powiat sanocki
W Instytucie Polskim w Rzymie odbyła się dzisiaj premiera dokumentu fabularyzowanego "Jako w niebie, tak i w Komańczy". Jest to ponad 40 minutowy czarno-biały film Telewizji Obiektyw, opowiadający o Polsce drugiej połowy lat 50 i internowaniu w Komańczy księdza prymasa Stefana Wyszyńskiego.
W rzymskim pokazie uczestniczyli przedstawiciele Polonii i mieszkańcy stolicy Włoch. Jak powiedział Bogdan Miszczak, producent filmu został on bardzo ciepło przyjęty ponieważ przybliża mało znaną historię ostatniego etapu odosobnienia kardynała przez komunistów, powstanie Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego i bliskości Boga. Publiczności zgromadzonej na rzymskim pokazie podobała się też obsada filmu. Marek Kalita w roli Wyszyńskiego wzruszył podobieństwem do prymasa, doceniona została także rola Jerzego Treli grającego ojca Stefana Wyszyńskiego.
Jutro odbędzie się podkarpacka premiera w Art Kinie w Krośnie. Otwarty pokaz filmu zaplanowano też w krośnieńskim kinie w sobotę o godz. 18 i w Jaśle o godz. 18. Z kolei w niedzielę o godz. 17 film pokazany zostanie w Mielcu, przy okazji odsłonięcia pomnika prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Około 300 gospodarstw jest na Podkarpaciu bez dostępu do energii. Jak informuje Adam Rafalski z PGE Dystrybucja Rzeszów to mieszkańcy małych miejscowości w powiatach sanockim i krośnieńskim w najtrudniej dostępnym terenie.
Po dwóch dniach silnych wiatrów służby energetyczne są wciąż w terenie, więc z każdą godziną liczba awarii będzie maleć. Jak dodaje rzecznik prasowy PGE Dystrybucja w Rzeszowie - pogoda się uspokaja a więc nie powinno być nowych zgłoszeń.
Wiatr, który w Bieszczadach osiągał w porywach do 140 km/godz łamał słupy energetyczne, także drzewa, które zrywały linie średniego i niskiego napięcia.
161 razy interweniowali strażacy w ciągu minionej doby w całym regionie. W 16 przypadkach uszkodzone zostały dachy lub elewacja budynków, strażacy usuwali i zabezpieczali naderwane arkusze blachy, zerwane dachówki, urwane rynny. W pozostałych przypadkach powalone drzewa lub konary tarasowały drogi i przejazdy, strażacy pompowali też wodę z zalanej kotłowni budynku. Najwięcej zdarzeń było w powiatach krośnieńskim - 28, sanockim - 22, leskim - 22 i bieszczadzkim - 21.
Wichura znów przysporzyła pracy energetykom. W miejsce usuniętych wczoraj awarii powstały nowe. Najtrudniejsza sytuacja jest w Bieszczadach, gdzie w nocy prędkość wiatru w porywach dochodziła do 140 km/godz. Łamały się drzewa, które spadając zrywały linie energetyczne. Wichura połamała też słupy elektryczne. Wieczorem bez prądu było 3 tysiące odbiorców, ale w nocy liczba ta prawie się podwoiła. Energetycy zapowiada,ją jednak że większość awarii do wieczora powinna zostać usunięta
Tymczasem rano zablokowana została droga krajowa nr 19 w w Dukli. Na tarasujące ją powalone przez wiatr drzewo, najechał samochód ciężarowy, a w niego uderzył osobowy. Kierowca ciężarówki został ranny,
Wg prognoz dziś wiatr zdecydowanie osłabnie
Powstała pierwsza okolicznościowa moneta upamiętniająca setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Mincerz królewskiego miasta Sanoka Andrzej Budzicki zaprojektował numizmat wiążący się z obroną Lwowa w 1919 r. i Lwowskimi Orlętami. Moneta wykonana została z mosiądzu i ma średnice 38 mm. Na awersie można zobaczyć między innymi dwa lwy, a na rewersie orła w koronie
Orzeł w koronie znajdujący się na rewersie monety nazwanej Dwa lwy ma być stałym elementem całej nowej serii. Mincerz wysłał zaproszenia do ponad 170 samorządów i organizacji, które znajdą regionalne odniesienia związane z rocznicą odzyskania niepodległości w 1918 r. i zechcą zaprojektować taki okolicznościowy numizmat. Andrzej Budzicki dodaje, że np w Zagórz mógłby mieć monetę z pociągiem pancernym, który stacjonował na tamtejszej stacji. Byłaby to kolejna pamiątka z planowanych przez mincerza sanockiego stu takich monet wybitych w Sanoku
Służby energetyczne usuwają awarie spowodowane przez wichurę na Podkarpaciu. Z tego powodu zablokowana jest droga wojewódzka nr 993 relacji Nowy Żmigród - Dukla. Naprawiany jest słup energetyczny. Utrudnienia mogą potrwać do godz 12.
Od wczoraj bez prądu jest blisko 19 tys gospodarstw domowych na południu regionu. Problemy dotyczą powiatów: bieszczadzkiego, leskiego, sanockiego, brzozowskiego, krośnieńskiego, jasielskiego i strzyżowskiego. Energetycy mają nadzieję, że do końca dnia uda się naprawić wszystkie zerwane linie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia dla Bieszczad i Beskidu Niskiego oraz Beskidu Żywieckiego. Wiatr w porywach może osiągnąć 140 kilometrów na godzinę. Tak może być do jutra.
AKTUALIZACJA godzina 12
Jest co raz lepiej, ale potrzeba jeszcze kilku godzin, żeby usunąć wszystkie awarie linii energetycznych. Rano na Podkarpaciu bez prądu było prawie 19 tys gospodarstw domowych, teraz (godzina 12) jest to prawie 8 tys - poinformował dyrektor Andrzej Balicki z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja.
AKTUALIZACJA godzina 15:30
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim energetycy wciąż usuwają skutki wichry, jaka przeszła w nocy nad Podkarpaciem. Nadal uszkodzonych jest blisko 30 linii średniego napięcia. Jak mówi dyrektor Andrzej Balicki z PGE Dystrybucja w Rzeszowie bez prądu jest około 7 tys. odbiorców.
Najwięcej uszkodzonych linii - 25 - jest w rejonie sanockim. Tam z powodu awarii brakuje zasilania na 218 stacjach, z kolei w rejonie krośnieńskim na 36 stacjach.
Na szczęście wiatr już nie jest tak silny jak w nocy i nie powoduje kolejnych uszkodzeń.
Około 100 razy interweniowali minionej doby podkarpaccy strażacy po intensywnych opadach śniegu w regionie. To głównie usuwanie powalonych drzew i ich konarów z dróg.
Najwięcej takich zdarzeń miało miejsce na południu województwa w powiatach bieszczadzkim, leskim, krośnieńskim i sanockim. Doszło też do dwóch pożarów budynków: w Dębowcu w powiecie jasielskim i w samym Jaśle, dwie osoby trafiły na obserwację do szpitala.