powiat leski
Ponad 167 tys. osób weszło w lipcu na szlaki piesze w Bieszczadzkim Parku Narodowym. To frekwencyjny rekord. Liczba turystów była o 45 proc. większa niż rok wcześniej.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się w lipcu najwyższy szczyt polskich Bieszczadów - Tarnica. Weszło tam - prawie 46 tysięcy amatorów górskich wędrówek - o ponad połowę więcej niż w lipcu 2019 roku. Są też miejsca gdzie można uniknąć tłumów. Bieszczadzki Park Narodowy przypomina o wytyczonym niedawno nowym odcinku szlaku żółtego - z Przełęczy Wyżnej na pasmo górskie Dział. Jest to dobra alternatywa, gdyż w tym roku popularne trasy, wiodące na połoniny, są mocno oblegane przez amatorów górskich wędrówek.
Rodziny, które straciły pracę podczas epidemii koronawirusa, osoby starsze i samotne - to do nich głownie ma trafić w tym roku pomoc w ramach Szlachetnej Paczki. Aby tak się stało niezbędni są ludzie, którzy poświęcą swój czas i zaangażują w projekt.
Na Podkarpaciu ciągle potrzebni są liderzy Szlachetnej Paczki, którzy rekrutują wolontariuszy odwiedzających rodziny wymagające wsparcia i rozpoznających ich największe potrzeby. Do tych rodzin ma trafić konkretna pomoc. Na Podkarpaciu potrzeba jeszcze 15 z 29 liderów, najpilniej w takich rejonach jak Sanok, Lesko, Sokołów Małopolski, Kolbuszowa, Radymno, Kańczuga, Zarzecze i Ustrzyki Dolne.
Osoby zainteresowane udziałem projekcie mogą zgłaszać się za pośrednictwem strony internetowej www.superw.pl. Tylko w ubiegłym roku dzięki Szlachetnej Paczce na Podkarpaciu wsparcie otrzymało 694 rodzin , a łączna wartość przekazanej przez darczyńców pomocy przekroczyła 2 mln zł.
Korki dokuczają kierowcom na bieszczadzkich drogach. Uciążliwy jest zwłaszcza remont na tzw małej bieszczadzkiej pętli z Hoczwi w kierunku Polańczyka. Wprowadzony tam na stosunkowo długim odcinku ruch wahadłowy powoduje nie tylko blokowanie tej trasy, ale często sięga także do drogi Lesko - Cisna wstrzymując ruch jadącym w wysokie Bieszczady.
Tymczasem Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich poinformował o zakończeniu prac na moście przez San w Huzelach koło Leska - na tym samym głównym wjeździe w Bieszczady. Zły stan 90-letniej przeprawy utrudniał życie przede wszystkim przedsiębiorcom, którzy na początku roku stracili możliwość przejeżdżania po niej ciężarówkami. Po remoncie wszystkie ograniczenia zostały zniesione.
Pełne ręce pracy mają ratownicy Bieszczadzkiego WOPR. Wakacje i fala upałów ściągnęły mnóstwo turystów nad Jezioro Solińskie. Niestety wielu z nich zapomina o zasadach bezpieczeństwa, co może skończyć się tragedią.
Prezes Bieszczadzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Artur Szymański mówi o stale powtarzających się "grzechach" popełnianych przez osoby pływające w akwenie:" Po dłuższym czasie spędzonym na rowerku wodnym chcą się ochłodzić i niektórzy na środku jeziora wskakują do wody. Może nastąpić wtedy wstrząs termiczny, poza tym ze względu na różne umiejętności pływackie i nie każdy obie poradzi" - dodaje Artur Szymański.
Ratownik radzi też by nie wchodzić do wody po obfitym posiłku i przypomina by absolutnie nie pływać będąc pod wpływem alkoholu.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, ze wczoraj w Polsce utonęły dwie osoby. Z kolei z policyjnych statystyk wynika, że, od początku wakacji podczas wypoczynku nad wodą utopiło się 108 osób
Bieszczady w tym roku przeżywają prawdziwe oblężenie turystów. W czerwcu na szlaki wyruszyło niemal 70 tys. osób. Nieco mniej osób odwiedza pozostałe atrakcje turystyczne w regionie.
Jak powiedział PAP zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego (BPN) Stanisław Kucharzyk, w czerwcu park odwiedziło niemal 70 tys. osób. To o 15 proc. więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. "Nie mamy jeszcze pełnych danych za lipiec, ale z wyrywkowych danych sądzę, że trend z czerwca się utrzyma i turystów będzie więcej niż rok wcześniej w pierwszym miesiącu wakacji" – dodał.
Tradycyjnie najbardziej oblegane są szlaki na Tarnicę, Przełęcz Wyżną, Połoninę Wetlińską i Bukowe Berdo.
Zdaniem Kucharzyka w zachowaniu turystów nie widać większych zmian od lat. "Jedni turyści zachowują się zgodnie z regulaminem, nie śmiecą, nie niszczą infrastruktury, niestety wciąż są też i tacy, którzy za nic mają przepisy" – powiedział wicedyrektor BPN i dodał, że zdarzają się pozrywane tabliczki informacyjne czy zniszczone ławki.
Kucharzyk zaznaczył, że na najbardziej obleganych szlakach codziennie jest patrol strażników. Podkreślił też, że pracownicy parku starają się nie wypisywać mandatów, bo jest to nieskuteczne. "Lepiej wytłumaczyć i pouczać" – dodał wicedyrektor BPN.
Tłumy turystów są również tradycyjnie nad Jeziorem Solińskim, problem jest m.in. z wypożyczeniem jachtu czy rowerków wodnych.
Z kolei ze względu na obostrzenia sanitarne mniej osób zwiedzać może m.in. Muzeum Zamek w Łańcucie.
Turystów nie brakuje m.in. w Przemyślu, gdzie jest wiele zabytków i atrakcji. Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa przemyskiego magistratu Agata Czereba, w tym roku zmienił się jednak rodzaj turystyki.
"Co roku było u nas dużo zorganizowanych grup, które przyjeżdżały do miasta autokarami, wśród nich było wiele osób z zagranicy. W tym roku jest inaczej. Dominuje raczej zwiedzanie indywidualne, w gronie rodzinnym. I są to przeważnie osoby z Polski" – dodała.
Rzeczniczka podkreśliła, że do Przemyśla przyjeżdżają turyści z całej Polski. "Widzimy rejestracje samochodowe z różnych zakątków kraju, być może jest to efekt akcji promocyjnej, w której bierzemy udział. W jej ramach na stronie internetowej miasta umieszczamy reklamy innych samorządów, a te zachęcają do przyjazdu do Przemyśla" – tłumaczyła Czereba.
W ocenie Czereby ten sezon turystyczny nie będzie tak zły, jak wydawało się jeszcze wiosną br.
(PAP)
Od początku dnia w naszym województwie pada deszcz, ale są regiony gdzie padać będzie intensywniej. Rano wydano ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami dla południa województwa.
Według komunikatu IMiGW w powiatach bieszczadzkim, brzozowskim, krośnieńskim, leskim i sanockim obserwuje się i prognozuje występowanie opadów deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym.
Prognozowana wysokość opadów miejscami od 30 mm do 40 mm.
Ostrzeżenie obowiązuje od dzisiejszego poranka do godziny 11.