powiat bieszczadzki
Szczęśliwy finał akcji bieszczadzkich GOPR-owców. Wieczorem sprowadzili z rejonu Bukowego Berda szóstkę turystów m.in z Warszawy i Białegostoku. Jak poinformował dyżurny Bieszczadzkiej Grupy GOPR Hubert Marek - grupa wędrowała z Ustrzyk Górnych przez Tarnicę, Krzemień do Przysłupia Caryńskiego. Wezwali pomoc, gdy jedna osoba, zbyt wycieńczona, nie była w stanie iść dalej, a dwie kolejne zaczęły łapać skurcze w nogach.
Na pomoc ruszyło 19 ratowników, którzy przy pomocy skuterów śnieżnych sprowadzili turystów do Mucznego i udzielili pierwszej pomocy. Na szczęście nikt z nich nie wymagał hospitalizacji
Rozkręca się sezon narciarski na Podkarpaciu. W południe ruszył wyciąg na Gromadzyń w Ustrzykach Dolnych. Na trasie ok pół metra śniegu. W tej stacji narciarskiej jesienią rozpoczęła się budowa wyciągu krzesełkowego - na razie prowadzono jednak tylko prace ziemne, wstrzymane na zimę. Właściciele zapewniają, że nie przeszkadza to narciarzom w korzystaniu ze zjazdów.
Z kolei jutro o godz. 10 rozpocznie działalność stacja Laworta koło Ustrzyk. Trwa tam rozgarnianie sztucznie wytworzonego śniegu.
Od ubiegłego weekendu pracuje stacja KiczeraSki w Puławach w Beskidzie Niskim - czynna główna trasa przy wyciągu krzesełkowym, ale od niedzieli ruszyć ma też stok dla początkujących z wyciągiem talerzykowym.
Przygotowują się też do pracy stacje w Arłamowie, Chyrowej i Weremieniu - ruszyć mają za tydzień.
Poza wysokimi podkarpackimi górami jest jeszcze za ciepło i nie udało się naśnieżyć stoków - a naturalnego śniegu prawie nie ma.
Służby Wojewody Podkarpackiego przestrzegają przed trudnymi warunkami na drogach w regionie. Przyczyną będą opady marznącej mżawki na południu regionu.
Opady mają wystąpić jeszcze przed południem i objąć powiaty: bieszczadzki, brzozowski, jasielski, krośnieński, leski i sanocki.
Na pozostałym obszarze województwa na drogach i chodnikach występuje oblodzenie. Nawierzchnie po opadach mokrego śniegu przy niskich temperaturach miejscami przymarzły i jest ślisko.
Przeciwko budowie zakładu węgla drzewnego protestują mieszkańcy Ustrzyk Dolnych. Miałby powstać w strefie inwestycyjnej po dawnych zakładach drzewnych Ustianowa.
Mieszkańcy nie zgadzają się, by w ich ekologicznym mieście powstał zakład zatruwający powietrze. Wybudowali nowe domy, prowadzą działalność agroturystyczną, wychowują dzieci i nie chcą smogu.
Władze Ustrzyk Dolnych przekonują, że procedura jest na początku drogi i najważniejszy w tej sprawie będzie raport o oddziaływaniu na środowisko i opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zdaniem władz Ustrzyk i samego inwestora będzie to nowoczesna instalacja do przetwarzania 80 tys.metrów sześciennych rocznie drewna, spalanego systemem beztlenowym, a więc bez zanieczyszczeń wypuszczanych do powietrza.
Zakład, na działce odkupionej od syndyka chce budować firma Gryfskand, która ma już oddziały między innymi w Hajnówce i Gryfinie. Zatrudnienie w Ustrzykach znalazłoby około 60 osób.
Organizacje ekologiczne zapowiadają na styczeń protesty przeciwko budowie.
Utrudnienia na drodze wojewódzkiej nr 896 Ustrzyki Dolne- Ustrzyki Górne w miejscowości Żłobek. Trwa tam wyciąganie tira z rowu. W związku z tym droga jest całkowicie zablokowana, objazd możliwy jest przez Polańczyk w powiecie leskim. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 22:00.
Utworzenie małego inkubatora przedsiębiorczości w Ustrzykach Dolnych zapowiada burmistrz Bartosz Romowicz. Ma to być jeden z pomysłów - zwłaszcza dla młodych - na ułatwienie startu w biznesie. Początkujący przedsiębiorcy uzyskają tam m.in. pomoc w prowadzeniu księgowości.
W hali sportowej w Ustrzykach Dolnych odbyło się Bieszczadzkie Forum Gospodarcze. Uczniowie szkół średnich spotkali się z lokalnymi przedsiębiorcami, którzy odnieśli sukces. Poznawali też oferty kilku szkół wyższych z regionu. Dyskutowano o możliwościach rozwoju Bieszczadów i pomysłach na biznes na tym terenie.