powiat przemyski
Dwa i pół tysiąca kotylionów przygotowują na 11 listopada działacze Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu. Zamierzają je przypinać do ubrań mieszkańcom i turystom biorącym udział w obchodach Święta Niepodległości Polski.
Praca jest czasochłonna i wymaga precyzji, poświęcili na nią większość październikowych wieczorów. Jak mówią do działania motywuje ich chęć wyrażenia uczuć patriotycznych, ale też przełamywanie stereotypu świętowania na smutno pod ciężarem refleksji historycznej.
Droga do wolności nie była łatwa, zwłaszcza w Przemyślu, gdzie 11 listopada w 1918 roku, gdy inni cieszyli się wolnością, tam toczyły się jeszcze walki w obronie miasta. Jednak i tam w końcu przyszła wolność, z której trzeba się cieszyć, a symbolem wyrazu radości mają być biało-czerwone kotyliony przypinane mieszkańcom do ubrań 11 listopada.
Samorządy nie mają pieniędzy, żeby pełnoletnim wychowankom domów dziecka kupić mieszkania, w których rozpoczną nowe życie. I to należy zmienić w systemie pomocy - powiedziała na naszej antenie Jolanta Jabłońska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Przemyślu.
Teraz jest tak, że osoba, która opuściła rodzinę zastępczą czy dom dziecka najczęściej wraca do rodzin biologicznych i może liczyć na doraźną pomoc. Ma prawo otrzymać wsparcie w postaci m.in. zasiłku na kontynuowanie nauki w wysokości nieco ponad 500 złotych miesięcznie, oprócz tego jednorazowe świadczenie na usamodzielnienie oraz zagospodarowanie. Są to kwoty od 1500 złotych do prawie 7 tys. dla osoby niepełnosprawnej.
Dlatego o dużym szczęściu może mówić 19-letni Mateusz z powiatu przemyskiego. 13 lat swojego życia spędził w domu dziecka. Teraz będzie je układał na nowo. Na rozpoczęcie życia na własny rachunek otrzyma mieszkanie. Zadbali o to urzędnicy. Prezydent Przemyśla znalazł w zasobach miejskich lokal, a powiat pieniądze na jego remont.
Jolanta Jabłońska przyznaje, że to wyjątkowa sytuacja.
Synoptycy zapowiadają intensywne opady deszczu.
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie dla powiatów: bieszczadzkiego, brzozowskiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego, sanockiego i przemyskiego.
Miejscami może spaść do 40 litrów na metr kwadratowy. Lokalnie mogą być przekroczone stany ostrzegawcze na Sanie powyżej zbiornika Solina i jego bieszczadzkich dopływach oraz zlewni Wisłoka powyżej Krosna.
Kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Mieczysław Misiuda dodał, że poziom wód w głównych rzekach jest dość niski, dlatego możliwe, że nie spełnią się prognozy.
Ostrzeżenie dotyczące intensywnych opadów deszczu obowiązuje do jutra do godziny 12.
W Twierdzy Przemyśl, na Forcie I Salis Soglio w Jaksmanicach prowadzone są zakrojone na dużą skalę prace ratunkowe, zatrzymujące proces niszczenia obiektów. Między innymi wzmacniana jest ściana oporowa której groziło zawalenie.
Zabytkowe obiekty twierdzy, którą niedawno na Listę Pomników Historii , mają za sobą pierwszy etap rewitalizacji.
W poprzednich latach wyremontowano i budowano prowadzące do nich drogi . Pracami koordynuje Związek Gmin Fortecznych utworzony przez przedstawicieli gmin na terenie których znajdują się forty. Samorządy ponoszą koszty związane z ich utrzymaniem. Chcą wdrożyć II etap rewitalizacji, tworząc jeden z największych na świecie skansenów pola bitwy od forty V Grochowce do fortu VII .
Ekspert dr inż. architekt Krzysztof Wielgus z Politechniki Krakowskiej pozytywnie ocenia te plany i mówi o konieczności ich wdrożenia jako wyrazu szacunku do historii pól bitewnych I Wojny Światowej na których rodziła się wolna Polska . Sugeruje uczynienie z Twierdzy Przemyśl wielkiej akademii historii , pokoju i dobrego przykładu.
Związek Gmin Fortecznych nie udźwignie tego zadania. Jego realizacja uzależniona jest od dotacji między innymi z Regionalnego Programu Operacyjnego. Decyzji jeszcze nie ma.
Podróbki polskich stuzłotówek zarekwirowali na polsko - ukraińskim przejściu w Medyce podkarpaccy pogranicznicy.
Sześć fałszywek posiadał obywatel Ukrainy. Miały być one przeznaczone na zapewnienie mu utrzymania w trakcie pobytu w Unii Europejskiej. Posiadanie gotówki to jeden z warunków jakie musiał spełnić by przebywać na terenie Unii.
Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że to podróbki - po identycznych numerach seryjnych. Cudzoziemiec wyjaśnił, że banknoty kupił na bazarze na Ukrainie i zapłacił za nie 150 dolarów. Mężczyzna usłyszał zarzuty związane z próbą nielegalnego przekroczenia granicy z wykorzystaniem podstępu oraz posiadaniem fałszywych pieniędzy.
W tym roku to pierwszy przypadek ujawnienia fałszywych polskich banknotów w trakcie kontroli na podkarpackich przejściach granicznych.
Funkcjonariusze Straży Granicznej w Medyce udaremnili próbę wywozu na Ukrainę luksusowego bmw. Auto zostało skradzione w Holandii.
Kierowcą był 53-obywatel Ukrainy. Podczas kontroli mundurowi nabrali podejrzeń co do autentyczności holenderskiego dowodu rejestracyjnego. Badanie specjalistycznym urządzeniem potwierdziło, że dokument był sfałszowany. Także numery identyfikacyjne auta były przerobione.
BMW o wartości ok 65 tys. złotych było poszukiwane przez Interpol.
Od początku roku Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zatrzymał skradzione pojazdy o wartości przekraczającej w sumie 6 mln złotych.
Pojazd miał przerobione numery identyfikacyjne, a dowód rejestracyjny był fałszywy.