powiat bieszczadzki
Czworo młodych ludzi z Mielca uratowali ratownicy Bieszczadzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzech chłopców i dziewczyna w wieku 19 lat wpadło do Jeziora Solińskiego po wywrotce ich łodzi wiosłowej. Do zdarzenia doszło przed godziną 16.00 w pobliżu przystani Nafta w Polańczyku. Dwie osoby zaczęły tonąć, dwie pozostałe trzymały się przewróconej łodzi. Mieli szczęście, bo w porę przyszła pomoc i skończyło się na strachu. Młodzi ludzie byli pod wpływem alkoholu, na łodzi nie było kapoków, ani żadnego sprzętu asekuracyjnego.
Bieszczady to jedno z najbardziej popularnych miejsc wakacyjnego wypoczynku dla podkarpackich VIP-ów.
Urlop w rodzinnej Cisnej i Bieszczadach spędzi w tym roku Elżbieta Łukacijewska, poseł do Parlamentu Europejskiego. Posłanka tłumaczy, że przez cały rok ma przesyt podróży, więc marzy o tym, żeby wakacje spędzić w domu i spotkać się z rodziną oraz znajomymi.
W Bieszczady w drugiej połowie sierpnia wybiera się także marszałek województwa Władysław Ortyl. Marszałek spędza wakacje rodzinnie i aktywnie. W ubiegłym roku podczas urlopu cztery razy był na Połoninie Wetlińskiej.
Walory Bieszczadów docenia też Krzysztof Pobuta, komendant wojewódzki policji w Rzeszowie, który po raz pierwszy wybiera się do Polańczyka. Szef podkarpackich policjantów ma nadzieję na trzytygodniowy urlop w sierpniu.
Ciszę i kontakt z przyrodą najbardziej ceni sobie na wakacjach prof. Marta Wierzbieniec, dyrektor Filharmonii Podkarpackiej. Prof. Wierzbieniec dodaje, że najbardziej lubi wyjeżdżać w polskie góry albo nad polskie morze.
Poważne kłopoty turystek podczas wczorajszej burzy nad Zalewem Solińskim. Kobiety pływały po jeziorze kajakami.
Podczas nawałnicy jedna z nich wpadła do wody. Kobiety zaczęły wzywać pomocy. Na ratunek pospieszyli policjanci, którzy patrolowali teren zalewu.
Trzy mieszkanki Krakowa zostały wciągnięte na teren policyjnej łodzi, na szczęście nic im się nie stało.
Od lipca po bieszczadzkich drogach będzie jeździć nowy przewoźnik. Firmę, która od 1 lipca rezygnuje ze świadczenia usług transportowych zastąpi spółka samorządowa PKS Jarosław.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych witał dzisiaj pierwszy autobus, który przyjechał z Rzeszowa. Nowy przewoźnik będzie jeździł od poniedziałku. Będzie wykonywał kursy według dotychczasowego rozkładu jazdy, i ma wyłączność na trasy do 200 kilometrów.
Samorząd przygotował nowemu przewoźnikowi dworzec wraz z poczekalnią i kasą. Z kolei spółka z Jarosławia kupi nowe autobusy, dla których bazą będą Ustrzyki Dolne. Propozycję pracy otrzyma też część kierowców, którzy byli zatrudnieni w poprzedniej firmie. Arivva zrezygnowała ze świadczenia usług, ponieważ nie było to opłacalne.
Kościane i krzemienne narzędzia oraz groty oszczepu i siekiery - próbował wwieźć do Polski mieszkaniec Ukrainy. Przedmioty archeologiczne znaleźli podczas kontroli jego bagażu celnicy z przejścia granicznego w Krośienku. Ze wstępnej opinii muzealnych ekspertów wynika, że narzędzia mogą pochodzić sprzed 6 tys. lat natomiast groty z początku naszej ery. Po orzeczeniu przepadku znaleziska na rzecz Skarbu Państwa, zostanie ono przekazane do muzeum, wskazanego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. To druga w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, udaremniona próba przemytu przedmiotów archeologicznych. W kwietniu celnicy z Medyki zatrzymali 141 takich zabytków - w tym biżuterii i numizmatów.
W zagrodzie pokazowej żubrów w Mucznem urodził się byczek. On i jego mama - krowa o imieniu Muczna - na razie trzymają się na uboczu - informuje opiekun stada Tomasz Różycki. W tym roku w zagrodzie powinny się urodzić jeszcze dwa cielaki.
Natomiast ciężarne żubrzyce jeszcze do niedawna pasące się na śródleśnych łąkach, schowały się w leśnym gąszczu, gdzie wydadzą na świat swoje młode. Na otwartych przestrzeniach pojawią się dopiero pod koniec lata - wtedy będą już z kilkutygodniowymi cielakami. W tym roku powinno przyjść na świat około 50 żubrzątek.
Leśnicy przestrzegają, że w razie spotkania w lesie młodego żubra nie wolno zbliżać się do niego, gdyż najprawdopodobniej gdzieś w pobliżu czuwa nad nim jego matka.
Co roku w Bieszczadach przychodzi na świat 30 do 50 młodych żubrów, jednak pierwszy rok przeżywa około połowa. Ciąża u żubrów trwa 256 dni. Zdarza się, że młode przychodzą na świat nawet we wrześniu, takie osobniki mają jednak mniejsze szanse na przeżycie zimy.
W lecie żubry przebywają w mniejszych stadach, tworzonych przez samice i cielęta. Stare byki trzymają się osobno, młodsze tworzą wtedy tzw. grupy kawalerów, wiodące spokojny żywot do sierpnia, kiedy nastaje czas rui.
W Bieszczadach na wolności żyje 404 żubry, a 10 osobników stanowi stado w zagrodzie pokazowej.