Przemyśl
Ciekawy sposób spędzania wolnego czasu na feriach zaproponował młodym miłośnikom Melpomeny Teatr Dramatyczny FREDREUM w Przemyślu. Zorganizował dla nich warsztaty teatralne, które przyciągnęły na scenę kilkadziesiąt osób.
Aktorami chcą być zarówno dzieci chodzące do pierwszych klas szkół podstawowych jak i młodzież kończąca liceum. Połączyła ich pasja do teatru. Zadania aktorskie - jak mówią: uczą odwagi, osłabiają stres, dowartościowują . Na zajęciach ćwiczą dykcję , uczą się między innymi ruchu, gestykulacji. Kilka osób dostało już propozycję stałej współpracy w charakterze aktora adepta. Wszyscy biorący udział w warsztatach mogą liczyć na zatrudnienie w charakterze statystów.
Jak nam powiedzieli aktorzy seniorzy FREDREUM - warsztaty są kuźnią młodych talentów. Wiele osób z desek tego teatru trafiło w ostatnich latach na deski renomowanych teatrów w Polsce. Za dwa miesiące Fredreum wyrusza na Ukrainę do obwodu wołyńskiego z przedstawieniem "Babcia Winna" Wiktora Budzyńskiego.
Sporo wycieczek szkolnych odwiedza Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Podczas zajęć edukacyjno - ekologicznych najmłodsi poznają dziką faunę, mają kontakt z leczonymi w ośrodku zwierzętami oraz poznają pracę weterynarzy i wolontariuszy. Dzieci uczą się odpowiednich postaw w stosunku do zwierząt i to później procentuje.
Zdaniem prezesa Fundacji dr Radosława Fedaczyńskiego trudno bowiem zmienić nawyki dorosłych, którzy uważają, że psa trzeba przywiązać do budy, a skóra z lisa powinna wisieć na ścianie. Tymczasem nikt z rodziców i dziadków nie odmówi małej dziewczynce, która znajdzie gołębia ze złamanym skrzydłem zawieźć ptaka do weterynarza.
Ośrodek nie tylko uczula dzieci na piękno otaczającej przyrody, ale też przestrzega przed niebezpieczeństwami ze strony dzikich stworzeń. Przedstawia jak mają się zachować w różnych, krytycznych sytuacjach. np w przypadku ukąszenia żmii.
Szybkiego wyjaśnienia incydentu związanego z prezydentem Przemyśla domaga się pochodzący z tego miasta poseł Ruchu Kukiz 15 Wojciech Bakun. Jego zdaniem zakaz wjazdu na Ukrainę Roberta Chomy - Służby Bezpieczeństwa tego kraju wydały niesłusznie. Wojciech Bakun uważa, że Polska nie powinna stosować odwetu wobec Ukrainy sporządzając listę zakazu wjazdu jej obywateli do Polski, choć jak dodaje - "jest wielu Ukraińców wobec których mamy zastrzeżenia".
Gość Polskiego Radia Rzeszów obawia się jak będą teraz wyglądały kontakty Przemyśla z zaprzyjaźnionymi miastami na Ukrainie. Przypomniał, że Prezydent Przemyśla jest wielkim orędownikiem współpracy polsko-ukraińskiej i został za to odznaczony przez MSZ Ukrainy.
Zdaniem podkarpackiego posła Ruchu Kukiz 15 stronie ukraińskiej bardziej powinno zależeć na kontaktach z Przemyślem, jak i odwrotnie. Jak dodaje za tym incydentem nie stoi Rosja, choć tak uważa część ukraińskich komentatorów.
Organizacje patriotyczne Ziemi Przemyskiej a także osobno wójtowie gmin Ziemi Przemyskiej wystosowali petycje do premier Beaty Szydło i MSZ prosząc o pilne wyjaśnienie sprawy wydania zakazu wjazdu na Ukrainę prezydentowi Przemyśla Robertowi Chomie.
Ich przedstawiciele wyrazili dziś oburzenie z powodu opieszałości rządu w wyjaśnianiu tej sprawy. Twierdzą, że "rząd Ukrainy bardziej dba o interes swoich obywateli". Jako przykład podali błyskawiczną reakcję na antyukraińską prowokację na Marszu Orląt w Przemyślu.
W przypadku zatrzymania na granicy, znanego samorządowca "ambasadora w relacjach polsko - ukraińskich", współautora wspólnych projektów - nie widać - ich zdaniem - reakcji polskiego rządu. Zabrakło natychmiastowego wezwania strony ukraińskiej do wyjaśnień incydentu. Dlatego organizacje patriotyczne zażądały tego od premier Beaty Szydło.
Na konferencji prasowej podkreślono, że prezydent miasta Przemyśla nigdy nie był wrogiem Ukrainy. Zaś bycie jej przyjacielem, nie oznacza wyrzeczenia się patriotyzmu do swojej ojczyzny wyrażanego wspieraniem przedsięwzięć upamiętniających ofiary ludobójstwa.
Dziś chrześcijanie wschodni obchodzą Święto Jordanu, czyli chrztu i objawienia Pańskiego. Główne uroczystości odbywają się w prawosławnej cerkwi Świętej Trójcy w Sanoku oraz katedrze greckokatolickiej pod wezwaniem Jana Chrzciciela w Przemyślu.
Objawianie Pańskie jest jednym z dwunastu wielkich świąt obchodzonych w cerkwi prawosławnej i greckokatolickiej. Ustanowione zostało na początku IV wieku na Wschodzie na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Kulminacyjnym momentem uroczystości jest obrzęd święcenia wody.
Jak przed wiekami tak i dziś Świętą Liturgię wieńczy procesja wyruszająca ku najbliższemu strumieniu. Poświęcenie wody dokonuje się poprzez trzykrotne zanurzenie krzyża w rzece. Tą wodą wierni obmywają twarze i dłonie oraz nabierają do butelek, by poświęcić nią domostwa, wierząc że chroni od chorób, a przede wszystkim od działania złych mocy. Także tej wody używa kapłan w czasie wizyt duszpasterskich.
Ciekawą oddolną inicjatywę kontynuuje od kilku lat grupa mieszkańców Przemyśla. Rokrocznie w lutym z okazji Dni Holokaustu spotykają się w grochowieckim lesie, w miejscu straceń przez hitlerowców 2 tys. Żydów Przemyskich.
Zlokalizowanie tego miejsca jest dziełem kilku z nich. 9 lat temu zaczęli zgłębiać historię i szukać szczątków ludzkich. Między innymi dziennikarz lokalnego tygodnika Życie Podkarpackie red. Jacek Szwic wraz z synem przy pomocy wykrywacza metali odnalazł łuski od pocisków a potem ludzkie kości. W miejscu tym postawiono pamiątkową tablicę.
Wczoraj późnym popołudniem kilkadziesiąt osób dotarło tam pokonując zaspy śnieżne. Zapalili znicze. Czytali pamiętniki Żydów przemyskich.
Według biura ewidencji ludności w czasie II wojny światowej Przemyśl stracił 57% swoich mieszkańców. Ubyło 17967 osób narodowości żydowskiej i 17227 narodowości polskiej.