powiat bieszczadzki
Zablokowana jest droga wojewódzka nr 896 między Ustrzykami Górnymi a Stuposianami w powiecie bieszczadzkim po śmiertelnym wypadku z udziałem motocyklisty.
Około południa w Bereżkach kierujący jednośladem, na zakręcie drogi zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z nadjeżdżającym samochodem ciężarowym. 42-latek zmarł mimo reanimacji,
Na miejscu pracuje policja. Droga jest zablokowana. Miejsce wypadku można ominąć jadąc przez Nasiczne.
W Lutowiskach w Bieszczadach dziś "Dzień Żubra". To impreza o charakterze edukacyjno – kulturalnym, promująca dziką przyrodę Bieszczadów. Skupia, ekologów, leśników, koła łowieckie a przede wszystkim miłośników żubra.
W ramach "Dnia Żubra" odbędzie się szereg pokazów, prezentacji oraz konkursów przyrodniczych, to także zawody strzeleckie, zręcznościowe, siłowe, rywalizacja drwali i wiele innych atrakcji, w których biorą udział dzieci, młodzież i dorośli. Całość oprawiona jest występami regionalnych kapel ludowych, kuchnią regionalną oraz wystawami rękodzieła ludowego.
Dziś Kapituła Konkursowa odznaczy też nominowane osoby statuetką " Bieszczadzkiego Żubra ", za zasługi w dziedzinie ochrony przyrody. Impreza odbywa się na Placu Festynowym oraz w Chacie pod Florianem w Lutowiskach. Potrwa do wieczora a zakończy ją o 18.30 zabawa taneczna.
Patronat medialny nad "Dniem Żubra" sprawuje Polskie Radio Rzeszów.
W okolicach Wetliny w Bieszczadach turyści znaleźli niewybuch i zawiadomili o tym Policję oraz Straż Graniczną. Pocisk z okresu II Wojny Światowej znajdował się kilka metrów od linii granicy. Strażnicy graniczni zabezpieczyli niewybuch.
Z kolei nabój do karabinu usiłował przewieźć przez granicę 25-letni obywatel Ukrainy. Strażnikom granicznym z Korczowej tłumaczył, że to talizman. Cudzoziemiec nie posiadał przy sobie wymaganego zezwolenia. Dodał, że nabój znalazł i wozi przy sobie na szczęście. Tym razem szczęścia nie przyniósł, bo Ukrainiec decyzją sądu został ukarany grzywną w wysokości 800 zł.
Zapraszamy do Ropienki w Górach Sanocko-Turczańskich, gdzie 15 sierpnia tego roku nieformalna grupa "Nasz Kościółek" organizuje dzień otwartych drzwi kaplicy grobowej Wierzbickich, rodziny mocno związanej z wsią i kopalnią ropy.
Jan Wierzbicki, uczestnik powstania styczniowego, w drugiej połowie XIX w. wybudował tę kaplicę pw. Najświętszej Marii Panny dla swojej zmarłej żony Amalii, a ostatecznie sam też został w niej pochowany.
Drewniana kaplica konstrukcji zrębowej z iluzjonistyczną polichromią na ścianach po długich staraniach wpisana została do rejestru zabytków i uratowana w ten sposób przed unicestwieniem.
Po 16 latach "Nasz Kościółek" otwiera drzwi kaplicy udostępniając ją mieszkańcom i turystom, jednocześnie planując wykorzystanie jej w przyszłości na cele kulturalne.
W sąsiedztwie kaplicy (zwanej przez mieszkańców kościółkiem) odbędzie się m.in. kiermasz i prezentacja regionalnych artystów, a także wystawy ikon i fotografii. Nie zabraknie też koncertów w samej kaplicy.
Mimo dużego ruchu spokojnie jest na bieszczadzkich i beskidzkich szlakach turystycznych. Ratownicy GOPR od tygodnia nie wyjeżdżali do poważniejszych akcji w Bieszczadach i Beskidzie Niskim.
Pogoda sprzyja wędrówkom - poinformował nas dyżurny GOPR - Jakub Dąbrowski. Panują bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki górskiej. Temperatura waha się od 15-17 stopni, wieje lekki wiatr ze wschodu, wszędzie jest bardzo dobra widoczność, a niebo jest bezchmurne.
Sęp płowy, który przed miesiącem pojawił się w Polsce,odleciał na południe Europy. W leśnictwie Tarnawa w Bieszczadach został wypuszczony z klatki, wzbił się w górę i niskim lotem odfrunął ku Przełęczy Użockiej.
Ptak został znaleziony 1 lipca na Mazowszu z oznakami wyczerpania. Po miesiącu rehabilitacji niespotykany w Polsce sęp płowy doszedł do zdrowia i mógł szukać drogi do domu. Przywieziono go w Bieszczady, by łatwiej trafił na odpowiednie prądy powietrzne.
Lesnicy z nadleśnictwa Stuposiany przygotowali długą wykoszoną łąkę, by gość z południowej Europy mógł spokojnie rozprostować potężne skrzydła i odlecieć.
- To miejsce wybraliśmy z uwagi na fakt, że jest najdalej na południe wysuniętym zakątkiem kraju, a tuż za Przełęczą Użocką sep może już żeglować na wiatrach Niziny Węgierskiej do domu , objaśniał Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany, organizujący akcję uwolnienia ptaka. – Wierzymy, że wkrótce dołączy do swoich pobratymców - dodał.