powiat leski
Utrudnienia na drodze krajowej nr 84 w Lesku na trasie Zagórz - Ustrzyki Dolne. Samochód ciężarowy zderzył się tam z sarną. Nikomu nic się nie stało. Problemy z przejazdem są w stronę Ustrzyk Dolnych. Wprowadzono ruch wahadłowy - tak może być do godziny 8:00.
Mieszkaniec Sanoka uniemożliwił dalszą jazdę kierującemu oplem corsą, który był pijany.
Wczoraj po godz.17:00, oficer dyżurny leskiej komendy otrzymał informację, że na drodze między Polańczykiem, a Wołkowyją zatrzymany został pijany kierowca. Okazało się, że mieszkaniec Sanoka był świadkiem, jak kierujący oplem próbował zawracać na drodze, jednak miał z tym duże problemy.
Gdy sanoczanin podszedł do samochodu by pomóc kierującemu, poczuł od niego alkohol, wówczas zabezpieczył kluczyki od samochodu i powiadomił Policję. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie alkomatem wykazało w organizmie 75-letniego kierowcy opla blisko 2 promile alkoholu. Policja zatrzymała jego prawo jazdy, a sprawa skończy się w sądzie.
Silne opady deszczu sprawiły, że na bieszczadzkich szlakach turystycznych zapanowały trudne warunki . Powierzchnia szlaków jest rozmoknięta, a przez to bardzo śliska. W tych warunkach wyjście w góry wymaga zachowania szczególnej ostrożności i doboru odpowiedniego obuwia.
Tymczasem Bieszczadzki Park Narodowy poinformował, że w październiku , który był w tym roku ciepły i słoneczny, nasze góry roiły się od turystów podziwiających złotą polską jesień.
Na szlaki w BDPN weszło w tym czasie 89 tysięcy osób - to o 14 procent więcej niż w październiku roku ubiegłego. Największa frekwencja była oczywiście w weekendy, kiedy to na szlaki wychodziło 10 tysięcy osób dziennie. Tradycyjnie największą popularnością cieszyły się wejścia z Przełęczy Wyżnej na Połoninę Wetlińską , oraz z Wołosatego na Tarnicę.
Synoptycy zapowiadają intensywne opady deszczu.
Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie dla powiatów: bieszczadzkiego, brzozowskiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego, sanockiego i przemyskiego.
Miejscami może spaść do 40 litrów na metr kwadratowy. Lokalnie mogą być przekroczone stany ostrzegawcze na Sanie powyżej zbiornika Solina i jego bieszczadzkich dopływach oraz zlewni Wisłoka powyżej Krosna.
Kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Mieczysław Misiuda dodał, że poziom wód w głównych rzekach jest dość niski, dlatego możliwe, że nie spełnią się prognozy.
Ostrzeżenie dotyczące intensywnych opadów deszczu obowiązuje do jutra do godziny 12.
Będą wykłady o życiu prymasa Stefana Wyszyńskiego i prezentacja filmu, którego jest głównym bohaterem. O godzinie 14, w ośrodku Caritas w Myczkowcach, rozpocznie się konferencja „Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego darem Prymasa Tysiąclecia dla Ojczyzny.
Śluby to modlitwa w formie przyrzeczenia, autorstwa Prymasa Tysiąclecia. Kardynał Wyszyński napisał ją podczas internowania w Komańczy. Przez śluby chciał przywrócić ducha narodowi, złamanego przez doświadczenia II wojny światowej i stalinizmu.
Modlitwa została wygłoszona 26 sierpnia 1956 r na Jasnej Gorze przy udziale miliona wiernych. Uwięziony prymas nie mógł wziąć udziału w uroczystościach, dlatego modlitwę odczytał bp Michał Klepacz, pełniący obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski. Na fotelu przeznaczonym dla prymasa Polski leżała wiązanka biało-czerwonych kwiatów.
W czerwcu przyszłego roku, decyzją Stolicy Apostolskiej odbędzie się beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Konferencja, której organizatorem jest Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana w Rzeszowie i Lublinie zakończy się jutro o godz.10 mszą świętą w klasztorze sióstr nazaretanek w Komańczy.
Blisko dwa tysiące turystów podróżowało w sobotę i niedzielę Bieszczadzką Kolejką Leśną. "Zamiast dwóch, jakby wynikało z rozkładu jazdy, w weekend było po pięć kursów dziennie" – powiedział prezes fundacji zarządzającej BKL Mariusz Wermiński.
W Bieszczadach kolejka wąskotorowa w maju i czerwcu oraz we wrześniu i październiku wozi turystów w weekendy; w wakacje codziennie. Z kolei od listopada do końca kwietnia - poza feriami, kiedy kursuje w środę i sobotę - jeździ na zamówienia.
W tym roku jest jednak inaczej. We wrześniu i w październiku oprócz weekendów kursy odbywają się także od poniedziałku do piątku. Zdaniem Mariusza Werminskiego powakacyjne, większe niż zazwyczaj, zainteresowanie kolejką może wynikać ze sprzyjającej pogody i rosnąca popularność Bieszczadów wśród turystów.
Kolejka jeździ z Majdanu koło Cisnej do Przysłupia i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 km, a druga 9 km.
W ubiegłym roku kolejka leśna przewiozła 153 tysięcy pasażerów, najwięcej w swojej historii. Wpływy ze sprzedaży biletów są podstawowym źródłem jej utrzymania.
pap