powiat sanocki
Wkrótce rozpocznie się remont ulic Krakowskiej i Rymanowskiej w Sanoku, wciągu drogi krajowej nr 28. Dziś generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę z wykonawcą - firmą Strabag.
Wykonawca zadeklarował wykonanie prac na prawie trzech kilometrach nawierzchni do 12 listopada tego roku. Remont ma kosztować prawie 17,5 miliona złotych.
Przypomnijmy, że aktualnie w Sanoku kosztem 140 milionów trwa budowa obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej nr 28. Na 7-kilometrowym odcinku obwodnicy powstanie 12 obiektów inżynierskich, 4 obiekty na potokach górskich, 6 przejść dla zwierząt i przepustów pod obwodnicą, 8 przepustów ramowych pod drogami bocznymi. Zakończenie robót planowane jest pod koniec tego roku.
Pierwsze 3 z 11 zamówionych w Autosanie autobusów, odebrało Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Miasto czeka teraz na kolejne pojazdy, które mają wyjechać na ulice 23 maja. Wtedy w Sanoku zaplanowano otwarcie nowego dworca wielofunkcyjnego. Projekt ,w ramach którego miasto go wybudowało i zamówiło kilkanaście niskoemisyjnych autobusów realizowany jest w ramach miejskiego obszaru funkcjonalnego utworzonego z Leskiem i Zagórzem. Koszt tego zadania to ponad 29 milionów złotych.
Radni gminy Komańcza podjęli decyzję o wycofaniu się samorządu z dofinansowania do budowy sali gimnastycznej przy szkole w Rzepedzi. Decyzją oburzeni są mieszkańcy wsi, którzy przypominają o podpisanej wcześniej umowie z ministerstwem sportu, które miało przekazać 3,1 mln zł. Gmina zaś miała dołożyć w trzech ratach wkład własny w wysokości 2,9 mln zł. Rodzice uczniów nie wyobrażają już sobie funkcjonowania szkoły bez bardzo potrzebnej pełnowymiarowej sali.
Wójt gminy Roman Bzdyk mówi, że budowę sali gimnastycznej w Rzepedzi trzeba przełożyć i szukać wkładu własnego ze środków zewnętrznych. W tegorocznym budżecie gminy piniędzy na ten cel nie ma i nie będzie przez najbliższe dwa lata.
Mieszkańcy Rzepedzi chcą zbierać podpisy pod referendum o odwołanie wójta.
Rozstrzygnięto przetarg na zagospodarowanie brzegów Sanu w Sanoku. Zajmą się tym Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i firma Sorted.
Przedsięwzięcie dotyczy wykonania prac związanych z nasadzeniem roślin, wyposażeniem terenów w elementy małej architektury, pielęgnacją istniejącej szaty roślinnej i rekultywacją terenów trawiastych na obszarach przyległych do Sanu, na odcinku od mostu Olchowieckiego do ujścia potoku Kiczury.
Ponadto powstanie ścieżka rowerowa od parkingu obok skansenu do istniejącego traktu pieszo-rowerowego przy „Sosenkach”. Przy trasie spacerowej zaprojektowano nowe ławki, kosze na śmieci a także tablice informacyjne. Dodatkowo powstanie 9 palenisk, tworzących miejsca do grillowania i wypoczynku.
Zagospodarowanie brzegów Sanu w Sanoku obejmie również tereny zielone, gdzie zaplanowano ponad 3 000 nasadzeń drzew i krzewów.
Prace mają zakończyć się w tym roku. Ich wartość to 1,4 mln zł, prawie cała kwota pochodzi z funduszy unijnych.
Chrześcijanie wschodni obchodzą uroczystość Wielkiego Czwartku. W tym roku Wielkanoc wypada bowiem w Cerkwi i w innych obrządkach wschodnich 28 kwietnia, czyli tydzień po świętach u katolików.
W niektórych świątyniach podczas uroczystości biskupi myją nogi dwunastu kapłanom, na pamiątkę ewangelicznego wydarzenia, kiedy to Jezus umył nogi swoim uczniom. W świątyniach odbywają się nabożeństwa pasyjne, podczas których wierni - trzymając w rękach zapalone świece - wysłuchują dwunastu fragmentów Ewangelii poświęconych Męce Pańskiej.
Przez cały Wielki Tydzień w wielu rodzinach zachowywany jest ścisły post. W niektórych, w czwartek, piątek i sobotę, ogranicza się gotowanie potraw, a podstawą jadłospisu są chleb, woda (kompot) oraz warzywa i owoce.
Według tradycji, czwartek jest pierwszym dniem Wielkiego Tygodnia, podczas którego nie powinno się wykonywać żadnych poważnych prac. Nazywany jest też "czystym", bo tradycyjnie zaczynał się kąpielą, najlepiej w wodzie przyniesionej o poranku z rzeki lub strumienia.
Nabożeństwa na Podkarpaciu odbywają się między innymi w Przemyślu, Sanoku, Rzeszowie i Jarosławiu. W naszym regionie mieszka około 4 tysięcy Ukraińców.
Ludzie chodzący po szlakach nie są narażeni na ataki niedźwiedzi - uspokaja Edward Marszałek,rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Nie było takiego przypadku w ostatnich latach.
To komentarz do zdarzenia z minionej soboty. W okolicach Komańczy 50-letni mężczyzna został mocno poturbowany przez niedźwiedzia w leśnym młodniku. Była tam najprawdopodobniej niedźwiedzica z młodymi.
Wg. E.Marszałka do 90 procent takich ataków dochodzi w trakcie poszukiwania w leśnych ostępach zrzuconych poroży - tak było też w tym przypadku. Jak dodaje, niedźwiedzie nie chcą zabijać - rany jakie powodują świadczą o tym, że zwierze chce odpędzić intruza, którego z łatwością mogłoby zabić. W ostatnich kilkunastu latach w Bieszczadach zanotowano tylko jeden śmiertelny przypadek - w okolicach Olszanicy.
Leśnik radzi, by w razie ataku nie uciekać - nie ma na to szans. Warto krzyczeć i paść na ziemię osłaniając głowę.
W podkarpackich lasach żyje ponad dwieście niedźwiedzi. Ta liczba wiosną może być większa, bo młode niedźwiadki, urodzone w styczniu czy lutym, dopiero wychodzą na pierwszy spacer. Groźne mogą być nie tylko ich matki ale także stare niedźwiedzie poszukujące pożywienia po zimie. W lesie zachowujmy szczególną ostrożność ostrzegają leśnicy.