powiat sanocki
Legendarny kurier ZWZ AK na trasie z Warszawy do Budapesztu przez Tatry oraz Beskid Niski. 116 lat temu (4 lutego 1912) w Zarszynie koło Sanoka urodził się Jan Łożański ps. Orzeł.
Kurierską trasę przemierzał ponad 40 razy, przenosząc pieniądze broń, a niejednokrotnie przeprowadzając ludzi. W Budapeszcie mieściła się baza łączności konspiracyjnej stanowiącej punkt pośredni miedzy zachodem a krajem. Już jesienią 1939 r. na Węgry zaczęli wędrować żołnierze, którzy chcieli dostać się do tworzącego się na Zachodzie Wojska Polskiego. Później przez Tatry i Beskidy na Węgry uciekali konspiratorzy zagrożeni aresztowaniem. Pomagali im przewodnicy i kurierzy, ludzie dobrze znający teren.Jednym z najbardziej zasłużonych kurierów był właśnie Jan Łożański.
Po wojnie, w lipcu 1947 roku Jan Łożański został aresztowany przez krakowski Urząd Bezpieczeństwa otrzymał wyrok 15 lat więzienia. Uwolniono go w sierpniu w sierpniu sierpnia 1956 w wyniku amnestii. Jan Łożański został odznaczony m.in. Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Armii Krajowej. Zmarł 21 czerwca 1990 w Sanoku.
Kilka tysięcy gospodarstw na Podkarpaciu nie ma prądu. To skutek intensywnych opadów śniegu, które w nocy spowodowały uszkodzenie linii energetycznych.
Kłopoty z dostawą energii występują u odbiorców głównie południu województwa. Jak powiedział rzecznik rzeszowskiego Oddziału PGE Dystrybucja Łukasz Boczar w rejonie energetycznym Sanok wyłączono 3 odcinki linii średniego napięcia. To linie: Trepcza - Dynów, Trepcza Raczkowa i Lesko - Cisna.
Z kolei w rejonie energetycznym Krosno jest to 5 odcinków linii: Równe - Iwonicz, Strzyżów - Brzozów, Krosno - Równe, Wisze - Korczyna i Biecz - Straszyn. Od rana energetycy pracują nad usuwaniem awarii.
(AKTUALIZACJA godzina 16)
Po nocnych i porannych opadach śniegu sytuacja w naszym regionie powoli stabilizuje się.
Jak informują służby wojewody podkarpackiego prąd nadal nie dociera do około tysiąca siedmiuset odbiorców na południu regionu - w okolicach Krosna i Sanoka. W najtrudniejszym momencie energii elektrycznej nie miało 7 tysięcy gospodarstw. Wciąż uszkodzonych jest 9 linii średniego i niskiego napięcia. Wszystkie drogi są przejezdne. W południowej części Podkarpacia mogą być oblodzone.
Dla południowo - wschodniej Polski nadal obowiązuje ostrzeżenie II stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. W nocy na Podkarpaciu może go spaść od 7 do 15 centymetrów.
(AKTUALIZACJA godzina 21)
Na Podkarpaciu opady ciężkiego, mokrego śniegu. Znów zwiększyła się liczba gospodarstw bez prądu. Teraz energii pozbawionych jest około 4 tysięcy 300 gospodarstw, głównie z powiatów sanockiego, krośnieńskiego i rzeszowskiego. Tam opady śniegu są największe. W tej chwili uszkodzonych jest 14 linii średniego napięcia.
Drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne. Jak informują służby kryzysowe wojewody podkarpackiego bardzo trudna sytuacja panuje na drodze krajowej 84 Sanok - Ustrzyki i 28 Bircza - Medyka.
Bardzo trudne warunki panują szosach lokalnych. Według prognoz w nocy na Podkarpaciu przybędzie od 7 do 15 centymetrów śniegu. Intensywne opady mają potrwać do 6 rano.
Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale został poważnie ranny. 27-letni mężczyzna, którego wczoraj w Szczawnem w gminie Komańcza zaatakowała niedźwiedzica ma obrażenia głowy, twarzoczaszki, lewego oczodołu oraz rany szarpane przedramienia i uda. Ze względu na stan poszkodowanego lekarze nie pozwolili dzisiaj policjantom na przesłuchanie mężczyzny.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 16:00. Mężczyzna spacerował po lesie, gdy nagle został zaatakowany przez niedźwiedzicę, która była z dwójką młodych.
