powiat łańcucki
Z myślą o mieszkańcach a przede wszystkim turystach w Łańcucie od dziś będzie można uzupełnić prąd w samochodach akumulatorowych. Szybka stacja prądu stałego (DC + AC) zostanie oficjalnie przekazana do użytku o godz. 11.00. Mieści się ona w centrum miasta, w pobliżu Zamku.
Dzięki temu Łańcut stanie się jednym z ważniejszych punktów na elektromobilnych szlakach turystycznych. Władze miasta mają nadzieję, że umożliwienie szybkiego uzupełnienia akumulatora będzie również okazją do poznania urokliwych zakątków ziemi łańcuckiej.
W Łańcucie dziś kolejne spotkanie w ramach ogólnopolskiego projektu „Akademia Niepodległości”. W dawnym Kasynie Urzędniczym - Muzeum Zamku w Łańcucie o 17:00 zaplanowano dwa wystąpienia. O wileńskiej wyprawie z kwietnia 1919 roku, kiedy to wojska polskie wyparły z Wilna bolszewików opowie dr Jerzy Majka z Rzeszowa. Z kolei wykład dr hab. prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Tomasza Pudłockiego dotyczył będzie polskiej polityki zagranicznej w latach 1918-1923.
W cyklu spotkań pod hasłem „Akademia Niepodległości” do 2021 roku historycy oddziału rzeszowskiego IPN-u oraz zaproszeni goście pokazują drogę do Niepodległej, od początku XX stulecia, okresu I wojny światowej, poprzez kształtowanie się państwowości po bilans międzywojennego dwudziestolecia.
„Akademia Niepodległości” jest cyklem spotkań, obliczonym na lata 2017-2021. W tym czasie pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej oraz zaproszeni goście, przedstawią – w formie popularnych wykładów – zarówno drogę do Niepodległej, poczynając od pierwszej dekady XX stulecia i czas I wojny światowej, poprzez wznoszenie jej państwowego gmachu i wykuwanie granic, po syntetyczny bilans międzywojennego dwudziestolecia.
Portrety Jana III Sobieskiego, Królowej Marysieńki i Jana Potockiego oraz obraz przedstawiający świętą rodzinę - to dzieła sztuki, które powróciły do łańcuckiego zamku.
To część dzieł wywiezionych w 1944 roku przez Alfreda Potockiego w obawie przed Armią Czerwoną. Kolekcja liczy 28 zabytków. Dzieła niedawno zostały odnalezione w Peru. Odkupiły je fundacje: Trzy Trąby oraz Feliksa Sobańskiego.
"Kolekcja była w bardzo złym stanie, udało się ją uratować w ostatniej chwili" - powiedział nam Maciej Radziwiłł z Fundacji Trzy Trąby. Właścicielką dzieł była Włoszka, która otrzymała ją w zamian za pieniądze pożyczone Stanisławowi Potockiemu, bratankowi i spadkobiercy Alfreda. Po śmierci Stanisława, kobieta postanowiła sprzedać zabytki.
Po renowacji, trafiły na wystawę czasową do łańcuckiego Zamku, która jednocześnie zainaugurowała dziś obchody 75. rocznicy utworzenia Muzeum.
Ekspozycję można będzie oglądać do końca kwietnia przyszłego roku. Niewykluczone, że niektóre obrazy pozostaną potem w Zamku.
W Łańcucie w poniedziałek zostanie zaprezentowana kolekcja, która wróciła do zamku po 75 latach. To 20 obrazów, które wraz z setkami innych zabytków, w obawie przed Armią Czerwoną w 1944 roku ewakuował Alfred Potocki.
Dzieła niedawno zostały odnalezione w Peru. Odkupiły je fundacje: Trzy Trąby oraz Feliksa Sobańskiego.
Najcenniejsze są portrety Jana III Sobieskiego i Królowej Marysieńki. Jest także m.in. obraz przedstawiający świętą rodzinę z czasów odsieczy wiedeńskiej oraz portret Jana Potockiego, który kiedyś wisiał w bibliotece zamku.
Właścicielką kolekcji była Włoszka, która obrazy otrzymała w zamian za pieniądze pożyczone Stanisławowi Potockiemu - bratankowi i spadkobiercy Alfreda. Po śmierci Stanisława, kobieta postanowiła sprzedać kolekcję.
Obecny właściciel stadniny koni w Albigowej pod Łańcutem chce, by przed portem lotniczym w Jasionce stanął pomnik Baska.
Zdaniem Antoniego Dziugieła urodzony w latach 50-tych ub. wieku w tamtejszej stadninie koń czystej krwi arabskiej mógłby być doskonałym materiałem promującym Podkarpacie.
Bask zrobił oszałamiająca karierę w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce wiedzą o nim tylko ludzie z branży - twierdzi Dziugieł. To się powinno zmienić dodaje hodowca, bo Bask zasługuje na pomnik.
Bask był objawieniem Ameryki, zdobył tam wszelkie możliwe czempionaty, a jego imię weszło do potocznego obiegu, jako kogoś mocnego i pięknego. Stadnina w Albigowej nosi imię Baska, są tam jego potomkowie.
W programie są recitale i koncert, zabrzmią utwory znanych kompozytorów. Wieczorem w łańcuckim Zamku rozpocznie się Festiwalu im. księcia Władysława Lubomirskiego. O 18:00 wystąpi orkiestra kameralna z Fryburga pod batutą Andreasa Winnena, następnie zagra pianistka Izabela Jutrzenka Trzebiatowska. Jutro w sali balowej wystąpi ze swoim recitalem fortepianowym Dominika Peszko, a w środę zaprezentuje się Kwartet Śląski. Zaproszenia na festiwal można odebrać w kasach muzeum, i jak zastrzegają organizatorzy - obowiązuje strój wieczorowy.
To będzie ostatnia odsłona festiwalu, który rozpoczął się 17:00 października w Warszawie. Odbywał się także w Krakowie, Lublinie i Lwowie. Oprócz wydarzeń muzycznych, w programie znalazły się także wystawy. Muzyczna część została poświęcona polskim kompozytorom z rodzin arystokratycznych: Lubomirskim, Radziwiłłom, Poniatowskim, a także ich protegowanym, jak: Franciszek Lessel, Karol Lipiński, czy twórcom Młodej Polski.
Patronat honorowy nad festiwalem objął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.