powiat bieszczadzki
Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mają nową strzelnicę. Można na niej ćwiczyć strzelanie z wszystkich rodzajów broni będącej na wyposażeniu pograniczników. Dzięki zastosowanym technologiom multimedialnym funkcjonariusze mogą wirtualnie uczestniczyć w pościgach, a nawet akcjach antyterrorystycznych.
Sala strzelań posiada 7 stanowisk do strzelań na długość 25 m. Automatyka zapewnia transport tarcz na różne odległości. W budynku znajduje się także sala szkolenia technik interwencji, pomieszczenia warsztatowe, magazynowe, techniczne, medyczne, socjalne i administracyjne.
Inwestycja kosztowała 8 mln zł została sfinansowana z Programu Modernizacji Policji, SG, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2017-2020. W otwarciu obiektu uczestniczył komendant główny Straży Granicznej generał dywizji Tomasz Praga.
Bieszczadzcy GOPR-owcy ewakuowali wczoraj wieczorem dwójkę turystów zagubionych w rejonie szczytu Duże Jasło koło Cisnej.
Zgłoszenie z aplikacji Ratunek ratownicy odebrali przed. 17:00. Turyści pobłądzili w zawiei śnieżnej. Na pomoc wyruszyła grupa ze Stacji w Cisnej.
W górach porywisty wiatr, i opady śniegu ograniczały widzialność do tego stopnia, że ratownicy stojąc w odległości około 50 m nie byli w stanie w pierwszym momencie dostrzec ani usłyszeć poszukiwanych.
W końcu jednak odnaleźli zagubionych, którzy w dobrym stanie zostali zwiezieni na dół. Warunki w górach są nadal bardzo trudne, widoczność ograniczona miejscami grubość nawianego, świeżego śniegu wynosi ponad metr. Do tego dochodzi wiatr w porywach osiągający prędkość 80 km/h. Wiele szlaków jest nieprzetartych.
Przemyt marihuany przez granicę udaremnili celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Krościenko - Smolnica. Nielegalny towar próbował wwieźć do naszego kraju kraju 44-letni Ukrainiec. Prawie 3 gramy suszu ukrył w słoiku umieszczonym pod kołem zapasowym w bagażniku.
Edyta Chabowska z Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie powiedziała, że badania laboratoryjne wykazały, iż taka ilość narkotyku pozwoliłaby na odurzenie około 60 osób.
Podejrzany o przemyt nielegalnego towaru Ukrainiec usłyszał już zarzut przywozu na terytorium RP środków odurzających, wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Mężczyzna wpłacił 1 tys. złotych na poczet grożącej mu kary.
Policjanci z Ustrzyk Dolnych zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy. Mężczyźni podróżowali osobowym audi. Podczas kontroli drogowej w Krościenku okazało się, że kierowca miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2022 roku. 35-latek został poinformowany, że popełnił przestępstwo, gdyż nie zastosował się do wyroku sądu i zostaje zatrzymany.
Z pomocą koledze ruszył pasażer audi, który aby jego kolega uniknął kary, chciał przekupić policjantów i zaproponował łapówkę w wysokości 10 dolarów. 36-latek również został zatrzymany. Za usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast kierowca odpowie za niestosowanie się do sądowego zakazu.
Mieszkańcy gminy Ustrzyki Dolne skarżą się na coraz częstsze ataki wilków. Strach nasilił się jeszcze bardziej w poniedziałkowy poranek, kiedy we wsi Równia odkryto 7 zagryzionych psów.
Jak powiedział nam sołtys wsi, a zarazem myśliwy Leszek Dobosz, problem narasta od 2018 roku, a w ostatnich miesiącach jest coraz gorzej, bo wilki zaczęły chodzić między zabudowaniami.
Jak natomiast powiedział nam Łukasz Lis z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie odnotowano dotąd 2 zgłoszenia ataków na ludzi. W obu przypadkach był to ten sam osobnik, który nie zachowywał się normalnie - był prawdopodobnie przetrzymywany w zamknięciu. Został odstrzelony. Jak Podkreślił Łukasz Lis - "nie odnotowano żadnego ataku zdrowego dzikiego wilka na człowieka."
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może wydać zezwolenie na płoszenie wilków, bądź ich odłów, uzasadnieniem przemawiającym za wydaniem takiej decyzji jest duża skala ataków na zwierzęta gospodarskie (w tym psy) lub nienormalne zachowanie wilków. Zgłoszenia można przekazywać telefonicznie lub pocztą. Numer publikujemy na naszej stronie.
Powiaty bieszczadzki, leski i sanocki chcą powołać Związek Powiatów Bieszczadzkich, który mógłby rozpocząć działania związane z powołaniem jednego bieszczadzkiego szpitala powstałego na bazie trzech funkcjonujących dziś lecznic powiatowych.
Mogłoby to w znaczący sposób obniżyć koszty funkcjonowania placówek, w których niektóre oddziały się dublują - mówi Andrzej Olesiuk, starosta leski. W rozmowie z Radiem Rzeszów powiedział, że te trzy placówki obsługują coraz mniej mieszkających w regionie ludzi. Prowadzenie oddziałów, ktore nie zarabiają na siebie kumuluje straty - dodaje.
Zadłużenie szpitali w Lesku, Sanoku i Ustrzykach Dolnych przekracza już łącznie kwotę 70 mln zł. Stąd pomysł na jeden szpital, który ma szanse zarówno na pomoc zewnętrzną czy bankowy kredyt. Jeżeli się uda, byłby to program pilotażowy , który mógłby być powielany w innych regionach Polski.