powiat bieszczadzki
Dziś rusza I Festiwal Filmów Karpackich - odbędzie się w Majdanie koło Cisnej, na terenie Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. W programie projekcje filmów związanych z tematyką karpacką oraz spotkania z gośćmi.
Widzowie będą mogli zobaczyć thriller "Na granicy" Wojciecha Kasperakiego oraz rumuński dramat "Za wzgórzami", nagrodzony 5 lat temu dwiema Złotymi Palmami na Festiwalu w Cannes. Wśród projekcji są także nakręcony w Bieszczadach serial "Wataha", reportaże telewizyjne z cyklu "Zakapiorskie Bieszczady" oraz dokument "Niedźwiedź - władca gór".
Swój udział na festiwalu potwierdzili między innymi aktorzy Leszek Lichota i Bartłomiej Topa. Dla dzieci zaplanowano warsztaty plastyczne, dla wszystkich uczestników karpacką watrę. Nie zabraknie również akcentów muzycznych - w piątek zagra zespół Żmije, a w sobotę Bury i Paweł.
Organizatorem festiwalu jest samorząd województwa podkarpackiego - jest to element programu "Szlak kultury wołoskiej". I Festiwal Filmów Karpackich w Majdanie koło Cisnej potrwa do soboty, wszystkie wydarzenia są dla widzów bezpłatne.
Kino plenerowe zagości w Bieszczady. Dziś w Cisnej na głównym parkingu tej miejscowości widzowie obejrzą film "Chcę się żyć" w reżyserii Macieja Pieprzycy. Obraz opowiada historię życia niepełnosprawnego Mateusza. Wielu myśli, że jest rośliną, a jego mózg nie pracuje. Tymczasem jest on w pełni sprawny intelektualnie. Początek seansu w Cisnej - godzina 20.
Kolejną projekcję zaplanowano jutro o tej samej porze w Wetlinie, obok Domu Wypoczynkowego PTTK. Zaprezentowany zostanie film "Podróż na sto stóp" w reż. Lasse Hallström'a. Film o dwóch rywalizujących restauracjach na południu Francji porusza bardzo aktualny problem emigracji.
Ratownicy Bieszczadzkiego WOPR-u pomogli ponad 30 młodym ludziom, którzy w czterech pontonach brali udział zajęciach na wodzie na Zalewie Solińskim.
Silny wiatr spowodował, że zaczęli tracić panowanie nad pontonami. Dwa z nich dotarły do Wyspy Okresowej, dwa pozostałe wiatr ściągał w kierunku Zapory.
Po wezwaniu instruktorów, opiekujących się na pomoc ruszyli WOPR-owcy. Trzeba było użyć ciężkiego kutra. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W pontonach było 32 osoby w wieku 17-18 lat.
Do aresztu na 3 miesiące trafił mieszkaniec Ustrzyk Dolnych podejrzewany o zabójstwo swojej żony, policjanci wciąż wyjaśniają dokładne okoliczności śmierci 44-latki.
Kobieta zmarła przed przyjazdem karetki pogotowia. Zgon mógł nastąpić nawet kilkanaście godzin wcześniej. Funkcjonariuszy wezwał zespół ratunkowy. Policjanci zatrzymali męża ofiary, który był w mieszkaniu i mógł mieć związek z tą sprawą. Mężczyzna był trzeźwy. Na razie wiadomo tylko tyle, że kobieta miała w okolicach głowy liczne siniaki. Przyczynę śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Stanica harcerska w Olchowcu w Bieszczadach żyje żaglami i szantami. W miejscu tym trwa bowiem zlot ponad czterystu druhen i druhów z podkarpackiej komendy ZHP. Odbywa się on w setną rocznicę powstania ruchu wodnego w harcerstwie, co
uczczono w Olchowcu nauką symboliki żeglarskiej i pływaniem po bieszczadzkim morzu.Uczestnicy obozu pod żaglami są zachwyceni, bo pogoda sprzyja a ciekawe zajęcia sprawiają, że czas szybko ucieka. Kiedy jedna grupa pływa lub uczy się zszywać żagle inna sprząta turystyczne szlaki i leśne mogiły, poznaje lokalną historię i nawiązuje kontakty z mieszkańcami Bieszczad. Ze zlotu powstanie specjalny film przygotowany przez harcerskie biuro prasowe.
Blisko 50 tysięcy turystów od początku tych wakacji zwiedzało Bieszczady korzystając z drezyn rowerowych. Inicjator projektu Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe Janusz Demkowicz, sądzi, że tego lata będzie więcej pasażerów niż przed rokiem. Wtedy z tej atrakcji skorzystało ponad 65 tysięcy osób.
Drezyny rowerowe kursują w Bieszczadach od trzech lat, po wyłączonej z eksploatacji linii kolejowej z 1872 roku. Pojazdów jest 50 i można je wypożyczyć na stacjach kolejowych w Uhercach Mineralnych oraz w Ustrzykach Dolnych. Z tej pierwszej stacji można odbyć kurs do Łukawicy, Stefkowej, Jankowiec i Olszanicy. Natomiast z Ustrzyk Dolnych do Krościenka.
Drezyna rowerowa jest lekką, czteroosobową konstrukcją. Porusza się dzięki sile mięśni dwóch uczestników podróży.