęły przed telewizory średnio ponad 3 miliony 700 tys. widzów.
W drugiej serii Polina (Magdalena Wróbel) wraz ze swoim byłym szefem Jackiem (Krzysztof Czeczot) i Swietą (Anna Maria Buczek) często przekraczają polsko-ukraińską granicę, rozkręcając biznes z ubrankami dla dzieci.
Chciwość ludzka nie ma jednak żadnych granic i będą musieli poszukać innego sposobu na życie. Pojawią się nowi bohaterowie i zabawne, wzruszające, ale z elementami kryminalnymi wątki. Koniec prac na planie przewidziany jest w sierpniu.
Za dwa miesiące pies Forest, który przeszedł operację wszczepienia dwóch tytanowych endoprotez powinien móc bez problemów biegać i cieszyć się psim życiem.
Półtora roku temu w okolicach Birczy zaplątał się w kłusownicze wnyki. Gdy próbował się wyswobodzić z uwięzi doszło do odcięcia krążenia i samoamputacji. Zwierzę przeżyło tylko dlatego, że ktoś przypadkiem go znalazł i zawiózł do Centrum Adopcyjnego Lecznicy ADA w Przemyślu.
Lekarze weterynarii zdecydowali, że spróbują pomóc zwierzęciu. Rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na protezy i operację. W ciągu miesiąca internauci wpłacili 40 tys. zł. Foresta zoperował zespół lekarzy weterynarii z Przemyśla i Lublina. To było pionierskie przedsięwzięcie.
Do tej pory w żadnej książce ani poradniku weterynaryjnym nie opisano przypadku operowania psa, który stracił łapy po tej samej stronie ciała. Zabieg trwał ponad 5 godzin, wszystko się udało, Forest powoli wraca do zdrowia.
Polska Szkoła im. Królowej Jadwigi w Mościskach na Ukrainie potrzebuje szybkiej pomocy ze strony rodaków. Tydzień temu nieznani sprawcy, pod osłoną nocy, wzniecili ogień włamując się oknem do jednej z klas. Zniszczeniu uległy ściany i parkiet, okno ławki i 16 lamp.
W opinii dyrektorki szkoły Teresy Teterycz, najpilniejszą potrzebą jest zainstalowanie monitoringu obiektu. Być może pomogą w tym poseł Wojciech Bakun i Janusz Hamryszczak - zastępca prezydenta miasta Przemyśla, którzy pojechali tam by zinwentaryzować potrzeby.