powiat bieszczadzki
Zdaniem jednego z sygnatariuszy porozumień ustrzycko-rzeszowskich Wieńczysława Nowackiego obecne protesty rolników mają inne podłoże niż 38 lat temu. Jak podkreśla, każdy bunt jest wyrazem niepokoju i jest pozytywnym elementem.
Celem protestujących rolników w Ustrzykach Dolnych i Rzeszowie były idee wolności i obrony konstytucyjnej własności ziemi, która szczególnie w Bieszczadach była nielegalnie zabierana przez komunę. Teraz protesty mają podtekst ekonomiczny i nie ustaną bo rząd nadal nie wywiązuje się z podpisanych 38 lat temu porozumień - uważa przedstawiciel Stowarzyszenia Ojcowizna. Nadal polski rynek zalewa niekontrolowany import materiału hodowlanego, mięsa i owoców z zagranicy.
W 38. rocznicę porozumień rzeszowsko-ustrzyckich na Uniwersytecie Rzeszowskim odbędzie się konferencja "W drodze do Niepodległości". O problemach polskiej wsi rozmawiać będą naukowcy, ale też przedstawiciele dawnych i obecnych organizacji rolniczych.
Pedagogiczna Biblioteka Pedagogiczna w Krośnie i jej filie w całym regionie zapraszają na ferie bez nudy. Biblioteka przygotowała między innymi zajęcia dla młodych detektywów - amatorów by uczyć ich koncentracji i logicznego myślenia.
Będą też zajęcia czytelnicze dla dzieci. Nie zabraknie także gier planszowych czy filmowych propozycji dla najmłodszych.
Podobne zajęcia dla najmłodszych przygotowały także filie krośnieńskiej biblioteki w Brzozowie, Sanoku, Ustrzykach Dolnych i Lesku.
Najbliższej nocy w południowej części naszego regionu mocno powieje.
Synoptycy wydali ostrzeżenie przed silnym wiatrem dla powiatów: bieszczadzkiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego i sanockiego. Prognozują, że prędkość wiatru z południa i południowego zachodu w porywach może dochodzić do 100 km/h.
Służby apelują by zabezpieczyć przedmioty znajdujące się na balkonach i tarasach. W nocy niebezpieczne może być tez parkowanie i postój pod drzewami.
Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego apeluje o rozwagę do turystów wybierających się w góry. Śnieg występujący na szlakach jest zamrożony i bardzo twardy. Miejscami występują oblodzenia.
Ze względu na zawieszone, grożące przewróceniem na szlak drzewa, nadal zamkniętych jest kilka tras turystycznych. To szlaki Wetlina – Jawornik, Jawornik – Rabia Skała, Rabia Skała – Krzemieniec – Wielka Rawka, Muczne – Bukowe Berdo, Wołosate – Przełęcz Bukowska – Rozsypaniec.
Rozpoczynające się na Podkarpaciu ferie spowodowały, że w Bieszczadach jest więcej niż zwykle turystów, na szczęście w górach na razie jest spokojne.
W ten weekend ratownicy GOPR nie odnotowali poważniejszych interwencji.
Turyści wędrujący na nartach skiturowych po Bieszczadzkim Parku Narodowym mają mieć wytyczone miejsce do zjazdu z jednej z połonin.
Obecnie narciarze mogą się poruszać tylko po szlakach. To oznacza, że przy stromych zjazdach, które wymagałyby trawersowania stoku, czyli zjechania ze szlaku, trzeba odpinać narty i schodzić na piechotę. Władze parku chcą dać szansę na zjazd w wysokich Bieszczadach.
Jak zastrzega wicedyrektor Parku Przemysław Wasiak - będzie to możliwe dopiero w przyszłym sezonie. Wyznaczenie zjazdu nie jest proste - narciarze nie mogą niszczyć roślinności i przeszkadzać zwierzętom. "Wybierzemy miejsce gdzie będzie fajny zjazd (...) poza ostojami zwierząt (...) gdzie by to najmniej szkodziło przyrodzie a jednocześnie było bezpieczne" - dodaje dyrektor Wsiak
Popularność narciarstwa skiturowego rośnie w Bieszczadach wręcz lawinowo - mówią właściciele schronisk. Najwyższe partie gór - na terenie Parku Narodowego - są szczególnie atrakcyjne dla uprawiających ten sport.
54 zawodników (ratowników prawie wszystkich grup GOPR w kraju oraz strażników granicznych) wystartowało w Bieszczadach w Memoriale Olka Ostrowskiego. W ten sposób upamiętnili Olka - GOPRowca, skialpinistę, który zginął w 2015 r w Karakorum.
Uczestnicy memoriału biegli na nartach z Wetliny przez Połoninę Wetlińską do Brzegów Górnych. Pierwotnie planowaną trasę do Ustrzyk Górnych skrócono ze względu na trudne warunki , przede wszystkim porywisty wiatr, który na połoninach wiał z prędkością ponad 80 km/h.
Memoriał nie miał formuły zawodów, ale najlepsi skiturowcy (startujący parami) nieoficjalnie konkurowali ze sobą. Najszybszym okazał się duet bieszczadzkich GOPRowców: Jan Koza, Tomasz Ostrowski (brat Olka). Trasę którą turyści latem pokonują w mniej więcej 5 godzin przejechali w godzinę i kwadrans. Utytułowanych zawodników z grup krynickiej i tatrzańskiej wyprzedzili na zjeździe z połoniny.
Memoriał Olka Ostrowskiego odbył się po raz trzeci. W ten sposób GOPRowcy przypominają o swoim koledze.
Olek łączył alpinizm i himalaizm z jazdą na nartach. Za zjazd z ośmiotysięcznego Czo Oju (zrobił to jako pierwszy Polak w 2014 r.) otrzymał prestiżową nagrodę "Kolosa" a miesięcznik National Geographic uznał to za "Wyczyn Roku". Zginął 25 lipca 2015 podczas zjazdu do bazy po nieudanym ataku szczytowym na inny ośmiotysięcznik Gaszerbrum II. Miał 27 lat.
Z Tomaszem Ostrowskim (przed rozpoczęciem Memoriału) rozmawiał Janusz Jaracz.
{mp3}podcast/inne/tomek1|cz.1{/mp3}
{mp3}podcast/inne/tomek2|cz.2{/mp3}
Posłuchaj także ostatniego wywiadu z Olkiem Ostrowskim