Mężczyzna zdołał o własnych siłach wrócić do swojego samochodu i powiadomił o zdarzeniu rodzinę. Krewni przyjechali na miejsce, doprowadzili go do głównej drogi, skąd do szpitala w Krośnie poszkodowanego zabrał śmigłowiec.
Na miejscu zdarzenia rano byli inspektorzy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wraz z policją przeprowadzili oględziny, żeby ustalić przebieg wczorajszego ataku niedźwiedzicy.
Podkarpacie jest liderem w zatrudnieniu więźniów – pracuje prawie 60% skazanych - powiedział w Polskim Radiu Rzeszów dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Rzeszowie płk Marek Grabek. W ramach rządowego programu Praca dla Więźniów w więzieniu na Załężu budowany jest zakład gdzie zatrudnienie znajdzie 600 skazanych, także w nowym więzieniu w Sanoku powstanie zakład pracy. Inwestycje w miejsca pracy skazanych finansowane są z wypracowywanego przez nich samych Funduszu Aktywizacji Zawodowej, także z tego źródła dofinansowanie otrzymują pracodawcy zatrudniający więźniów.
Pracujący więzień otrzymuje najniższą krajowa pensję, z tego ponad 60% trafia na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych i Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy oraz Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Po potrąceniach podatkowych, z wynagrodzenia zostaje około 500 zł 40% tej kwoty - jeżeli jest taka konieczność - trafia na pokrycie alimentów, grzywny lub spłatę innych zobowiązań. Połowę z tego co zostaje skazany otrzymuje na swoje potrzeby, resztę dostanie po wyjściu na wolność.
Areszty śledcze w Nisku i Sanoku będą zlikwidowane . Decyzje w tej sprawie podjął Minister Sprawiedliwości. To jeden z elementów planowanej reformy więziennictwa. Do końca marca przekształcone lub zlikwidowane zostaną 23 małe i wyeksploatowane jednostki penitencjarne w całym kraju, w tym dwie na Podkarpaciu.
Z oszczędności uzyskanych z tego tytułu mają powstać 3 nowoczesne zakłady karne (m.in. w Sanoku), kilka dużych, nowoczesnych pawilonów mieszkalnych dla osadzonych, a także hale produkcyjne dające możliwość nauki zawodu i wykonywania pracy przez skazanych. Zgodnie z zarządzeniem ministra sprawiedliwości , funkcjonariusze i pracownicy Służby Więziennej likwidowanych aresztów śledczych w Nisku i Sanoku zostaną przeniesieni do pełnienia służby w innych jednostkach penitencjarnych. Osadzeni będą przetransportowani do właściwych zakładów karnych. Nieruchomości, grunty wraz z budynkami zostaną zagospodarowane zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami.
Dziś chrześcijanie wschodni obchodzą Święto Jordanu, czyli chrztu i objawienia Pańskiego. Główne uroczystości odbywają się w prawosławnej cerkwi Świętej Trójcy w Sanoku oraz katedrze greckokatolickiej pod wezwanie Jana Chrzciciela w Przemyślu.
Objawianie Pańskie jest jednym z dwunastu wielkich świąt obchodzonych w cerkwi prawosławnej i greckokatolickiej. Ustanowione zostało na początku IV wieku na Wschodzie na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Kulminacyjnym momentem uroczystości jest obrzęd święcenia wody. Dokonuje się go poprzez trzykrotne zanurzenie palących się świec zwanych trójcami, trzykrotnym tchnieniem znakiem krzyża na wodę oraz zanurzeniem krzyża. Poświęconą wodą wierni będą obmywać twarze i dłonie oraz nabierać ją do butelek, by poświęcić nią domostwa, wierząc, że chroni od chorób, a przede wszystkim od działania złych mocy. Także tej wody używa kapłan w czasie wizyt duszpasterskich.
Dzisiaj na antenie naszej rozgłośni o godzinie 18.00 rozpocznie się transmisja uroczystej mszy świętej z parafii greckokatolickiej pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Rzeszowie oraz obrządku poświęcenia wody.